Jest piękna :D Przeczytałam, na którymś z blogów, że Twoja Miri ma przebarwienia na ramieniu od ciuchów. Moja też tak samo ma. Nie robiłam z tym nic i nie będę robiła /może okazać się, że ciałko się odbarwi po chemii i dopiero będzie kłopot-w końcu to plastyk Simby ;( Pozdrawiam serdecznie :)
też mam strasznego stracha, aż strach się bać - może jednak odważę się poczyścić - jak się uda - dam szybciuteńko cynk... a Miriam ma już 2 ażurowe tuniczko-sukienki z kimonkowymi niby-rękawami tuszującymi plamy... ooo, plama, plama, co za pech... pozdrawiam słonecznie
Jest piękna :D
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam, na którymś z blogów, że Twoja Miri ma przebarwienia na ramieniu od ciuchów.
Moja też tak samo ma. Nie robiłam z tym nic i nie będę robiła /może okazać się, że ciałko się odbarwi po chemii i dopiero będzie kłopot-w końcu to plastyk Simby ;(
Pozdrawiam serdecznie :)
też mam strasznego stracha, aż strach się bać - może jednak odważę się poczyścić - jak się uda - dam szybciuteńko cynk...
Usuńa Miriam ma już 2 ażurowe tuniczko-sukienki z kimonkowymi niby-rękawami tuszującymi plamy... ooo, plama, plama, co za pech...
pozdrawiam słonecznie