niedziela, 5 lipca 2015

jasnowłosa Betty Boop


nie pojmuję fenomenu wielkogłowych, choć czasem 
i ja mu ulegam - i jak w kwestii lalek wydaje się to dość 
wytłumaczalne - jeśli chodzi o postacie z kreskówek - 
nie przejawiam już takiego zachwytu - tak też jest w i tym 
przypadku - czarnowłosa panienka nie budzi mej sympatii, 
choć muszę przyznać, iż jestem pod wrażeniem Jej jakże 
rozbudowanego marketingu - Betty Boop widać wszędzie!

( czas na foty z neta )


 


 

doceniając kolorystykę grafik 
oraz wizaualizację postaci - 
notesem czy pudełeczkami 
bym nie wzgardziła, o nie ♥


 



 



 

zawsze mnie wzrusza zestawienie lalki z człowiekiem - 
zwłaszcza w przypadku, gdy plastik pojawił się jako 
swego rodzaju hołd dla Kobiety ;D 


 

 


od Kobiety do postaci z kreskówki jeden krok, 
drugi - wiadomo! LALKA ♥


 


lalka ponoć z lat 30-tych - pomimo Jej niewątpliwej 
szpetoty - o dziwo - chciałabym mieć Ją w swym 
lalkozbiorze - właśnie taką wersję :) 


 


oto lalunia Manhamany z bloga Klinika Lalek :) 
ze sztywniackiego ciałka przerzucona na 
o wieeele lepsze do wszelakich sesyjek :) 


 

i tu dochodzimy do sedna mego postu - 
gdy przerzuciłam cudną wielgachną główkę 
małoletniej bratz na bardziej dorosłe, 
lecz niestety dość toporne ciałko - 
skojarzenie nasunęło się samo! 


 


 


czyż nie wygląda jak jasnowłosa Betty Boop?

wręcz śmiem twierdzić, że jest subtelniejsza 
od swego fatalistycznego "pierwowzoru" ;D 


 


nowe ciałko zawdzięcza Dollbemu, 
który przesłał mi lalunię na reprint...


 


 

oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie poszukała 
dla mej ślicznotki przyjaciółki - mój wybór padł na 
główkę od syrenki, widzianej u MoxiFun - to ta 
pierwsza w poście poświęconym bratzkom - takiej 
właśnie będę wypatrywać na aukcjach - bo ma cudny 
pysiałek i świetnie będzie pasować do tej niuni...

♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 

macie pomysły na imię dla nowej hybrydki?

♥ ♥ ♥

jakoś nie mogłam się powstrzymać - 
dodaję zatem kilka fotek figurek - 
aaa - tak dla Manhamany ;D

trochę gadżetów z neta!!!


   


   



 

kolejną razą - inwazja Hybrydek ☻


49 komentarzy:

  1. Może i ma swój urok, ale jak do tej pory nie urzekły mnie żadne ;-)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha, a ciekawa jestem, co sobie pomyślisz za tydzień na mą
      inwazję hybrydek - wtedy to dopiero będzie pomieszanie z
      poplątaniem - ładnego z brzydkim, nijakiego z dziwnym :D

      Usuń
  2. Nie, Betty Boop mi się nie podoba i winą za to obarczam kształt jej głowy, która przypomina owłosione pośladki... goryla? Natomiast bardzo spodobała mi się Bratzka na nowym ciałku - subtelniejsza, seksowniejsza i dobrze (niedobrze?), że nie zrobiłaś im wspólnych zdjęć, bo wyglądałaby jak kwiatek przy łopacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie głowa BB raczej się kojarzy z poduszką -
      ale jakoś nie lubię poduszek w kształcie głowy,
      więc chyba już się nie przekonam do BB :)
      więc nie zrobię wspólnych fot, bo BB nie mam...

