zauroczona na maksa mini blythe LPS pokażę Wam dziś
do czego te panienki są zdolne - i nawet się z tym nie kryją -
zarówno z kipiącą wręcz kreatywnością jak i zachłannością...
... nieee, nie chodzi wcale o Ich głód garderobiany ani o to,
że pomimo braku choćby tzw. przyzwoitego wyglądu -
pozwalam się pstryknąć z Ich (a jakże) sukienusiami
w duecie potrafią nawet najcierpliwszą Opiekunkę
uprowadzić z Krainy Opanowania i Łagodności
...nie wiem jak to robią - ale gdy spojrzą tymi swoimi krągłymi
jak księżyc w pełni oczkami wybaczam Im (prawie) wszystko -
nawet niecne cielesne eksperymenty, w których nie mają miary!
zaczęło się skromnie i prawie Im uwierzyłam, że na tym poprzestaną -
potem - co już widzieliście "na spacerze" - odgłowiły kolejną Chelsę ;P
jasnowłosa Marlenka i Basieńka w kucykach ♥
no, czyż nie wyglądają słodko? moje wzruszające rozrabiary ♥
(niuniom dotrzymuje towarzystwa mini kapustek vel Radek)
... potem Rudej zachciało się być najstarszą - no cóż, uległam...
eee... może rzeczywiście jakaś Piastunka by się przydała,
gdy nie ma komu dopilnować gromady rozbrykańców!
ale za Kasią sznureczkiem zaczęły sunąć Irenka i Kalinka...
- Ty tak zgrabnie wyglądasz na tym ciałku po Roszpunce,
bądź przyjacielską paskudą, pomóż i nam w przemianie!
- jakieś ciała zawsze w szufladach się nudzą więc do roboty!
ha! blythe LPS wiedziały, jak wiele zależy od tej sesji -
Ich WZROST - Ich pozycja w stadzie - niczym na castingu
prężyły się błyszcząc oczkami jak neony na 100o watówkach
nie przewidziały jednego, że Roszpunka upomni się o swoje!
nauczona walczyć do ostatniego włosa - przecisnęła się
przez zgraję pilnującą wejścia i bez ceregieli dogłowiła się -
Kaśka ciała oddać nie chciała - ale cudze (po Mulan) oddała
nawet gdyby Irence i Kalinie udało się urosnąć -
Ich mikre ciałeczka nie zmarnują się, o nieee...
zwierzaczkowe laleczki - idealne do zabawy - dla LALEK :)))
a to taki hybrydkowy żarcik...
przesłodka kloniczka Liccy!
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
do następnego lalkowego!
Urocza gromadka.i ciuszki urocze.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękuję i pozdrawiam!
UsuńJestem w szoku !!! U mnie na wakacjach były takie grzeczne , pewnie dlatego muszą się
OdpowiedzUsuńw domu wyszaleć :):):)
też nie potrafię tego wytłumaczyć...
UsuńHahah skaczą z ciała na ciało. Co za pieronice małe ☺ Moja Dorotka też próbowała tych sztuczek ale nie dogadała się z ciałem Chelsei ala złamana ręka na temblaku 😁 Evi były zbyt pulchne a kloniki mają nóżki jak po chorobie. Teraz czeka na inną paskudkę, która będzie dawcą ciałka bez malowanych czarnych rękawków. A dawczyni zostanie oddana na "pożarcie" córci
OdpowiedzUsuńczekam zatem z niecierpliwością
Usuńna efekty owych metamorfoz :)))
Jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie to pomyślałam, że to nowy rodzaj manikiuru.;)
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje Paskudy i pięknie odziane. Ja na razie Inkę zostawiam na oryginalnym ciałku, ale jak się trafi stosowne, to pewnie przełożę. :)
Sowo! dziwnie mi czytać, że jakaś lalunia też jest Inką -
Usuńchoć moją białowłosą Kyori tak właśnie nazwałam (to gest
podziwu nad urodą FR-ki)
będę wypatrywać dalszych przemian w Baszcie :DDD
Małe Szałaputy :D Miło zobaczyć Twoja buzię :-) To taki namacalny dowód żywej istoty po drugiej stronie ekranu. Uściski :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję i odściskuję!
UsuńBardzo ładnie wyglądasz
OdpowiedzUsuńojej! dzięki!!!
UsuńNajładniejsza laleczka to ta na trzecim zdjęciu z upiętymi włoskami i kolorowymi, jak tęcza, paluszkami :)))
OdpowiedzUsuńNatomiast cała rzesza pozostałych dziewczyn to istne "żywe srebra"! Mają nie tylko zespół niespokojnych nóg, ale całych ciał! Dzieje się u Was, oj dzieje!
Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie!
ale się zaczerwieniłaaam...!!!
Usuńw Szydełeczkowie zawsze coś się
dzieje, choć nie zawsze mam pod
ręką aparat, by móc to dla Was
udokumentować :DDD
pozdrawiam cieplutko, Oleńko!
A mnie się najbardziej Radek spodobał.
OdpowiedzUsuńRadek spełnił moją zachciankę - strasznie chciałam i nadal chcę
Usuńcałą gumową/plastikową kapustkę - więc ucieszyłam się z mini w
wersji szmacianej (dużej szmacianej nie zapraszam) ten pysiałek
i mnie zbajerował - przebył dłuuugą podróż - Roro specjalnie do
Polski Go przytargała, by nadać Go bliżej (może uda mi się jeszcze
do kompletu zgarnąć maleńką dziewczyneczkę dla Radka)
Jak miło Cię zobaczyć! Hej:) W sukienusiach bardzo Twoim paluszkom ładnie:D Eksperymentalne przeszczepy bardzo są ciekawe. Moja mała blythe prawie dostała ciałko obitsu, które trafiło się w końcu chochlikowi, bo jednak różnica kolorze była mocno kłująca. W każdym razie foty super i naprawdę niesamowicie jest zobaczyć przede wszystkim Ciebie:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
HEJ, HEJ! przeszczepy zawsze emocjonują :DDD
Usuńcieszę się, żeś zadowolona i nie zawiedziona!
Urocza gromadka :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńZdjęcie z sukienkami na Twoich palcach jest po prostu świetne. A zbiór maleńkich panienek imponujący. Urocze maleństwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię wiosennie :)
dziękuję i ślę serdeczności!
Usuńjest i Radek!
OdpowiedzUsuńOj dzialo sie ale za trzecim podejsciem sie udalo:-)
Radek musi być ♥ Jego pysiałek
Usuńrozwesela mnie codziennie, bo
stoi sobie na regale i nawet z
łóżka widzę te pucułki :)))