czwartek, 24 lipca 2014

Kalinka



kruczoczarna pięknotka była obiektem mych westchnień króciutko - postawiłam wszystko na jedną kartę, a właściwie na (nie)jeden banknot i moje paskudkowe stadko może poszczycić się intrygującą ślicznotką od pani Aliny 
a wg mojej wersji - zgodnie z pierwowzorem - tj. Kaliną Jędrusik...

tak wyglądała zaraz po przekroczeniu mych progów

 

 

 



5 komentarzy:

  1. Jesu jaka ona cudna :D też taką chcę i już

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, zapomniałam, że wcześniej uprzedzałaś, że i Ciebie łapie paskudkomania...
      tak mi przykro, ale Kalinka jest tylko jedna - i tak jakoś akurat u mnie 'D

      Usuń
    2. .... no cóż jakoś to przeżyję :P

      Usuń
  2. Ale cudo! Też bym chciała taką. Na razie mam trzy jasnowłose paskudki, ale paskudkomania wciąga i chce się więcej i więcej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm, wciąga, wciąga - a zaczęło się niewinnie od szukania przyjaciółki dla Marlenki...

      Usuń