środa, 30 września 2015

spotkanie z fankami


pamiętacie Shelly Ann - jamajską biegaczkę? 
otóż dzięki hojności Ani z Dollsecondhand 
mam swoją jamajską pięknotkę :) 


 

jak na zwyciężczynię przystało - 
w mig zyskała wielu fanów - 
dwie z nich spotkała na spacerze :) 

 


 


 


 

Aniu! dziękuję za lalunię oraz Jej odjechany fryz!!! 


 


 

moja Shelly Ann to wyjątkowa panienka - 
klonik My Scene firmy Simba - z flokiem 
poczynionym osobiście przez Anię :) 


 

do uroczej Mamy z Córką dołączyły dwie 
koleżaneczki, które właśnie miały swoje  
pożegnalne spotkanie na rozstaju dróg... 


 


 


 


 


 


 

blondi zwana Basią mieszka już od pewnego 
czasu w Dziwaczkowie - natomiast cudna 
Hinduska nawiązała nowe znajomości :) 


 

panienka z ogromną kokardą na głowie 
to Isaura, mieszkanka Dziwaczkowa :) 


 

a NAJnowszą mieszkankę Szydełeczkowa, której nie 
ma jeszcze na zbiorczej fotce - poznacie niebawem :)

♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 


sobota, 26 września 2015

Zakątek Secesji


lalkary potrafią się wszędzie odnaleźć - 
ja z Kidą i Zurineczką wylądowałyśmy 
w kwiaciarni o wdzięcznej nazwie "Secesja" 


 

wśród licznych kwiatów - siedziała Ona pięknotka, jakich mało 


 

hej, Laluniu, czyżbyś czuła się osamotniona?


 

hola, hola, zakryjże pierwej nagi tors, młodzieńcze! 


 

przepraszamy, czy to Indywiduum się Panience naprzykrza? 


 

gdzie trzech się bije tam czwarty próbuje coś wskórać... 


 

ha, zbyt młodam, by się wiązać czy co gorsza - 
durzyć w pierwszym lepszym Mięśniaku - 
zatem pozostają mi póki co - lektury... 

 

podczas, gdy cudnej urody pullipanna oddawała się 
płochym marzeniom - w innych częściach kwiaciarni 
równie ciekawe incydenta miały swój czas i miejsce... 




niczym w słynnym teledysku Bjork - dziewczynę 
goni po lesie nie wiedzieć czemu namolny Miś... 


 

jak widać - nie tylko z panienką 
od Lego próbował się zaprzyjaźnić... 


 

 


 

tęczowe słodkości okazało się rezolutnym dziewczęciem 
i w mig rozprawiło się z samotnym niedźwiedziem, 
szukając towarzystwa wśród dostojnej rodziny Słoni...


 

ja zaś oszołomiona wieloma piętrami lalkowych dóbr 
Zurineczki - raptem kilka panienek wytargałam przed 
aparat, coby w domku na dłużej oczy nimi nacieszyć...


 

jak chociażby mamuśką Meridy - to zauroczenie od 
przysłowiowego pierwszego ujrzenia - owszem, dotąd 
widziana po wielokroć - dopiero na żywo kujnęła 
w sam środek serducha - grzecznie ustawiam się 
w kolejce do takiej właśnie kobitki, a co! 


  


 

oj, mnóstwo panienek pchało się przed oczy - 
niektóre były nawet gotowe skakać z wieży, 
byleby tylko zwrócić na się uwagę...


 

testosteronu 100 a nawet 300 % a nie wiedzieć czemu 
jakoś tylko babeczki pokazałam - a wiem, czemu - 
Zurneczka i Kida wzięły Ich w obroty - zatem niechaj 
One u siebie Wam przybliżą więcej męskiej urody...


czwartek, 24 września 2015

słodkich snów, Leno...


włóczka bawełniana z domieszką bambusa jest niezmiernie 
mięciutka i milutka w dotyku - każda lalunia doceni komfort 
takiego sennego posłania, choć nie każda tych barw chce... 


 

 

każdy senny komplet to 3 podusie, 2 osłonki na wiszące doniczki i 1 kocyk 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

słodkich snów, Leno...