niedziela, 9 kwietnia 2017

goniąc królika


od 7ej rano szukałyśmy niezaprzeczalnych oznak Wiosny - 
zabrałam swoje 4Kiry i 2chłopaków - ale i tak to Przyroda 
zagrała główne skrzypce w dzisiejszym wypadzie - choć 
jakby ciut zawstydzona skandalicznie niską temperaturą 



 

najodważniejsza okazała się Kira na ciałku PLUS 

 

 

 

 

tutaj z niesamowicie  różowymi szyszuniami :DDD 

 

 

 

 

 


i nie fotnęłam ani krzaczka forsycji - 
a tyle się ich żółciło wołając ku sobie...

 


wilgotnego wiatru nie bał się i ten Men, który nawet próbował 
zaliczyć wspinaczkę na tej parkowej szkółce - ale jednak wiatr 
miał nad śmiałkiem miażdżącą przewagę - dosłownie :))) 

 

 

 

chudsze Kiry wyskoczyły z torby i jeszcze szybciej wróciły doń! 
nie chcą się przeziębić przed przeprowadzką do Dziwaczkowa :)


 

 

 

rankiem w parku natykałyśmy się na biegaczy ale i na psiarzy - 
tutaj - urocza trójeczka - każda psina wielkości małego tygrysa - 
mnóstwo włochatego szczęścia łasego na pieszczoty i pochwały!


i oczywiście - moja ogoniasta Elunia ♥ 

(co zaś porabiała para, której nawet nosa nie chciało się wyściubić 
w parku - nie wiem, i może lepiej, bym nie wiedziała - ale nadal torby 
nie chcą opuścić - więc pewnie jeszcze dotąd się rozgrzewają sobą - 
tak czy siak - pokażę parkę inną razą - Kira na artykułowanym 
ciałku spodobała się nie tylko mnie, ale i mej koleżance)


uroczy Królik ukrył się w torbie znajomej Lalkary 
ale w parku na Kole poczuł się nad wyraz swobodnie

 

 

...w ślad za tropem króliczego ogonka 
wyskoczyła z torby niewielka niunia :) 

 

 ...potem druga...

  



a tę żywiczkę, której nie straszna była wilgoć i brak słońca - 
możecie podejrzeć  na blogu : http://myresindollss.blogspot.com/ 
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥

Wiosna może i już jest, ale mnie straszliwie zmroziło 
już korzonki niczym w środku jesiennej wichury :/ 
zgrabiałymi i sinymi palcami piszę Wam ten post 
i rozgrzewam nie tylko ducha cieplutką kawusią... 

♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 

do następnego lalkowego!!! 


48 komentarzy:

  1. Piękne miejsce na wiosenny spacer. Wszystkie lale ( i nie tylko) cudnej urody. Piszę nie tylko, bo króliczek też słodki, jak i napotkane psiaki.
    Szyszeczki to kwiaty żeńskie modrzewia. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. królik wiedział, kiedy przykicać :)))
      cudne te żeńskie kwiaty! pozdrowionka!

      Usuń
    2. Wiadomo, co żeńskie to ładniejsze , hi, hi ;)

      Usuń
    3. ależ z Ciebie figlara wiosenną porą, o Sowo :)

      Usuń
  2. Od wczesnego ranka takie lalkowe szaleństwa? Nie może być! :D Nie dałabym rady takiemu szaleństwu w weekend :D No, ale efekty szaleńczo ciekawe i ewidentnie wiosenne :-) Piękna roślinność :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha! ja byłabym gotowa wyjść i o 5ej,
      ale miarkowałam się! serdeczności!

      Usuń
  3. Urocze plenery. Strasznie mi się spodobała Kira na puszystym ciałku, ładnie jej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny spacer,ale o 7 rano?Toż to barbarzyńska godzina w niedzielę.park piękny,twoi towarzysze uroczy jak zwykle.pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo udana sesja :)))
    No i masz Kiry!
    Królik-zając wymiata :)))
    a szyszki modrzewia przepięknie Ci wyszły :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że już moich nie chcesz?

      Usuń
    2. Ewo - nie wiem, czy chcę, bo Ich mi nie pokazałaś -
      nie licząc maila z lutego, gdzie dostałam fotę K.
      z twarzą zasłoniętą woalką a drugą - w oddali :)))

      Usuń
  6. Najpiękniejsza pora roku. Moja ulubiona ☺ Fajnie wyszła sesja o poranku.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wyszły Ci te zdjęcia, szczególnie te z drzewami :)
    Kiry są cudne a Małpeczka przeurocza :)
    Niedługo widzimy się na kolejnej porannej sesji. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. drzewa przyćmiły mi lalki - wiadomo :)
      czyli do kolejnego wypadu porannego!

      Usuń
  8. Jak to różowe szyszki? Jak to? JAK TOOO?!?! :O

    OdpowiedzUsuń
  9. Cos pieknego <3 <3 <3 Kiry coraz bardziej lubie i cos mi sie wydaje ze tez juz ze 4 albo nawet 5 u mnie sie zadomowilo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo - to pokaż! Kir widziałam chyba już 10 wersji -
      i podejrzewam, że to jeszcze nie wyczerpany temat :)))
      (Uleńko, wypróbuj fuzję klawiszy: alt 3 - łącznie)

      Usuń
    2. Kiedys pokaze :) U mnie nic sie nie dzieje jak przyciskam razem Alt 3 ???

