udało mi się nasycić oczy klimatycznymi metamorfozami
Natalii - i choć nie prowadzi Ona (niestety!) bloga - również
i Wy będziecie mogli poznać Jej wspaniały lalkozbiór :)
ale zanim dotarłam do Jej czekoladowej witrynki -
usiadłam do czarnej kawy i słodkich dodatków
na krótkie pogaduszki z Natalią oraz Magdą
Elunia zaprosiła do sesji parę Myszków z parapetu :)
Natalia ma kuchnię z wieloma niespodziankami
i już, już wchodziłam do pokoiku, gdy wtem La Vanda złapała
mnie za spódnicę wymownie wskazując swą dużą główką okno...
ale to nie było byle jakie okno - bo bajkowe,
i do tego nie zawsze otwarte, nie dla każdego
potem dostrzegła rumaka i tutaj zaczął się cyrk -
okazało się, że u Natalii koni mieszka sporo, jak się
zaczęły zbiegać do mojej ślicznotki, przestraszyłam się,
że nie zdążę pofocić przed zachodem słońca panienek
Gospodyni - a przecież miałyśmy jeszcze tyyyle planów
odganiałam wszystkie kopytne z werwą pomimo upału
ufff, udało się usadzić La Vandę i czmychnąć ku Witrynce Wspaniałości!
pierwsza półka - choć "górna" - aleć wszystkie panienki Natalii
po równo zasługują na uwagę, zachwyty i niejedną sesję :)))
większość modelek Natalia przemalowuje -
część jednak tylko stylizuje - każdy strój jest
przez Nią zaprojektowany indywidualnie dla
danej lalki - a potem wykonany własnoręcznie!
kolejne piętro pełne zachwycających mieszkańców
Królewska Para
następne pannice - każda niepowtarzalna!
w tle melancholijna niczym Pocahontas - Mbili ♥
stylowy parter z cudnie zaokrągloną blondyną :DDD
sukienka z obręczą powstała m.in. z bransolety od Magdy :)
i słodka gimnastyczka kontra niepokojąca Wojowniczka
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
Natalio - dziękuję Ci za zaproszenie!
Magdo - fajnie było się znowu spotkać!
a kolejną razą pokażę, co po tej jakże błyskawicznej
lalkowej sesji ujrzałyśmy we trzy na Saskiej Kępie :)