      Usuń
  3. Uwielbiam Betty z całym dobrodziejstwem inwentarza :) W tym roku na urodziny dostałam flakonik perfum- nawet całkiem znośnych z Betty - mam chytry plan, żeby łeb urwać figurce i osadzić na ciałku pozostałym po Gnomach :) będzie kolejna lalka :)
    Hybrydka wygląda uroczo :) trzeba będzie poszukać ofiary do przeszczepu - na dużym ciałku wygląda o wiele korzystniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie te gadżety nawet rozczulają - a perfumy to nawet zadziwiają -
      figurki z bajek zamiast uchwytu puzderka czy flakonika - czemu nie -
      o ile dałyby się odinstalować - do szerszego zastosowania :)

      nowej BB po pachnącym przeszczepie jestem niezmiernie
      ciekawa - nieraz przyglądałam się kosmetykom z fajnymi
      postaciami - ale właśnie w większości te główki były zbyt
      poważnie przytwierdzone do pokrywki...

      miło mi, że moja hybrydka urokliwa w Twej ocenie ;D

      Usuń
  4. http://olx.pl/oferta/interaktywna-moxie-girlz-kellan-morska-plywajaca-syrenka-lalka-barbie-CID88-ID7JfyD.html#c227e6b333 Taka syrenka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie nieee! ta u MoxieFun pokazana ma tłuściutkie
      ciałko nieletniej syrenki z machającym na śrubki ogonkiem
      i jakimś bajerem - bo ponoć plująca w stronę ludzi była :)))

      Usuń
    2. Chyba wiem jaka... pełno ich na ebayu, nawet niedrogich- ale jak doliczysz koszty przesyłki to się robi kosztowny interes. Będę czujna :)

      Usuń
    3. Spam na całego, gwoli wyjaśnienia: to ta- http://allegro.pl/lalka-syrenka-z-serii-bratz-firmy-mga-234-i5507661610.html ???

      Usuń
    4. Też od razu nie zrozumiałam, ale to ta po lewej na tym zdjęciu: http://4.bp.blogspot.com/-M0dYUOR-nFg/VZOFkaY-a8I/AAAAAAAAA-w/VmYZQ3hd8Wo/s1600/DSC_0505.JPG ostatnio na alledrogo widuję wyłącznie blondynki...

      Usuń
    5. właśnie dlatego wybieram opcję allegro
      a najlepiej w stolicy - odpada koszt myta
      pocztowego :)))
      tka - znalazłaś mi wymarzoną główkę - DZIĘKI!

      Usuń
  5. Czarnowłosa, ze wzrokiem do nieba, najbardziej podoba mi się w czerwonej, długiej sukni. Ciałko artykułowane dało jej duże możliwości, i dobrze!
    Za to jasnowłosa hybrydka jest tak urocza, że nie mogę oderwać od niej oczu...ślicznotka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. im dłużej siedzę w danym temacie - tym jakoś bardziej
      bezboleśnie wsiąkam w klimat - jeszcze trochę, a jednak
      stwierdzę, że nawet mi nie przeszkadza BB - choć brak
      szyi u oryginałka to ogromny dyskomfort i estetyczny i
      emocjonalny - wszak czasem lekkie przekrzywienie w bok
      główki więcej wyrazi niźli słów kilka...

      właśnie u Manhamany dojrzałam i wmatrycowałam w swą
      pamięć artykułowaną BB - same figurki też mi się podobają!

      miło, że jasnowłosa o cudnym pysiałku nie tylko mnie ujęła
      swym wdziękiem - a jak tylko upoluję dla Niej Psiapsiółkę -
      będzie post z rozmachem - może nawet falbany flamenco też :)

      Usuń
  6. Wielkogłowie tak ma. Śmiejesz się z proporcji, kręcisz nosem, a potem przyprowadzasz do domu jedno (zwariowałam, czy co?) i nagle stwierdzasz, że tak ma być.
    Bratzki chętnie bym obejrzała na artykułowanym ciele WINX, bo drobniejsze, bardziej dziewczęce i "pająkowate", ale niestety rzadko można dorwać coś w rozsądnej cenie. No i nie wiem jak by pasowało z szyją, u winxów jest cieńsza niż u Barbie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie tak jest! jak inaczej wytłumaczyć fenomen
      popularności i ogromu sympatii dla wszelkich pullipów?
      i ja uległam podstępnemu powabowi pullipów, ale cóż...

      co do artykułowanych ciał - już nie wyobrażam sobie bez
      nich ostatecznej wersji wielkogłowych bratzek - a tylko
      od barbiowatych pasowałby szyjny dziur!

      za tydzień pokażę m.in. efemeryczną klonikową niunię
      na ciałku Mariposy - szczuplutkie ciałko, delikatna buźka -
      dało finalnie niezły efekt :)))

      Usuń
  7. Oryginalna nie bedę i również dołączę do grona tych na nie :) I oczywiście z powodu kształtu twarzy. Blondyneczka hybrydka natomiast bardzo urocza i o wiele delikatniejsza :) Nie pociągają mnie jednak na tyle, by chcieć je mieć. Ale...nigdy nie mów nigdy :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha, płakać nie będę - figlarna damulka chyba też nie :)
      mnie wiele panienek nawet ogromnie się podoba - ale
      to nie przesądza o mym chciejstwie :)
      jasnowłosa zaś nie wierzy w swoje powodzenie...

