Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kira. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kira. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 18 lipca 2017

KIRA D♥LL



Kiry nikogo nie pozostawiają obojętnym - 
mnie zdobyły od pierwszego ujrzenia! 






...i choć przewinęło się kilka panienek z tym moldem - 
tylko nieliczne wygrały w tej nierównej walce o serce, 
uwagę, sesje, ciuszki i miejsce w Szydełeczkowie :) 





ostatnio pokazywałam wersję Kiry PLUS - dzisiaj pora na 
rozbrykaną choć jak szybko się okaże - ujarzmioną męskim 
ramieniem - niczym poskromiona uczuciem złośnica... 





kogóż Ona tak uparcie wypatruje? 
Johnnego Englisha, rzecz jasna!










Kira już nie musi obawiać się samotnych spacerów


choć trzeba przyznać, iż oczekiwanie na Ukochanego 
dodawało Jej blasku i baśniowej aury, nieprawdaż?

♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 

do następnego lalkowego! 


niedziela, 9 kwietnia 2017

goniąc królika


od 7ej rano szukałyśmy niezaprzeczalnych oznak Wiosny - 
zabrałam swoje 4Kiry i 2chłopaków - ale i tak to Przyroda 
zagrała główne skrzypce w dzisiejszym wypadzie - choć 
jakby ciut zawstydzona skandalicznie niską temperaturą 



 

najodważniejsza okazała się Kira na ciałku PLUS 

 

 

 

 

tutaj z niesamowicie  różowymi szyszuniami :DDD 

 

 

 

 

 


i nie fotnęłam ani krzaczka forsycji - 
a tyle się ich żółciło wołając ku sobie...

 


wilgotnego wiatru nie bał się i ten Men, który nawet próbował 
zaliczyć wspinaczkę na tej parkowej szkółce - ale jednak wiatr 
miał nad śmiałkiem miażdżącą przewagę - dosłownie :))) 

 

 

 

chudsze Kiry wyskoczyły z torby i jeszcze szybciej wróciły doń! 
nie chcą się przeziębić przed przeprowadzką do Dziwaczkowa :)


 

 

 

rankiem w parku natykałyśmy się na biegaczy ale i na psiarzy - 
tutaj - urocza trójeczka - każda psina wielkości małego tygrysa - 
mnóstwo włochatego szczęścia łasego na pieszczoty i pochwały!


i oczywiście - moja ogoniasta Elunia ♥ 

(co zaś porabiała para, której nawet nosa nie chciało się wyściubić 
w parku - nie wiem, i może lepiej, bym nie wiedziała - ale nadal torby 
nie chcą opuścić - więc pewnie jeszcze dotąd się rozgrzewają sobą - 
tak czy siak - pokażę parkę inną razą - Kira na artykułowanym 
ciałku spodobała się nie tylko mnie, ale i mej koleżance)


uroczy Królik ukrył się w torbie znajomej Lalkary 
ale w parku na Kole poczuł się nad wyraz swobodnie

 

 

...w ślad za tropem króliczego ogonka 
wyskoczyła z torby niewielka niunia :) 

 

 ...potem druga...

  



a tę żywiczkę, której nie straszna była wilgoć i brak słońca - 
możecie podejrzeć  na blogu : http://myresindollss.blogspot.com/ 
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥

Wiosna może i już jest, ale mnie straszliwie zmroziło 
już korzonki niczym w środku jesiennej wichury :/ 
zgrabiałymi i sinymi palcami piszę Wam ten post 
i rozgrzewam nie tylko ducha cieplutką kawusią... 

♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 

do następnego lalkowego!!!