wtorek, 30 maja 2017

rozczulam się...


nie lubię baby born Zapf, nie cierpię tych gapowatych min 
i jak u wielu z Lalkolubów - ta niechęć odnosi się jeno do 
wersji tzw. dużej, standardowej, jaka straszy nie tylko 
mnie na półkach i w internecie - wszędzie potworne BB 

 

baby born? nigdy w życiu - a już na 100% nie w Szydełeczkowie! 
 krzyknęłbym z mocą a szczerze jeszcze kilka miesięcy wstecz - 
dopóki nie natknęłam się na czyimś blogu na rozczulające gapcie 
z bujnymi fryzurami i drobiazgowymi strojami - i już po mnie... 


zaczęło się niewinnie od ujrzenia tego zestawu w necie 
(fota oferty z aliexpresu)


w mig miałam plany co do rudej istotki - już widziałam 
oczyma wyobraźni jakże dziewczęce stylizacje -  ta lalinka 
dała mi się złapać na olx.pl - fota jednak nadal z aliexpres 


 

 

oryginalny strój mini doll choć miał elementy chłopięce 
jakoś nie dał mi do myślenia - toteż przeżyłam spory szok, 
gdy chciałam naprędce dobrać jakieś falbanki i kokardki

słodziutka małoletnia Ania Shirley okazała się chłopcem! 

(i choć moglibyście teraz szczerze mi współczuć z powodu 
mojego głębokiego rozczarowania - śpieszę Was uspokoić - 
jednak będę miała swoją maleńką rudaskę - tyle, że 48cm, 
ale o tym już w poście poświęconym lalkom jak reborny)


 

różnice demonstrują łysolki, które trafiły do mnie 
przy okazji polowań na pysiałki z owłosieniem :))) 



odkrycie zróżnicowania płci a nade wszystko mimik - 
zachwyciło mnie totalnie i do dzisiaj jestem wciąż pod 
wrażeniem uroku tych ok.14cm gapciów - świetnych 
do wieloletnich zabaw (twardy materiał) a z uwagi 
na podręczny rozmiar - idealne do torby, kieszeni :) 


 

niunie jak prawdziwe dzieciaczki - zaaferowane czymś 
wystawiają języki, by lepiej skupić się na zabawie ;P  



chłopaki rozrabiaki! 


 

dziewczynki zawstydzone czy niepewne przygryzają 
dolną wargę i te ich noski jakby zakatarzone :DDD 



ciemniejsza barwa oczek to nie efekty specjalne - 
testosteron dodał cienia spojrzeniom chłopakom! 


 

zębiczny duet en face i z profilu! 



podobną niunię widziałam w necie - i nawet niewyraźne 
foto nie zniechęciło mnie - nie wiedziałam, czego mam 
się spodziewać - ale gdy księżniczka przyjechała do mnie, 
wiedziałam, że to była świetna decyzja - dołki w polikach! 


 

 

hobbicki a nawet trolinkowaty profil - do zakochania! 


jak widzicie - staram się zapewniać moim podopiecznym 
towarzystwo - stąd wyżej wszędzie pary - jednak ta niunia 
niestety jeszcze nie ma bratniej czy siostrzanej Duszyczki... 


oczywiście nie będę się zbytnio broniła przed kolejnymi mini baby born - 
zwłaszcza, że jak widzę - pomysłowość firmy Zapf zmierza w dobrym 
kierunku - różnorodność to Jej karta przetargowa - a rozczulające 
mimiki mbb oraz te ich akrylowe oczka mają tyle wdzięku i słodyczy, 
że nie dziwota, iż tak są poszukiwane w kraju i za granicą! 

♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 

Wystawa Patchworków Anny Sławińskiej czynna do 1ego czerwca! 
kto nie zdąży / nie będzie mógł - obejrzy moją wersję ekspozycji :) 

sobota, 27 maja 2017

czarne serce w środku Warszawy


udało mi się nasycić oczy klimatycznymi metamorfozami 
Natalii - i choć nie prowadzi Ona (niestety!) bloga - również 
i Wy będziecie mogli poznać Jej wspaniały lalkozbiór :) 


ale zanim dotarłam do Jej czekoladowej witrynki - 
usiadłam do czarnej kawy i słodkich dodatków 
na krótkie pogaduszki z Natalią oraz Magdą   


 


Elunia zaprosiła do sesji parę Myszków z parapetu :)  


 


Natalia ma kuchnię z wieloma niespodziankami 

i już, już wchodziłam do pokoiku, gdy wtem La Vanda złapała 
mnie za spódnicę wymownie wskazując swą dużą główką okno... 

 

ale to nie było byle jakie okno - bo bajkowe, 
 i do tego nie zawsze otwarte, nie dla każdego 

 

 

potem dostrzegła rumaka i tutaj zaczął się cyrk - 
okazało się, że u Natalii koni mieszka sporo, jak się 
zaczęły zbiegać do mojej ślicznotki, przestraszyłam się, 
że nie zdążę pofocić przed zachodem słońca panienek 
Gospodyni - a przecież miałyśmy jeszcze tyyyle planów 
odganiałam wszystkie kopytne z werwą pomimo upału 


ufff, udało się usadzić La Vandę i czmychnąć ku Witrynce Wspaniałości! 


pierwsza półka - choć "górna" - aleć wszystkie panienki Natalii 
po równo zasługują na uwagę, zachwyty i niejedną sesję :))) 

 

 

większość modelek Natalia przemalowuje - 
część jednak tylko stylizuje - każdy strój jest 
przez Nią zaprojektowany indywidualnie dla 
danej lalki - a potem wykonany własnoręcznie! 


kolejne piętro pełne zachwycających mieszkańców 




 




Królewska Para 



następne pannice - każda niepowtarzalna! 

 

 

 



w tle melancholijna niczym Pocahontas - Mbili ♥ 



stylowy parter z cudnie zaokrągloną blondyną :DDD 

 

 

sukienka z obręczą powstała m.in. z bransolety od Magdy :) 


 

i słodka gimnastyczka kontra niepokojąca Wojowniczka 

♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 

Natalio - dziękuję Ci za zaproszenie! 
Magdo - fajnie było się znowu spotkać! 



a kolejną razą pokażę, co po tej jakże błyskawicznej 
lalkowej sesji ujrzałyśmy we trzy na Saskiej Kępie  :)