nie pojmuję fenomenu wielkogłowych, choć czasem
i ja mu ulegam - i jak w kwestii lalek wydaje się to dość
wytłumaczalne - jeśli chodzi o postacie z kreskówek -
nie przejawiam już takiego zachwytu - tak też jest w i tym
przypadku - czarnowłosa panienka nie budzi mej sympatii,
choć muszę przyznać, iż jestem pod wrażeniem Jej jakże
rozbudowanego marketingu - Betty Boop widać wszędzie!
( czas na foty z neta )
( czas na foty z neta )
doceniając kolorystykę grafik
oraz wizaualizację postaci -
notesem czy pudełeczkami
bym nie wzgardziła, o nie ♥
zawsze mnie wzrusza zestawienie lalki z człowiekiem -
zwłaszcza w przypadku, gdy plastik pojawił się jako
swego rodzaju hołd dla Kobiety ;D
od Kobiety do postaci z kreskówki jeden krok,
drugi - wiadomo! LALKA ♥
lalka ponoć z lat 30-tych - pomimo Jej niewątpliwej
szpetoty - o dziwo - chciałabym mieć Ją w swym
lalkozbiorze - właśnie taką wersję :)
oto lalunia Manhamany z bloga Klinika Lalek :)
ze sztywniackiego ciałka przerzucona na
o wieeele lepsze do wszelakich sesyjek :)
i tu dochodzimy do sedna mego postu -
gdy przerzuciłam cudną wielgachną główkę
małoletniej bratz na bardziej dorosłe,
lecz niestety dość toporne ciałko -
skojarzenie nasunęło się samo!
czyż nie wygląda jak jasnowłosa Betty Boop?
wręcz śmiem twierdzić, że jest subtelniejsza
od swego fatalistycznego "pierwowzoru" ;D
nowe ciałko zawdzięcza Dollbemu,
który przesłał mi lalunię na reprint...
oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie poszukała
dla mej ślicznotki przyjaciółki - mój wybór padł na
główkę od syrenki, widzianej u MoxiFun - to ta
pierwsza w poście poświęconym bratzkom - takiej
właśnie będę wypatrywać na aukcjach - bo ma cudny
pysiałek i świetnie będzie pasować do tej niuni...
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
macie pomysły na imię dla nowej hybrydki?
♥ ♥ ♥
jakoś nie mogłam się powstrzymać -
dodaję zatem kilka fotek figurek -
aaa - tak dla Manhamany ;D
trochę gadżetów z neta!!!
kolejną razą - inwazja Hybrydek ☻
Może i ma swój urok, ale jak do tej pory nie urzekły mnie żadne ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ha, a ciekawa jestem, co sobie pomyślisz za tydzień na mą
Usuńinwazję hybrydek - wtedy to dopiero będzie pomieszanie z
poplątaniem - ładnego z brzydkim, nijakiego z dziwnym :D
Nie, Betty Boop mi się nie podoba i winą za to obarczam kształt jej głowy, która przypomina owłosione pośladki... goryla? Natomiast bardzo spodobała mi się Bratzka na nowym ciałku - subtelniejsza, seksowniejsza i dobrze (niedobrze?), że nie zrobiłaś im wspólnych zdjęć, bo wyglądałaby jak kwiatek przy łopacie.
OdpowiedzUsuńmnie głowa BB raczej się kojarzy z poduszką -
Usuńale jakoś nie lubię poduszek w kształcie głowy,
więc chyba już się nie przekonam do BB :)
więc nie zrobię wspólnych fot, bo BB nie mam...
Uwielbiam Betty z całym dobrodziejstwem inwentarza :) W tym roku na urodziny dostałam flakonik perfum- nawet całkiem znośnych z Betty - mam chytry plan, żeby łeb urwać figurce i osadzić na ciałku pozostałym po Gnomach :) będzie kolejna lalka :)
OdpowiedzUsuńHybrydka wygląda uroczo :) trzeba będzie poszukać ofiary do przeszczepu - na dużym ciałku wygląda o wiele korzystniej :)
mnie te gadżety nawet rozczulają - a perfumy to nawet zadziwiają -
Usuńfigurki z bajek zamiast uchwytu puzderka czy flakonika - czemu nie -
o ile dałyby się odinstalować - do szerszego zastosowania :)
nowej BB po pachnącym przeszczepie jestem niezmiernie
ciekawa - nieraz przyglądałam się kosmetykom z fajnymi
postaciami - ale właśnie w większości te główki były zbyt
poważnie przytwierdzone do pokrywki...
miło mi, że moja hybrydka urokliwa w Twej ocenie ;D
http://olx.pl/oferta/interaktywna-moxie-girlz-kellan-morska-plywajaca-syrenka-lalka-barbie-CID88-ID7JfyD.html#c227e6b333 Taka syrenka?
