Pokazywanie postów oznaczonych etykietą malarstwo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą malarstwo. Pokaż wszystkie posty

piątek, 1 grudnia 2017

Łowca Niedźwiedzi


Łowca od tygodnia tropił niedźwiedzicę... 

...i choć natykał się na jej ślady - nigdzie 
nie mógł jej dostrzec - zaś jej legowisko 
zdawało się być opuszczone od dwóch dni... 

zajrzał do jamy, ale świeciła zaskakującą 
pustką, wibrując jeno dziwnym dźwiękiem - 
zaciekawiony podszedł do kąta, do sterty 
patykówktóre coraz głośniej powarkiwały... 


wtedy dostrzegł plątaninę wnętrzności 
 i kawałek wielkiej czarnej od krwi łapy,  
pojął wszystko w lot - niedźwiedzica 
stoczyła walkę, wyprowadzając napastnika 
z jamy, by chronić potomstwo, ale gdzie... 

Łowca aż podskoczył! patyki poruszyły się 
ukazując ukryte weń bezbronne maleństwa 

nie wahał się ani chwili - pośpiesznie opuścił 
kryjówkę sierot, by małe nie przeszły ludzkim 
zapachem - nie zamierzał wszak ich zabijać, 
polował przecież na matkę, ta jednak została 
pokonana przez szybszego myśliwego... 

nie uszedł 10 metrów, gdy usłyszał za sobą 
niezdarne człapania - zastygł w bezruchu - 
obejrzał się nie dowierzając swym uszom - 
trzy puchate szkraby turlały się za Nim 
ufnie niczym za przywódcą stada  


ha! skoro nie udało się pozbyć maleństw, 
trzeba nauczyć się z nimi żyć - 
odosobniona chatka w głębokiej kniei 
to idealne warunki dla symbiozy 
dwóch odrębnych a przecież spragnionych 
więzi gatunków - od tego dnia myśliwy 
przybrał nowe imię - Niedźwiedzia Łapa! 






gryzonie naznaczały swymi zębiskami 
niemalże każdy przedmiot w domostwie - 
apetytem zaś dorównywały zgrai 
szkolnej stołówki, w której pracowała 
siostra Niedźwiedziej Łapy...



...był tylko jeden kłopot - Łowca jeszcze 
nie powiedział dziewczynie o miśkach...

♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 

Mangusto! jeszcze raz dziękuję za miśki! 

♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 



a jeśli jesteście ciekawi, co ujrzało lalkowe 
alterego mego ślubnego w galerii handlowej 
zapraszam do zielonej chmury :) 




niedziela, 4 czerwca 2017

"z albumu... Kowalskich"


na parterze klubokawiarni przy Brukselskiej 23  
można było pobyć wśród niepokojących rzeźb, 
mgielnych grafik, klimatycznych malowideł, 
oraz wielce urokliwych gobelinów 


kocham rzeźby - nie mogłam tam nie wejść!!! 



i właściwie to był jedyny eksponat, który Natalii i Magdzie 
przypadł do gustu - resztę uznały za przygnębiające 


w pierwszej chwili nie rozumiałam, na co patrzę - 
ale te niebieskości zahipnotyzowały mnie - poniżej 
moje żartobliwe potraktowanie tego malowidła... 

 

 

gdy stałam pod samym obrazem - te włosy zdawały się niemalże 
wychodzić z ramy ku mnie - przywiodło mi to na myśl słowa 
piosenki śpiewanej przez Magdę Umer "niebieskie płomienie 
o zimnym kolorze spalają najprędzej niech spalą na proch" - 
malowidło zachwyca mnie w każdej konfiguracji :) 


G ♥ B E L I N 


G ♥ B E L I N 


muszę pójść znowu, by odczytać te napisy :))) 

 

 

i choć pierwsze skojarzenia miałam dość makabryczne (tasak 
i łopata wbita w ofiarę) - muszę przyznać, że wizualnie owe twory 
stanowią metalurgiczną ciekawostkę - niemniej jednak nie 
wywołują żywszych emocji a tym bardziej chęci posiadania ;P 
(definicja inkowa sztuki "coś, czego pragnę")


nawet nie dociekałam, co to przedstawia i Wam też odradzam ;P 


ciężko fotografować obiekt za szkłem, ale lubię taką aurę... 

 

postać kobiety to sprawdzony element w sztuce :) 

 


kobitka słusznej postury - ale ta Jej nóżka 
aż rwąca się do tańca - figlarna Olbrzymka 


zamki na piasku lub kamienny autoportret pozostanie jeno po nas... 


nie podejmuję się nawet opisywać owego dzieła! 


 

postument z niejednej strony upubliczniony... 


znowu - przez las, przez mgły biegnę ku swemu marzeniu... 


poręczna rzeźba - można albo pod pachę 
albo jak torbę na rękę - i w miasto :DDD 

 


na chwilę zajrzałam instrumentowi w struny głosowe ;P 


i już w holu tak jak nas witali tak i żegnali niezobowiązująco 
Panowie zażywający zdrowotnych kąpieli w "Uzdrowisku" 


Elunia też chciała uczknąć z owej mocy naparów i soli 

♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 

a co ujrzałyśmy z Natalią i Magdą po wyjściu z Galerii?
moc barw i faktur, melanże aromatów, dźwięków i cen - 
Kiermasz z okazji Święta Saskiej Kępy - kolejną razą! 


niedziela, 11 października 2015

krajobraz kilimem kolorowany ( 2 )


zanim rozłożę przed Wami kobierce - wpierw me serce - 
a raczej reprodukcja malowidła, które podoba mi się, 
ale niestety nie pamiętam ani autora ani tytułu... :( 

 

może komuś coś świta...? 
malarstwo zagraniczne a śliczne - 
kilim zaś rodowity - wprost z Cepelii ♥


 


 


 


 


 

Poca świetnie się prezentowała też wśród 
Maminej roślinności - pieprzycy zwanej 
peperomią jak i pomidorów :D


 


 


 

a ciekawych, czy porcelanowej lalce 
pasują przeciwsłoneczne okulary - 
odsyłam do innej indianki - Judith 
z blogu Judith & Juliette