      Usuń
  8. Szok!!! Bo ja dziś miałam na sobie ni mniej, ni więcej, ale topik na ramiączkach właśnie z Betty! To jedna z nielicznych bluzek, które pasują mi do szarawarów ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szok - bo mnie właśnie bardzo się podobają
      ubrania z motywami postaci z bajek - a teraz
      tobym i z BB przygarnęła i odziała - zawsze
      na zakupy zakładam jakieś odjechane ciuchy :)

      Usuń
    2. Jak miło, Bratnia Duszo, że nie jestem osamotniona w tym "wariactwie". ;-) Ja na szczęście nigdy nie wyrosłam z bajkowych postaci, czy to na odzieniu własnym, czy na dodatkach, także użytkowych. Lubię anime, disneye, Emily the Strange. Chętnie bym się podzieliła mą własnością, ale mało znajduję chętnych na moje rozmiary ;-)

      Usuń
    3. Kiduś - ja nawet nabywam malutkie rozmiary -
      bo zachęcona kreatywnością mej koleżanki
      Ani, której stół pokazywałam z tonnerką Ruth -
      takie choćby mini bluzki można użyć jako
      motywu na większą połać - przód koszuli,
      plecy bluzy, zamiast nadruku na płócienną
      torbę - mam kilka takich pod te szaleństwa :)))

      Usuń
    4. Racja, olśnienie! Ja kiedyś na studiach, wycięłam kotka z bluzeczki mocno dzieciuszkowej i naszyłam na większą koszulkę! Popatrzę, co tam mam u siebie...

      Usuń
    5. o dzięki, dzięki, Kiduś!

      Usuń
  9. Uwielbiam Betty i jak mi się co trafi z jej wizerunkiem to biorę:) Przygarnęłabym taką lalunie od razu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udało mi się kiedyś upolować breloczek;-)

      Usuń
    2. na czarnobiałej fotce lalka z Mae Questel nawet mnie
      rozczuliła - potem ujrzałam chyba z tej właśnie serii
      jeśli mnie zwrok nie myli - drewnianą!!! zatem mam już
      przynajmniej dwa powody by takiej laleczki BB sobie
      życzyć i wypatrywać - pomimo, że innych nie chcę ;D

      Usuń
    3. breloczki są świetne - zwłaszcza te z BB w pozach
      a la MM - w czarnych i czerwonych sukienusiach lub
      jeszcze lepiej - jednoczęściowych kostiumikach!

      Usuń
  10. Blondi wygląda, jak jej młodsza, delikatniejsza siostra :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. O rety ! Faktycznie przywodzi na myśl Betty :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że nie tylko ja
      mam takie skojarzenia :)))

      Usuń
  12. Betty przesadzona na mobilne ciałko najfajniejsza. Wiesz co, ja ją najbardziej lubię narysowaną.. Nawet mam zapalniczkę z jej wizerunkiem:)
    Blond wersja śliczna i wygląda rzeczywiście subtelniej:))
    Uściski!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem lepiej pozostać przy wersji rysunkowej -
      więcej tajemnicy, posmak retro i nostalgii :)))
      miło mi, że moja niunia się podoba!