OdpowiedzUsuńno właśnie nieee! ta u MoxieFun pokazana ma tłuściutkie
Usuńciałko nieletniej syrenki z machającym na śrubki ogonkiem
i jakimś bajerem - bo ponoć plująca w stronę ludzi była :)))
Chyba wiem jaka... pełno ich na ebayu, nawet niedrogich- ale jak doliczysz koszty przesyłki to się robi kosztowny interes. Będę czujna :)
UsuńSpam na całego, gwoli wyjaśnienia: to ta- http://allegro.pl/lalka-syrenka-z-serii-bratz-firmy-mga-234-i5507661610.html ???
UsuńTeż od razu nie zrozumiałam, ale to ta po lewej na tym zdjęciu: http://4.bp.blogspot.com/-M0dYUOR-nFg/VZOFkaY-a8I/AAAAAAAAA-w/VmYZQ3hd8Wo/s1600/DSC_0505.JPG ostatnio na alledrogo widuję wyłącznie blondynki...
Usuńwłaśnie dlatego wybieram opcję allegro
Usuńa najlepiej w stolicy - odpada koszt myta
pocztowego :)))
tka - znalazłaś mi wymarzoną główkę - DZIĘKI!
Czarnowłosa, ze wzrokiem do nieba, najbardziej podoba mi się w czerwonej, długiej sukni. Ciałko artykułowane dało jej duże możliwości, i dobrze!
OdpowiedzUsuńZa to jasnowłosa hybrydka jest tak urocza, że nie mogę oderwać od niej oczu...ślicznotka!
im dłużej siedzę w danym temacie - tym jakoś bardziej
Usuńbezboleśnie wsiąkam w klimat - jeszcze trochę, a jednak
stwierdzę, że nawet mi nie przeszkadza BB - choć brak
szyi u oryginałka to ogromny dyskomfort i estetyczny i
emocjonalny - wszak czasem lekkie przekrzywienie w bok
główki więcej wyrazi niźli słów kilka...
właśnie u Manhamany dojrzałam i wmatrycowałam w swą
pamięć artykułowaną BB - same figurki też mi się podobają!
miło, że jasnowłosa o cudnym pysiałku nie tylko mnie ujęła
swym wdziękiem - a jak tylko upoluję dla Niej Psiapsiółkę -
będzie post z rozmachem - może nawet falbany flamenco też :)
Wielkogłowie tak ma. Śmiejesz się z proporcji, kręcisz nosem, a potem przyprowadzasz do domu jedno (zwariowałam, czy co?) i nagle stwierdzasz, że tak ma być.
OdpowiedzUsuńBratzki chętnie bym obejrzała na artykułowanym ciele WINX, bo drobniejsze, bardziej dziewczęce i "pająkowate", ale niestety rzadko można dorwać coś w rozsądnej cenie. No i nie wiem jak by pasowało z szyją, u winxów jest cieńsza niż u Barbie.
dokładnie tak jest! jak inaczej wytłumaczyć fenomen
Usuńpopularności i ogromu sympatii dla wszelkich pullipów?
i ja uległam podstępnemu powabowi pullipów, ale cóż...
co do artykułowanych ciał - już nie wyobrażam sobie bez
nich ostatecznej wersji wielkogłowych bratzek - a tylko
od barbiowatych pasowałby szyjny dziur!
za tydzień pokażę m.in. efemeryczną klonikową niunię
na ciałku Mariposy - szczuplutkie ciałko, delikatna buźka -
dało finalnie niezły efekt :)))
Oryginalna nie bedę i również dołączę do grona tych na nie :) I oczywiście z powodu kształtu twarzy. Blondyneczka hybrydka natomiast bardzo urocza i o wiele delikatniejsza :) Nie pociągają mnie jednak na tyle, by chcieć je mieć. Ale...nigdy nie mów nigdy :))
OdpowiedzUsuńha, płakać nie będę - figlarna damulka chyba też nie :)
Usuńmnie wiele panienek nawet ogromnie się podoba - ale
to nie przesądza o mym chciejstwie :)
jasnowłosa zaś nie wierzy w swoje powodzenie...
