większość mych skośnookich ślicznotek mignęła
choćby ulotnie na mym blogu - dlatego zaczynam post od
2 Kir, które jeszcze nie miały sposobności się pokazać,
choć w Szydełeczkowie już sporo sobie pomieszkują...
a nosząc wspólne fabryczne miano "Kira" - jednakowoż
różnic przejawiają niemało - zarówno w owalu twarzy,
karnacji, makijażu czy w kwestii linii oka...
bledszą a w ciemniejszej sukienusi - mam od Rudego Królika :)
śniadą - prawie pomarańczową a w lawendzie - od Zbieraczki -
obie to Istoty odjęły sobie od lalkowego dobra - DZIĘKI!
żeby było śmieszniej - marzy mi się jeszcze jedna
Kira - tym razem baaardzo blada - zwana jako
orient coś... rzadka, praktycznie saute -
niczym Innuitka - cudo do sześcianu ♥
to, co właśnie widać - to foty z internetowej aukcji,
z której mi panienka zwiała, do dziś oczyska
za Nią wypłakuję - ale nie tracę nadziei,
że uda mi się spotkać "moją Bjork" ;D
klonik Kurhn, który zauroczył mnie swymi
zielonymi, bajkowymi oczyskami i rzecz
jasna - jakże ciemnymi włosami :)
choć uroda tej panienki jest dla wielu dość dyskusyjna -
odkąd Ją ujrzałam, nie dawała mi spokoju - dopóki nie
uświadomiłam sobie, jakie budzi skojarzenia - TE OCZY!
malowidła Kazimierza Mikulskiego zaczerpnięte
z inernetu - np. - lalki z wielkimi oczami :D
niezależnie od tematyki, odbiorcy swych prac -
często Malarz proponuje dużookie postaci -
pamiętacie "Ferdynanda Wspaniałego"
wraz z interesującymi ilustracjami -
również Kazimierza Mikulskiego :)
i na koniec - "podwojony" autoportret Artysty
a kolejne skośnookie pięknotki - następną razą,
coby w oczach się nie pokręciło od Ich urody :)
Lubię wszystkie Kiry - nie są może wyjątkowo piękne, ale pochodzą z czasów, kiedy Mattel miał fantazję, jeśli chodzi o lalkowe twarze :-) Ja marzę o Eskimo Barbie z 1982, też ma taką urodę, co Oriental.
OdpowiedzUsuńha, Eskimo jak najbardziej się wpisuje w nurt mych orientalnych chceń -
Usuńale oważ Oriental jest chyba jednak najjaśniejsza i co ważne - bez żadnych
cieni na powiekach - makijaż oszczędny a przez to tak uniwersalny - mnie
potrzebny właśnie taki w wersji minimalistycznej do mych wizji bjorkowych ♥
Klonik Kurhn mnie urzekł ^ _ ^
OdpowiedzUsuń... mnie również ^_^
UsuńŚliczne obie :) ale klonik Kurhn też przyciąga uwagę :D
OdpowiedzUsuńdla każdego coś innego... :)
UsuńBlada Kira przemawia do mnie najbardziej! Jest cudowna! Nie martw się, na pewno ją jeszcze zdobędziesz :-) Póki co wystarczyć Ci muszą pozostałe dwie piękności! Kurhn również i mój przyciąga wzrok... ślicznie wygląda na zdjęciach!
OdpowiedzUsuńdziękuję za słowa otuchy!
Usuńcóż pozostaje - tylko nadzieja...
a kurhnanka pobudza serca :)
Kira w każdym wydaniu jest piękna:)
OdpowiedzUsuńa przynajmniej w wielu ;D
UsuńKlonik najładniejszy :)
OdpowiedzUsuńklonik dziękuje za wyrazy uznania :D
UsuńKlonik mnie zachwyca nieodmiennie :) a lalkowa opatrzność chodzi po nas i obdarowuje naszymi chciejstwami więc na pewno dotrze w odpowiednim czasie i do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńZurineczko! najpierw patrzyłam jakby ciut zdziwiona na tę lalkę,
Usuńw pierwszej chwili wręcz mi się nie podobała - pospolity nos i
ni w pięć ni w dziewięć te wielgachne oczyska - ale gdy po raz
kolejny trafiłam na malarstwo Mikulskiego - zaskoczyło i tak już
zostało -
a zaraz potem - ujrzałam Ją na allegro i bez zbytniego nacisku
założyłam sobie, że jak się wyrobię - zalicytuję - i proszę, Kurhn
jak z obrazka - prawie, jak na zamówienie, bo lubię zielenie... ;D
na Kirę poczekam - tyle wszak się teraz dzieje w lalkarstwie!
Obrazy obłędne! I jeszcze ptaszynyyyy! Mazurek, gawrony, szpaki - cudo!
OdpowiedzUsuńJak wiesz, ja wielkie oczy lubię: manga, Disney oraz wszelkie inne przerysowane formy.
I ja poluję na tę pierwszą Kirę, jak młoda Bjork, istotnie. Ale obie Kiry z Rockers też są w tym samym stylu, tylko jedna ma ostry make - up. Ba, znowu jak Bjork i tak się u mnie nazywa ;-)
Twoja Nia Western Fun z 1989r. to jedna z najpierwszych Kir, które ujrzałam, wymarzyłam i zdobyłam. Jest unikalna poprzez koloryt oczu i te kreseczki pod nimi. Ma też jeszcze mniejszą główkę ze spiczastym podbródkiem oraz boskie włosy.
