środa, 23 lipca 2014

I R E N K A


oto panienka po przejściach - najpierw dłuuugo na nią czekałam, potem poznałam jej bliźniaczkę u Oleńki i wystraszyłam się tej żółci włosowej, ale w końcu jednak zdecydowałam się na nią, bo wobec powyższego nie miałam żadnych oporów przed wizerunkowymi eksperymentami:
  • obcięłam włoski na taką niby chłopczycę 
  • zrudziłam grzywkę pisakiem córki 
  • trochę pomarańczu z różem na usta - i Irenka jak malowanie, ha!
 

 

okazało się, że Irenka świetnie dogaduje się z mym bohaterem - barankiem Shaun'em

 

 

oraz z kurakiem z jedynej niegdyś Ikei, która była onegdaj przy Alejach Jerozolimskich



12 komentarzy:

  1. Świetna Irenka! W tej fryzurce wygląda super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki - inspirowałam się moją mamą Irenką, która 60 lat wstecz też była taką
      super chłopczycą blond powalającą swą urodą i zgrabniutką drobną sylwetką...

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. dziękuję - właśnie słodycz z tej psotnicy chciałam wykrzesać...

      Usuń
  3. Ojej! Rewelacyjnie jej w tej fryzurce ! A jak Ci ładnie wyszło to podcięcie, super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że tak uważasz Oleńko - trochę mi nożyce zaszalały mocniej niż zamierzałam -
      ale cóż, generalnie eksperymentowałam na ludziach to mogło udać się i u lal...
      (i teraz masz jak na dłoni porównanie ze swoją damulką zielonorajtuzią)

      Usuń
  4. Przepiękna panna, włoski podcięte prześlicznie :)
    A kurczak i baranek wspaniali towarzysze :)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, jak mi miło - też uważam ich za cennych towarzyszy...

      Usuń
  5. Widzę, że jesteś posiadaczką Meridy Walecznej, ja też, ale moja nie ma takie wspaniałego albumu zdjęciowego i nie podróżuje go dookoła świata ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Merida Wspaniała tylko gościła u mnie na czas kompletowania jej dzierganej wyprawki - aktualnie przebywa w Niemczech i pewnie już tam zostanie... a ta sesja zdjęciowa to
      miła mym oczom pamiątka, którą sobie i innym zaserwowałam...

      Usuń
  6. bardzo, bardzo fajnie ją wystylizowałaś :)

    OdpowiedzUsuń