niedziela, 6 lipca 2014

wędrówki niejednej widokówki - oś Saska


w niedzielne samo południe wybrałam się na wycieczkę w stolicy - na spotkanie z serii "spacerkiem wesoło po W-wie..." namówiła mnie 1 koleżanka - wybrało się nas 3 (licząc z Florą 4) - a w sumie grupka z innymi zaciekawionymi warszawiakami była dość pokaźna, co chyba jednak dobrze o nas świadczy ... 

 

 

na trotuarze tablica pod hotelem "Bristol" z planami Sasa w większości niezrealizowanymi choć wykutymi - oraz pamiątkowa "księga" na cześć Polaków deszyfrujących enigmę


po zmianie warty żołnierskiej ...

 

 
fantastyczna makieta w szklanym domku na tyłach pomnika nieznanego żołnierza


i wisienka - my z panem Przewodnikiem - z którym zobaczymy się za tydzień w Łazienkach



2 komentarze:

  1. Łał ! Cudnie :D Tylko pozazdrościć :) - już nie napiszę czego czy kogo :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki - choć skwar dokuczał, humory nas nie odstępowały, choć żałowałyśmy, że nasze córy nie wybrały się z nami - za małe jeszcze, by tę wiedzę doceniły, za duże, by je siłą ciągać ;(

      Usuń