Szok!!! Bo ja dziś miałam na sobie ni mniej, ni więcej, ale topik na ramiączkach właśnie z Betty! To jedna z nielicznych bluzek, które pasują mi do szarawarów ;-)
OdpowiedzUsuńszok - bo mnie właśnie bardzo się podobają
Usuńubrania z motywami postaci z bajek - a teraz
tobym i z BB przygarnęła i odziała - zawsze
na zakupy zakładam jakieś odjechane ciuchy :)
Jak miło, Bratnia Duszo, że nie jestem osamotniona w tym "wariactwie". ;-) Ja na szczęście nigdy nie wyrosłam z bajkowych postaci, czy to na odzieniu własnym, czy na dodatkach, także użytkowych. Lubię anime, disneye, Emily the Strange. Chętnie bym się podzieliła mą własnością, ale mało znajduję chętnych na moje rozmiary ;-)
UsuńKiduś - ja nawet nabywam malutkie rozmiary -
Usuńbo zachęcona kreatywnością mej koleżanki
Ani, której stół pokazywałam z tonnerką Ruth -
takie choćby mini bluzki można użyć jako
motywu na większą połać - przód koszuli,
plecy bluzy, zamiast nadruku na płócienną
torbę - mam kilka takich pod te szaleństwa :)))
Racja, olśnienie! Ja kiedyś na studiach, wycięłam kotka z bluzeczki mocno dzieciuszkowej i naszyłam na większą koszulkę! Popatrzę, co tam mam u siebie...
Usuńo dzięki, dzięki, Kiduś!
UsuńUwielbiam Betty i jak mi się co trafi z jej wizerunkiem to biorę:) Przygarnęłabym taką lalunie od razu:)
OdpowiedzUsuńUdało mi się kiedyś upolować breloczek;-)
Usuńna czarnobiałej fotce lalka z Mae Questel nawet mnie
Usuńrozczuliła - potem ujrzałam chyba z tej właśnie serii
jeśli mnie zwrok nie myli - drewnianą!!! zatem mam już
przynajmniej dwa powody by takiej laleczki BB sobie
życzyć i wypatrywać - pomimo, że innych nie chcę ;D
breloczki są świetne - zwłaszcza te z BB w pozach
Usuńa la MM - w czarnych i czerwonych sukienusiach lub
jeszcze lepiej - jednoczęściowych kostiumikach!
Blondi wygląda, jak jej młodsza, delikatniejsza siostra :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję w imieniu Blondi!
UsuńO rety ! Faktycznie przywodzi na myśl Betty :D
OdpowiedzUsuńcieszę się, że nie tylko ja
Usuńmam takie skojarzenia :)))
Betty przesadzona na mobilne ciałko najfajniejsza. Wiesz co, ja ją najbardziej lubię narysowaną.. Nawet mam zapalniczkę z jej wizerunkiem:)
OdpowiedzUsuńBlond wersja śliczna i wygląda rzeczywiście subtelniej:))
Uściski!:)
czasem lepiej pozostać przy wersji rysunkowej -
Usuńwięcej tajemnicy, posmak retro i nostalgii :)))
miło mi, że moja niunia się podoba!
Już nie mogłam się doczekać tej przemiany, jest bardzo interesująca. Ta moja syrenka ma jeszcze większą głowę, i ciemniejszą karnację ale na all widuję ostatnio dużo blondynek...
OdpowiedzUsuńa czy Twoja syrenka ma też większy szyjny
Usuńotwór? bo z tej dzidzi jak już wyłamałam główkę
to na barbiowate plastikowe niestety ciałko, ale
jednak - pasowało - a jeśli ta cudna syrenka ma
większą dziurrrę, to klops po całości z mego jakże
misternego planu... :)))
Dzień dobry, Inko! Właśnie odbywamy przyjemną żeglugę po Twoich blogach i jesteśmy zachwycone. Twoja pasja wręcz elektryzuje! ;) Same dopiero zaczynamy, ale świadomość, że są osoby, które możemy podglądnąć i zaczerpnąć moc inspiracji jest bezcenna.