      Usuń
  13. Już nie mogłam się doczekać tej przemiany, jest bardzo interesująca. Ta moja syrenka ma jeszcze większą głowę, i ciemniejszą karnację ale na all widuję ostatnio dużo blondynek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a czy Twoja syrenka ma też większy szyjny
      otwór? bo z tej dzidzi jak już wyłamałam główkę
      to na barbiowate plastikowe niestety ciałko, ale
      jednak - pasowało - a jeśli ta cudna syrenka ma
      większą dziurrrę, to klops po całości z mego jakże
      misternego planu... :)))

      Usuń
  14. Dzień dobry, Inko! Właśnie odbywamy przyjemną żeglugę po Twoich blogach i jesteśmy zachwycone. Twoja pasja wręcz elektryzuje! ;) Same dopiero zaczynamy, ale świadomość, że są osoby, które możemy podglądnąć i zaczerpnąć moc inspiracji jest bezcenna.
    Co się tyczy Betty - właściwie długo prześladował nas jej wizerunek zanim właściwie dowiedziałyśmy się, któż to taki. Natomiast sama jej postać nie zawojowała naszych serc.
    Twoja uwaga odnosząca się do ekspansji plastiku jest całkowicie słuszna i skutecznie nas rozbroiła. ;) Serdecznie pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Ireno i Córko Kocurka! niezmiernie mi miło,
      że moje umiłowanie lal tak widać - każdy z nas może coś
      wnieść ciekawego i wartościowego w temacie lalkomaniactwa -
      chętnie będę zaglądać do Waszego szydełkowego świata :D

      Usuń
    2. Twoja pasja ogarnia i nas pozytywną emanacją. Jej blask jest wręcz oślepiający. ;)
      Dziękujemy i zapraszamy. Twoje komentarze niezmiennie przywołują na nasze twarze uśmiechy zaspokojonych twórców. ;D

      Usuń
  15. Betty lubię tylko na grafikach :P Ta z lat trzydziestych wygląda trochę jak ludzik Michellin - taki z opon :D Lalka Betty to jak dla mnie za dużo :D Przerasta mnie ta jej wielka głowa... Ale twoja wersja jest już bardziej przystępna i nawet mi się podoba. Zdecydowanie nie da się przejść obok niej obojętnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja właśnie też wolę Ją na grafikach - choć nie tyle lubię,
      ile toleruję - michellinkowego ludzika nadal mi się chce -
      choć stópki niczym kopyta są co najmniej dyskusyjne :)))

      Usuń
  16. Inko, dziękuję Ci tysiąckroć za każde z pozostawionych u mnie słów. Wszystkie tchną nadzwyczajną czułością na świat i duchową głębią, które zasmucający postmodernizm uczynił dobrem deficytowym. Twoje komentarze odznaczają się niebywałą trafnością, silnie spowinowacone z moimi refleksjami. Jestem zarazem dumna z Twoich odwiedzin, jak i płonąca iskrą inspiracji. ;)
    Mam nadzieję, iż moją radość przedłuży Twoja duchowa i artystyczna opieka nad owocami mojej pracy i zarazem napawać będę się mogła bogactwami Twojej kreatywności. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czułam, że pojmiesz, wchłoniesz i z sympatią
      odniesiesz się do mej wizyty w Twym pełnym
      cudnych spojrzeń blogu - pozdrawiam!

      Usuń
  17. Rzeczywiście widzę podobieństwo. :P
    Szczerze mówiąc mnie też Betty Boop jakoś nie zachwyca. Co nie znaczy, że pogardziłabym jakąś w bardziej baśkowatym stylu. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. : DDD

      mnie wersja z poduszkową głową niestety odstręcza -
      aczkolwiek u Innych obejrzeć lubię - jestem teraz
      zaintrygowana, co wymyśli Manhamana z perfumową :)

      Usuń
  18. Nie pogardzilabym rzadna wersja Betty Boop :D Twoja wersja jest zachwycajaca i faktycznie budzi skojarzenia!!!

    Ciekawi mnie natomiast jak zdarlas ten twardy czerep bratzki bez uszczerbku dla tegoz?? Musze mojej zrobic reroot ale nie mam pomyslu jak sciagnac ta glowe ;) pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleńko - moja akcja naznaczona ogromnym poświęceniem -
      albowiem - TAK! przyznam się - ciałko po nieletniej zniszczone
      tj. na pierwszy rzut oka wszystko w porządku - ale nie ma już
      przezroczystego mocowania - no nie dało się inaczej, nie dało -
      ale wyższy cel itd., niezbędne ofiary, na które byłam gotowa :P

      Usuń
    2. ach to mnie zmartwilas :( Znaczy sie albo reroot i nowe cialko albo nici z wymiany wlosow...bo glowy nie bedzie potem na czym osadzic ehhh

      Usuń
    3. chyba, że stworzysz swoją hybrydkę :D
      więc albo nowe włosy albo nowa twarz?

      Usuń