sobota, 28 czerwca 2014

zwiedzamy BEMOWO - wędrówki niejednej widokówki

podróż zaczynamy pod mym ukochanym miejscem - biblioteką! w osiedlowym domu kultury - a kawiarnia rano też zamknięta, choć ciasteczka pewnie się już pieką?


w pasażu można przysiąść na chwilę tu i tam - odwiedzimy je też wieczorem!


 


Lucy próbuje ruszyć z miejsca metalowe rowerrro - bezskutecznie ;D




ruszamy raźno w stronę Ratusza - poranny chłód nas nie rusza!




czas na siłownię w plenerze - w mych okolicach doliczyłam się trzech 
choć fotki pokazują tylko tę w okolicy Ratusza, rzecz jasna...

 

....ciut marzniemy na przystanku ...


ale w komunikacji miejskiej można się rozgrzać, zwłaszcza, gdy zauważy się brak wrotki ??? gdzie się podziała - w torbie jej nie ma - trzeba wracać pod Ratusz i już!


czas odsapnąć - wieczorkiem kolejny wypad na osiedle...

(wyprawa jest odpowiedzią na konkurs "pocztówka z twoich okolic" z bloga IMAGO)

sobota, 21 czerwca 2014

Milena się stroi

Milena przyglądała się chuście, którą dziergałam
chyba jednak ona stanowczo lepiej w niej wygląda 
niż ja - co zresztą udowodniła właśnie tą sesyjką...



 


od damy barocco-rococco po indyjską księżniczkę...

  

 

ale że ma chusta dla Mileny jak ocean - będę musiała nosić ją jednak ja - ha!


piątek, 20 czerwca 2014

Milena szuka ciuszków?

zanim Milena dostanie strój tylko dla się - coś jednak odziać musi 
póki co - dobrze, że jest tymczasowo generalnie zastępczy ciuch!

(na pierwszej fotce jakby ciut lewituje - sama nie wiem, jak do tego doszło)

  


 

ale za to już czyściutka i piękniutka - jak to rudaska ;)

czwartek, 19 czerwca 2014

Milena w kąpieli

Milena już na mnie czekała - fotek oczywiście mnóstwo chciała, 
ale że byłam twarda - bez kapieli się nie obędzie! - zarządziłam, 
więc płomiennowłosa udała się do łazienek i szalała, oj szalała...


 

nawet najdłuższy nów kiedyś mija i Milena wskoczyła do wanny

 

no, to teraz czas na manicure, pedicure, maseczki i koktajle...


środa, 18 czerwca 2014

Miriam ma kryzys

ha, co tym razem wybrać?

 

jeśli nawet zdecyduję się na niezbyt dojrzałą śliwkowo 
sukienkę z wzorem kabaretkowej siateczki 
- która torebka lepiej podkreśli charakter wyjścia...?

   

jeśli już wybiorę kolorystykę przejrzałych winogron z motywem 
ażurowych niby cegiełek - problem torebki i tak nie zniknie...

 

   i dlatego nadal mam dylemat - co na SIĘ włożyć? może po prostu zostanę w domku?

 

Miriam u dziadka Kazika

dziadek był nie tylko kochany, że przywiózł nas do natury swym 
 ciemnozielonym fordem - ale nie protestował też w kwestii fotek...