OdpowiedzUsuńCo się tyczy Betty - właściwie długo prześladował nas jej wizerunek zanim właściwie dowiedziałyśmy się, któż to taki. Natomiast sama jej postać nie zawojowała naszych serc.
Twoja uwaga odnosząca się do ekspansji plastiku jest całkowicie słuszna i skutecznie nas rozbroiła. ;) Serdecznie pozdrawiamy!
Dzień dobry, Ireno i Córko Kocurka! niezmiernie mi miło,
Usuńże moje umiłowanie lal tak widać - każdy z nas może coś
wnieść ciekawego i wartościowego w temacie lalkomaniactwa -
chętnie będę zaglądać do Waszego szydełkowego świata :D
Twoja pasja ogarnia i nas pozytywną emanacją. Jej blask jest wręcz oślepiający. ;)
UsuńDziękujemy i zapraszamy. Twoje komentarze niezmiennie przywołują na nasze twarze uśmiechy zaspokojonych twórców. ;D
Betty lubię tylko na grafikach :P Ta z lat trzydziestych wygląda trochę jak ludzik Michellin - taki z opon :D Lalka Betty to jak dla mnie za dużo :D Przerasta mnie ta jej wielka głowa... Ale twoja wersja jest już bardziej przystępna i nawet mi się podoba. Zdecydowanie nie da się przejść obok niej obojętnie :D
OdpowiedzUsuńno ja właśnie też wolę Ją na grafikach - choć nie tyle lubię,
Usuńile toleruję - michellinkowego ludzika nadal mi się chce -
choć stópki niczym kopyta są co najmniej dyskusyjne :)))
Inko, dziękuję Ci tysiąckroć za każde z pozostawionych u mnie słów. Wszystkie tchną nadzwyczajną czułością na świat i duchową głębią, które zasmucający postmodernizm uczynił dobrem deficytowym. Twoje komentarze odznaczają się niebywałą trafnością, silnie spowinowacone z moimi refleksjami. Jestem zarazem dumna z Twoich odwiedzin, jak i płonąca iskrą inspiracji. ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, iż moją radość przedłuży Twoja duchowa i artystyczna opieka nad owocami mojej pracy i zarazem napawać będę się mogła bogactwami Twojej kreatywności. ;)
czułam, że pojmiesz, wchłoniesz i z sympatią
Usuńodniesiesz się do mej wizyty w Twym pełnym
cudnych spojrzeń blogu - pozdrawiam!
Rzeczywiście widzę podobieństwo. :P
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc mnie też Betty Boop jakoś nie zachwyca. Co nie znaczy, że pogardziłabym jakąś w bardziej baśkowatym stylu. :P
: DDD
Usuńmnie wersja z poduszkową głową niestety odstręcza -
aczkolwiek u Innych obejrzeć lubię - jestem teraz
zaintrygowana, co wymyśli Manhamana z perfumową :)
Nie pogardzilabym rzadna wersja Betty Boop :D Twoja wersja jest zachwycajaca i faktycznie budzi skojarzenia!!!
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie natomiast jak zdarlas ten twardy czerep bratzki bez uszczerbku dla tegoz?? Musze mojej zrobic reroot ale nie mam pomyslu jak sciagnac ta glowe ;) pozdrowienia :)
Uleńko - moja akcja naznaczona ogromnym poświęceniem -
Usuńalbowiem - TAK! przyznam się - ciałko po nieletniej zniszczone
tj. na pierwszy rzut oka wszystko w porządku - ale nie ma już
przezroczystego mocowania - no nie dało się inaczej, nie dało -
ale wyższy cel itd., niezbędne ofiary, na które byłam gotowa :P
ach to mnie zmartwilas :( Znaczy sie albo reroot i nowe cialko albo nici z wymiany wlosow...bo glowy nie bedzie potem na czym osadzic ehhh
Usuńchyba, że stworzysz swoją hybrydkę :D
Usuńwięc albo nowe włosy albo nowa twarz?