większość mych skośnookich ślicznotek mignęła
choćby ulotnie na mym blogu - dlatego zaczynam post od
2 Kir, które jeszcze nie miały sposobności się pokazać,
choć w Szydełeczkowie już sporo sobie pomieszkują...
a nosząc wspólne fabryczne miano "Kira" - jednakowoż
różnic przejawiają niemało - zarówno w owalu twarzy,
karnacji, makijażu czy w kwestii linii oka...
bledszą a w ciemniejszej sukienusi - mam od Rudego Królika :)
śniadą - prawie pomarańczową a w lawendzie - od Zbieraczki -
obie to Istoty odjęły sobie od lalkowego dobra - DZIĘKI!
żeby było śmieszniej - marzy mi się jeszcze jedna
Kira - tym razem baaardzo blada - zwana jako
orient coś... rzadka, praktycznie saute -
niczym Innuitka - cudo do sześcianu ♥
to, co właśnie widać - to foty z internetowej aukcji,
z której mi panienka zwiała, do dziś oczyska
za Nią wypłakuję - ale nie tracę nadziei,
że uda mi się spotkać "moją Bjork" ;D
klonik Kurhn, który zauroczył mnie swymi
zielonymi, bajkowymi oczyskami i rzecz
jasna - jakże ciemnymi włosami :)
choć uroda tej panienki jest dla wielu dość dyskusyjna -
odkąd Ją ujrzałam, nie dawała mi spokoju - dopóki nie
uświadomiłam sobie, jakie budzi skojarzenia - TE OCZY!
malowidła Kazimierza Mikulskiego zaczerpnięte
z inernetu - np. - lalki z wielkimi oczami :D
niezależnie od tematyki, odbiorcy swych prac -
często Malarz proponuje dużookie postaci -
pamiętacie "Ferdynanda Wspaniałego"
wraz z interesującymi ilustracjami -
również Kazimierza Mikulskiego :)
i na koniec - "podwojony" autoportret Artysty
a kolejne skośnookie pięknotki - następną razą,
coby w oczach się nie pokręciło od Ich urody :)