Picture Pocket Kira (2001r.), bodaj ostatnia Kira jaką kojarzę w ogóle (na arenę wkraczała wtedy Kayla/Lea) też jest jedną z moich ulubionych. mimo dużej główki, ma cudną jasną karnację i małe szaro - zielone oczy. U mnie, odkąd kupiłam ją w Carrefour na początku studiów, nosi popularne imię Kate. Wszelkie podobieństwo przypadkowe, choć smarowałam wtedy powieki niebieskim i zielonym cieniem, a paszczę rozjaśniałam jakimś gotyckim fluidem ;-))
Wszystkie Kiry kocham, a jedyną, do której nie czułam nabożeństwa, chociaż dopełniała mi plażowej serii, posłałam ostatnio w szeroki świat, do innej Kolekcjonerki...
ooo - dzięki za info nt. mych Kir - choć ciągle wypatruje mej prywatnej Bjork -
Usuńoczywiście bardzo się ucieszyłam z darów serca Rudego Królika i Zbieraczki -
absolutnie bym Ich nie wygoniła - każda z Nich ma inne walory...
mnie myśl, że można było ot tak, po prostu nabyć Kirę w Carrefour - aż wręcz
podkręca - ale kiedy Ty już świadomie interesowałaś i nabywałaś swe panienki -
ja nie wyciągałam nosa z książek - lalki były rarytasem ;D
oczy wiegachne lubię i ja - dlatego lubię też bajkowe postacie, bo najczęściej
mają właśnie duże patrzałki - zdziwione lub rozbawione a czasem jaby ciut
przestraszone czegoś, co tylko One widzą czy słyszą...
To był wtedy chyba pierwszy w stolicy Carrefour. Wybudowali go miłościwie na trasie do mojego liceum ;-). Zaopatrzenie miał takie jak we Francji - artykuły spożywcze i przemysłowe, nosiły francuskie etykiety. Ach, ileż rzeczy tam kupiłam!... W innych warszawskich sklepach tej Kiry nie było, a jedynie Barbie, Christie i Teresa.
OdpowiedzUsuńha, ja dopiero niedawno zaczęłam sobie kupować lalki,
Usuńwięc nie mam takich wspomnień - ale zawsze chciwie
ucha nadstawiam na te opowieści lalkowej treści :)
Rzeczywiście ta bladolica wygląda bardzo dostojnie i powabnie, jednak mnie bardziej ostatnio ciągnie do czekoladopodobnych :) Fajnie wyglądają w jednakowych kiecuniach. Lubię te twoje dłubanki! No i życze powodzenia, jestem pewna, że wcześniej czy później bladolica pieknota dołączy do swoich sióstr :)
OdpowiedzUsuńAnetko - i mnie zawsze ciągnęło do ciemnoskórych :)
Usuńoraz wszelakich śniadych a z ognistym temperamentem -
stąd nie zabraknie na blogu postu poświęconego i Indiankom
wraz z Hinduską i ogólnie śniadym panienkom - ale i właśnie
przede wszystkim - czarnoskórym w skrócie AA ♥
panienki zawsze fajnie się prezentują w podobnych kreacjach,
gdzie tylko fason lub barwa odróżnia stroje - ew. dodatki -
tak też będzie w zestawach dzierganych z myślą o pannicach
Ani z blogu Dollsecondhand ;D
Cieszę się bardzo, że mogłam sprawić Ci radość :):) . Bladolica Kira jest NIESAMOWITA!!!
OdpowiedzUsuńTrafienia na Nią życzę Tobie i sobie też :)
dziękuję za Kirę, dziękuję i za lalkożyczenia!
UsuńPamiętamy Ferdynanda, pamiętamy! Już wtedy ilustracje przykuły uwagę, chociaż zdecydowanie gustowałam wtedy w disneyowskich/mangowych klimatach. Za to teraz doceniłam kolorystykę i oszczędny styl. Tylko te czerwone oczy Ferdynanda nasuwają mi niepokojące myśli... ;)
OdpowiedzUsuńim bardziej mięsożerne stworzenie, tym głębsza czerwień jego spojrzenia?
Usuńa może to wynik rozdarcia pomiędzy fantazją a rzeczywistością -
chcieć, to nie zawsze móc - zwłaszcza być człowiekiem -
skoro ludziom często niełatwo sprostać temu wyzwaniu...
Skośnookie piękności <3 Uwielbiam lalki tego typu. Klonik podbił moje serce już wcześniej :D Trzymam kciuki za to byś upolowała Kirę saute jak najszybciej i w jak najbardziej przystępnej cenie :)))
OdpowiedzUsuńdziękuję po trzykroć!!!
UsuńMogłam dziś kupić Kirę, ale miała tragiczne włosy niestety.
OdpowiedzUsuńKira to dość wiekowa pannica
Usuńi raczej rzadko ma swe loki
w zadowalającym stanie...
czyli do Mulan i Poki dopisuję
w pamięci i Kirę :DDD