...komu udało się do dzisiaj odwiedzić wystawę w "Zachęcie"
o bogactwie - ten z pewnością nie żałuje - komu się jednak
nie udało - niechaj łzy obetrze - oto zeń fotorelacja!
makieta Instytutu Rozbrojenia Kultury i Zniesienia Wojny
w aspekcie lalkowym - towarzyszyła mi urocza niunia
urodą przywodząca mi na myśl Jacqueline Kennedy -
mała panienka od MGA - goszcząca w Szydełeczkowie :)
pomysłowa ozłocona przekorna "ścianka dla celebrytów" -
wszak każdy z nas może nim zostać - wystarczy tylko
z pasją celebrować każdy kolejny dzień, pełen wyzwań...
z bogactwem nie każdemu jest po drodze - zdrowia i pokoju
wszak pragnie każdy - nie dziwota, że istnieje - jak czytamy -
idea Instytutu Rozbrojenia Kultury i Zniesienia Wojny ;D
jednak nie po ciężkie tematy wybrałam się tam dziś z koleżankami :)
ta "maszyna" skojarzyła mi się z programami, w których główną
wygraną jest m.in. ekskluzywne auto - a momentowi ogłoszenia
wygranej towarzyszą głośne fanfary i deszcz konfetti :)
NA BANK kojarzycie słynny "czerwony guzik", nieprawdaż...?
w katastroficznych opowieściach często można go spotkać -
najczęściej jakiś szaleniec albo desperat chce go wcisnąć
przybliżając zagładę ludzkości lub jej części...
ponoć ÓW guzik ma ludziom pomóc w uzyskaniu bogactwa -
niby ultranowoczesna wyrocznia - podaje receptę - nie wiem,
może to kod do jakże popularnego hazardu w Polsce - totolotka?
dla niektórych miarą bogactwa jest wolność wyboru :
chcę i mogę postępować pięknie i etycznie,
w dziedzinie dowolnej, w skali lokalnej i globalnej...
żółw kojarzy mi się z mądrością wynikającą ze świadomości
własnych ograniczeń ale i pragnienia pokonywania barier...
inkrustowany zaś klejnotami - może być symbolem
dysput o potrzebie zachowań proekologicznych
ta instalacja (okaz kręci się wokół własnej osi) nawiązuje
do popularności polskiego "złota" - jakim jest bursztyn -
jantarowe sny do dzisiaj wielu wodzą na pokuszenie...
dziesiątki skrytek depozytowych - to tylko iluzja -
podsycana prostą optyką - czterema lustrami :)
(na szybie widziałam ślady palców a nawet nosów...)
zwykle skarbiec zaopatrzony jest w logicznie zaplanowany
system zabezpieczeń - szyfry, strażnicy, klucze - tutaj skrytki
widoczne w tle o dziwo pozostają w beztroskim chaosie -
trudno odgadnąć kod, wg którego dosłownie rozrzucono
numerycznie owe szufladki tryumfu i upokorzeń...
gigantyczna fotka złotego zęba w opozycji do mikrutkiej
grudki złota, jakie można "pozyskać" ze złotego zęba -
dosłownie tyle, co brudu za paznokciem - nie warto...
niektórym do szczęścia wystarczy bogactwo banknotem szeleszczące
(tu ukazane metaforycznie niczym sterta liści sumienne zamieciona)
innym zaś - hojna natura - z którą dość osobliwie a jednak
na swój sposób humorystycznie rozprawił się tzw. Artysta
ruchome (reagujące na zwiedzającego delikatnym
falowaniem) wypustki luzacko brałam za palce -
falowaniem) wypustki luzacko brałam za palce -
na fotkach raczej czymś innym się być zdają -
no cóż - frustracja Artysty sięgnęła zenitu...?
☻ ☻ ☻ ☻ ☻
ha! wobec powyższego - wolę jednak
pozostać przy bogactwie wyobraźni!
po pełnej wrażeń wędrówce - udałam się z koleżankami na kawę
pozostać przy bogactwie wyobraźni!
Aniu! Beatko! dziękuję za miło spędzone popołudnie!!!
$ edit $ edit $ edit $ edit $
podrzucam jeszcze kilka fotek z internetu celem uzupełnienia -
żałuję, że nie udało mi się natrafić na fotografie "portrety"
inspirowane wyglądem, wyobrażeniem i emocjami, jakie
niosą ze sobą waluty różnych krain - prace były niewielkie,
każda za szkłem i okupowana tłumami - nie udałoby mi się
po prostu uwiecznić w satysfakcjonujący dla mnie sposób...
(żartobliwe malowidło - fota z neta)
budynek Narodowej Galerii Sztuki "Zachęta" wW-wie
choć mnie - najbardziej zachwyciła wizja artystyczna holu -
niestety - urzeczywistniona tylko okresowo - niepotrzebnie
obsługa sprzątająca tak przykładnie wyczyściła te schody!
$ edit $ edit $ edit $ edit $
podrzucam jeszcze kilka fotek z internetu celem uzupełnienia -
żałuję, że nie udało mi się natrafić na fotografie "portrety"
inspirowane wyglądem, wyobrażeniem i emocjami, jakie
niosą ze sobą waluty różnych krain - prace były niewielkie,
każda za szkłem i okupowana tłumami - nie udałoby mi się
po prostu uwiecznić w satysfakcjonujący dla mnie sposób...
(foty z neta)
DIAMENT wielkości ludzia :)))
"kielich" zaś sfotografowała sobie moja koleżanka -
klosz z kosztownościami - dla każdego coś innego :)
(foty z neta)
takich kompozycji było mnóstwo z udziałem banknotów
również nieznanych mi państw - same w sobie papiery
wartościowe mają dla mnie tylko wymiar plastyczny :)
...mogą być nowobogaccy - mogą być i bankruptcy - internet
( dla równowagi kosmicznej - czekam na film "Dusigrosz" )
(foty z neta)
choć mnie - najbardziej zachwyciła wizja artystyczna holu -
niestety - urzeczywistniona tylko okresowo - niepotrzebnie
obsługa sprzątająca tak przykładnie wyczyściła te schody!
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
a już następną razą podzielę się podejrzanym w "Zachęcie"
folkiem polskim - ciekawie ukazanym na innej wystawie :)