środa, 15 października 2014

warsztat - podusie dla Pchełki


zapraszam do zapoznania się z mą fotostory, dzięki której można 
bez żadnych zahamowań poznać, polubić i nauczyć się samemu 
wyrobić podusie swym niuniom bądź ich pupilom :)

 

 

 

  

 

do jaśminowej podusi o wysokości 1 słupka użyłam 5 płatków 
bawełnianych - do indyjskiego różu o wysokości 2 słupków - 
7 płatków - zaś do dzikiej róży "na 3 słupki" - 9 krążków...

 

 

oczywiście ten post mógłby mieć tytuł "rzuć jej kwiaty do stóp" 
co też uczyniłam ochoczo - a stopy Onej należą do mej słodkiej 
czarnulki Julki, która jeszcze nie raz ukaże swe wdzięki - 
również od pasa w górę jako i całej swej wdzięcznej postaci  
<3<3<3
ale podusie są jednakowoż dla Pchełki tudzież Jego Różowości 
Puszyście nam panującego Teofila, którym w swej łaskawości 
opiekuje się Kasieńka z Dziwaczkowa - więc musi tak pozostać 



18 komentarzy:

  1. Inka! Posłałam przesyłkę do Kasi z Dziwaczkowa, a w nie jest dla Ciebie kawałek włóczki cobyś sobie
    obmacła co to za dziwo! Jak się zobaczycie to poda Tobie ;)
    Poduszeczki zrobione przez tak wprawne ręce są cudniste, aż szkoda je dawać psu ;)
    Niestety ja nie umię szydełkować :(
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej - dzięki - już myślę, co to za dziwo - i - wierz lub nie - ja również mam
      dla Cię materiały - tj. ciuszki, których człowiekowatym bym nie dała -
      ale w mig sobie tak pomyślałam, że użyjesz ich do wspaniałych kreacji...
      a do listopada góra grudnia powinnam mieć gotową przesyłkę dla Was
      (znaczy dla Cię i Mangusty) - wtedy poproszę o dokładne namiary, by
      na poczcie dopełnić ostatecznych formalności, ot co!!!

      Usuń
  2. SZKODA DAWAĆ PSU ??? Toż one były specjalnie dla Pchełki robione !!! :):)
    Cudne są !! Jak tylko przesyłka dojdzie przekażę włóczkę w godniejsze ręce Inkowe :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. potwierdzam - specjalistycznie wręcz i oburęcz robione
      dla Pchełki - co rozstrzygnęłam tytułem posta i basta!

      Usuń
    2. ....hahaha.. no tak, ale pies i poduszki? co innego KOTY :D
      To nie znowu i nie wiadomo ile włóczki, tylko dosłownie kawałeczek :)
      Z góry dziękuję za prezenty i cierpliwie czekamy :D

      Usuń
    3. mnie wystarczy choćby kilka kolorowych metrów
      i już jestem uszczęśliwiona - domyślam się, że
      jednak w przypadku tej - bardziej chodzi o fakturę
      niźli o barwę - a torebki np. lubią ekstrawagandzkie
      podejście do struktury i wzoru :)))

      Usuń
  3. Przepiękne! Twoje szydełkowe prace są naprawdę niesamowite ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. no jakie pomysłowe podusie i bardzo urocze....a przeznaczenie wcale nie musi być lalkowe, super nada się jako podręczny schowek dla wacików kosmetycznych, które zabieramy w krótką podróż o ! Brawo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świetny patent - wtedy tylko malusie guziczki
      z pętelkami i ukwiecone dzianinowe puzderka
      mogą śmiało konkurować z dekoracjami na
      konsolkach / toaletkach hotelowych komnat

      Usuń
  5. Jeju, piękne i tak ciepło – domowe. Aż żal, że tylko w rozmiarze dla lalki, a nie dla człeka. Choć u mnie, to pewnie pazerny koci byt zaraz by narósł jak jakaś huba ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kida? w człowieczym rozmiarze też "się robią" - równolegle -
      podusie w roli głównej z tymi właśnie kwiatkami, ale to trochę
      jeszcze potrwa, nim będzie zestaw gotowy do pokazania...

      Usuń
  6. Poduszki cudne i bardzo, bardzo pomysłowe! Jestem pod wielkim wrażeniem! Coraz częściej myślę o dioramie i wtedy mogłabym odgapić takie fajne projekty i dopieszczać swój pokoik dla panien :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, diorama - odgapiaj zatem ile wlezie - a ja chętnie
      potem się pogapię na wnętrza z lalami, poduchami,
      szafeczkami, stoliczkami, komódkami i och-achami <3

      Usuń
  7. Jakie śliczności!!! Inka jesteś niesamowita :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny pomysł :) Może kiedyś mi się uda opanować na tyle szydełko, że wyjdzie coś więcej niż wężowy szlaczek (trochę za bardzo sciągam) :) Śliczne wykonanie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie, że się podoba - trzymam zatem kciuki za naukę dziergania -
      mnie to baaardzo relaksuje (choć druty mniej niż szydełko) -
      a czasem jeszcze z tego jest pożytek dla lal i ludzików ;D

      Usuń