Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pullip. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pullip. Pokaż wszystkie posty

sobota, 26 września 2015

Zakątek Secesji


lalkary potrafią się wszędzie odnaleźć - 
ja z Kidą i Zurineczką wylądowałyśmy 
w kwiaciarni o wdzięcznej nazwie "Secesja" 


 

wśród licznych kwiatów - siedziała Ona pięknotka, jakich mało 


 

hej, Laluniu, czyżbyś czuła się osamotniona?


 

hola, hola, zakryjże pierwej nagi tors, młodzieńcze! 


 

przepraszamy, czy to Indywiduum się Panience naprzykrza? 


 

gdzie trzech się bije tam czwarty próbuje coś wskórać... 


 

ha, zbyt młodam, by się wiązać czy co gorsza - 
durzyć w pierwszym lepszym Mięśniaku - 
zatem pozostają mi póki co - lektury... 

 

podczas, gdy cudnej urody pullipanna oddawała się 
płochym marzeniom - w innych częściach kwiaciarni 
równie ciekawe incydenta miały swój czas i miejsce... 




niczym w słynnym teledysku Bjork - dziewczynę 
goni po lesie nie wiedzieć czemu namolny Miś... 


 

jak widać - nie tylko z panienką 
od Lego próbował się zaprzyjaźnić... 


 

 


 

tęczowe słodkości okazało się rezolutnym dziewczęciem 
i w mig rozprawiło się z samotnym niedźwiedziem, 
szukając towarzystwa wśród dostojnej rodziny Słoni...


 

ja zaś oszołomiona wieloma piętrami lalkowych dóbr 
Zurineczki - raptem kilka panienek wytargałam przed 
aparat, coby w domku na dłużej oczy nimi nacieszyć...


 

jak chociażby mamuśką Meridy - to zauroczenie od 
przysłowiowego pierwszego ujrzenia - owszem, dotąd 
widziana po wielokroć - dopiero na żywo kujnęła 
w sam środek serducha - grzecznie ustawiam się 
w kolejce do takiej właśnie kobitki, a co! 


  


 

oj, mnóstwo panienek pchało się przed oczy - 
niektóre były nawet gotowe skakać z wieży, 
byleby tylko zwrócić na się uwagę...


 

testosteronu 100 a nawet 300 % a nie wiedzieć czemu 
jakoś tylko babeczki pokazałam - a wiem, czemu - 
Zurneczka i Kida wzięły Ich w obroty - zatem niechaj 
One u siebie Wam przybliżą więcej męskiej urody...


czwartek, 4 czerwca 2015

PATI - przesłodka pastylka prawie pullipka



prawie "pullipka" - bo cudne patrzałki ma i wielkie :) 
aleć niemalże i "licca" - bo słodkie usteczka i nosek...
chociaż i na upartego - może i "takara" w Niej siedzi?



 


retrourok całą gębą - aż mnie kusi, 
by tę fotkę dać na me profilowe ♥


 

 


a pastylka - bo główkę ma spłaszczoną jak drażetka :)


 

  

 


... że jednak Jej rzęsy niczym wylegujące się na słońcu 
mocno włochate gąsienice - nie były mi w smak, ani tym 
bardziej ciemne podkówki pod oczkami cudnej urody - 
zmyłam nadmiar farb i dzięki temu moja nowa panienka 
upodobniła się do postaci ciut komiksowej, tak jak lubię :) 


  

   


teraz Jej rzęsobrwi już mi nie przeszkadzają - ciekawe, 
czy jeszcze komuś się podoba po tym "demakijażu"... ;D


 

 

 


a stąd Ją sobie wypatrzyłam, zapolowałam i mam, ha-ha! 

http://allegro.pl/lalka-wrozka-fairy-ze-skrzydlami-25cm-duze-ocz-i5325685255.html

( teraz już wiecie, co to za 1 osoba kupiła 1 sztukę )