Ola zaprosiła mnie na podziwianie nowej mieszkanki,
stuprocentowej słodyczki - pukisiowej Calineczki :)
a mała pukisia zapatrzona w ciocię Momoko...
- ciociu Momoko - jak dorosnę - będę taka jak TY!
- a ty ciociu - kim chcesz być, jak już będziesz duża?
- hmm... znaną artyską - koniecznie z morską fryzurą!
- a czy mnie też byłoby ładnie w takiej fryzurze?
- jasne - nawet jeszcze ładniej, moja Rusałko :)
- oho - chyba ktoś mnie szuka - pędzę ciociu!
- czy to Ty mnie wołałaś?
- nieee, to te dwie szalone nastolatki,
które przyjechały tu specjalnie do Ciebie
- ale i tak teraz z Tobą się pobawię!!!
a tymczasem porzucona Momoko
pocieszała nastolatki - albo One Ją :)
- ooo, słyszę, że ktoś woła mej pomocy -
i chyba już wiem, jak mogę poratować
urocza a tajemnicza panna z MGA
o pysiałku a la Jaqueline Kennedy
jednak zachowała swą godność :)))
a od czwartku - w Szydełeczkowie!
Oleńko - baaardzo dziękuję za wieczór pełen serdeczności,
za mangową niunię i "za wakacje" ze ślicznotką z MGA!
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
a jeśli ktoś ciekaw, czy Judytka zabrała
na jesienny spacer szalik - zapraszamy