      Usuń
    3. szkoda - bo gdy przytrzymuję alt i jednocześnie
      wciskam 3 (ale z panelu cyfrowego bocznego, nie
      z góry nad literami - tylko z tej opcji, gdzie
      są jednocześnie znaki insert, delete, numlk -
      u mnie 3 jest jednocześnie klawiszem "pgdn")
      dostaję maleńkie ale jednak wyraźne ♥

      Usuń
  10. Piękna, wiosenna sesja :) Dobrze, że w końcu można się cieszyć piękną pogodą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiosenne podziękowania ślę!
      oby tylko ociepliło się :)

      Usuń
  11. Te psiaki to chyba bearded collie ??
    Piękny spacer choć bladym i zimnym świtem :):) ale wtedy łatwiej robić zdjęcia, bo osób postronnych mniej .Żeby tylko Cię znowu nie połamało !!! :(:( Oczekujemy Kir z wielkim ukontentowaniem z lekką nutką niecierpliwości :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. psiaki to kudłate wulkany radości -
      nie sposób było przejść obojętnie,
      nie sposób nie pogłaskać, zagadać,
      pofocić takich pieszczochów :)))

      sesję okupiłam przymusowym kocykiem
      do następnego dnia - ale obiecuję już
      się lepiej ubierać i nie stać długo w
      mokrej trawie w zacienionych parkach :)

      zaś chudzinkowe Kiry roztrząsają jedną z
      ważniejszych kwestii - podróżne kreacje!

      Usuń
  12. Piękna sesja. Cudne zdjęcia. Natura to najzdolniejszy malarz. Tworzy takie zachwycające kolory. Te różowe szyszki. Aż niewiarygodne. Mieliście cudowny spacer pomimo chłodu. Niedzielne poranki są stworzone do takich spacerów bo większość ludzi jeszcze śpi, nie ma tylu ciekawskich. Spokój i cisza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że Ci się spodobało
      moje podpatrywanie Pani Wiosny :)
      szyszunie obezwładniły kruchością!

      Usuń
  13. U nas też zimno jak nie wiem co! Przyroda gra pierwsze skrzypce i rzeczywiście przyćmiła lalki, podobnie jak w moim poście, lecz dostrzegłam urodę Kiry, lalka na drzewie, pieski, małpeczkę i panny z żywicy....
    Pozdrowienia Ineczko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i oczywiście królika koło nory!

      Usuń
    2. Olu! zimne wietrzycho zmusiło mnie
      do owinięcia głowy chustami - ale
      serce gorące, nie daję się aurze :)

      Przyroda to fascynująca Pani - bez
      względu na porę roku - a gdyby nawet
      wystraszyły nas prognozy - nasze lale
      nas rozbawią, wzruszą, pocieszą :)

      pozdrawiam cieplutko ♥

      Usuń
  14. Bardzo sympatyczna na okrągła buźka na pierwszych zdjęciach.
    Widzę, że królik jest w swoim żywiole :D
    Kolorowe panie na końcu posta fajnie prezentują się na tak naturalnym tle, ciekawie z nim kontrastują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. okrągłe wzbudza we mnie sporo
      sympatycznych myśli, bom sama
      zaokrąglona - a akurat tę Kirę
      mam już od dłuższego czasu i nie
      miałam nijak pomysłu na pannicę :)

      Usuń
  15. Wesołego jaja, Ineczko :-D nie widziałam do tej pory takiej szyszuni, śliczna :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenko! w parku na Kole tak się różowi :)
      pozdrawiam Cię cieplutko całorocznie :DDD

      Usuń
  16. Od razu poznałam Kirę, widzę że dobrze jej się u Ciebie wiedzie, na tak fantastyczne spacery ją zabierasz :) Ależ się już zazieleniło, szczególnie zdjęcia z króliczkiem wychodzącym z nory rewelacyjne wrażenie robią :)

    Przy okazji Inko, pragnę życzyć radosnych i pogodnych Świąt Wielkanocnych! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że namówiłaś swoją Kirę,
      by zamieszkała ze mną - jestem Nią
      wciąż zachwycona - zwłaszcza jako PLUS :)

      nie świętuję - ale serdeczności ślę - cały rok!!!

      Usuń
  17. Bardzo ładne zdjęcia, super te szyszeczki:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sama dobra Magia, otuliła Cię swym welonem... Ileż postaci, plenerów i interpretacji ;-) Ten modrzew, wiesz... Serce boli... Był bardzo podobny w moim poprzednim, prawdziwym życiu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiduś - modrzew to zadziwiające drzewo -
      tyle w nim sprzeczności - twardość z
      wiotkością, zwyczajność z bajkowością ♥

      Usuń
  19. Śmiech przez łzy... U mnie na osiedlu jest kilka modrzewi.. Większość drastycznie przyciętych przez Człowieka, a jeden skrzywiony piorunem... Żal mi tych okaleczonych drzew i czasem żal mi siebie, że muszę na nie patrzeć... Bo wiem, jak powinny faktycznie wyglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Sekretne życie drzew"
      "Duchowe życie zwierząt"
      Peter Wohlleben

      Usuń
  20. Zrobiłaś lalom ładne foty i w ogóle nie widać, że chłodno było. Króliczą norkę wyszukałaś cudną:) Magiczny klimat.
    Buziaki!:))

    OdpowiedzUsuń