sukieneczki prześliczne, kropki zdecydowanie wymiatają! Powiem Ci, że ta brązowowłosa uszata jest niesamowita :) Mam do MH niesamowitą słabosć, za kształt ciałka i te tak bardzo oryginalne rysy twarzy.
kocham groszki - a sama mam raptem jedną bluzeczkę w tenże deseń - więc mym niuniom nie żałowałam - wilczyca RITA od córy, więc tym bardziej cenna - jeszcze nie jest taka moja w 100%, ale nie chcę zbyt pochopnie jej zmieniać - a usta to "ustawowo" zmywam większości ;D
ha, w takim razie jeszcze jakiś czas będzie unosił się aromat rozgrzanego lata i kojącej wiosny - za sprawą ciuszków od Eryki i moich wdzięcznych modelek...
dzięki - tak, kokardki potrafię zainspirować - miały być tylko nieznacznym dodatkiem - poprzez doszycie ich przeze mnie do spódniczek - stały się również pełnoprawnym elementem stroju - na zasadzie właśnie motylkowego gorseciku...
Ja też pozwoliłam sobie, pokazać u siebie owe kiecuszki, tylko na Twych lalko- psinkach... Oczywiście, bardzo cieszę się, że szyte przeze mnie ciuszki są rozchwytywane przez Twe stadko ;) Nie spodziewałam się takiej popularności ;) Pozdrawiam Eryś
Prześlicznie Twoim dziewczętom w tych kropkowych sukieneczkach! Obawiam się, że MH zaczynają mi sie podobać...a to nie jest zbyt dobre...dla mojego portfela oczywiście! Pozdrawiam serdecznie!
ha, dla żadnego portfela nie jest to zbyt korzystne - ja już poluję na Łanię - a właściwie ponoć córkę jakiejś rogatej mitologicznej postaci... zatem znikąd ratunku, znikąd pomocy - gdy lale mają mnie w swej plastikowej mocy...
sukieneczki prześliczne, kropki zdecydowanie wymiatają! Powiem Ci, że ta brązowowłosa uszata jest niesamowita :) Mam do MH niesamowitą słabosć, za kształt ciałka i te tak bardzo oryginalne rysy twarzy.
OdpowiedzUsuńkocham groszki - a sama mam raptem jedną bluzeczkę w tenże deseń -
Usuńwięc mym niuniom nie żałowałam - wilczyca RITA od córy, więc tym
bardziej cenna - jeszcze nie jest taka moja w 100%, ale nie chcę zbyt
pochopnie jej zmieniać - a usta to "ustawowo" zmywam większości ;D
Rochelle jest piękna :))
OdpowiedzUsuńja również się nią zachwycam :))
UsuńŚliczne te sukieneczki , zapachniało letnim słońcem :):)
OdpowiedzUsuńha, w takim razie jeszcze jakiś czas będzie unosił się
Usuńaromat rozgrzanego lata i kojącej wiosny - za sprawą
ciuszków od Eryki i moich wdzięcznych modelek...
Przeliczne!!! uwielbiam groszki :) serdecznosci :)
OdpowiedzUsuńgroszkowo mi i lalom mym...
UsuńWilczasta w brązowej groszkowej - śliczności :D
OdpowiedzUsuńa kokardki we włosach w różnych wersjach wymiatają :D
Pozdrawiam :)
dzięki - tak, kokardki potrafię zainspirować - miały być tylko
Usuńnieznacznym dodatkiem - poprzez doszycie ich przeze mnie
do spódniczek - stały się również pełnoprawnym elementem
stroju - na zasadzie właśnie motylkowego gorseciku...
Ja też pozwoliłam sobie, pokazać u siebie owe kiecuszki, tylko na Twych lalko- psinkach...
OdpowiedzUsuńOczywiście, bardzo cieszę się, że szyte przeze mnie ciuszki są rozchwytywane przez Twe stadko ;)
Nie spodziewałam się takiej popularności ;)
Pozdrawiam
Eryś
ha - jak coś jest ładne, to długo w kuferku nie poleży...
Usuńwidziałam te ciuszki w Twej Wierzbowej Chatce - miód!
Piękne kreacje, bardzo pasują Twoim laluchnom ;-) jestem wielką fanką kropek, szczególnie właśnie na sukienkach, są bardzo dziewczęce :-)
OdpowiedzUsuńno właśnie - kropeczki najlepiej się mają na sukienkach
Usuńlub spódnicach - w stylu lat 50 - 60tych, rzecz jasna...
Prześlicznie Twoim dziewczętom w tych kropkowych sukieneczkach! Obawiam się, że MH zaczynają mi sie podobać...a to nie jest zbyt dobre...dla mojego portfela oczywiście!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
ha, dla żadnego portfela nie jest to zbyt korzystne - ja już poluję
Usuńna Łanię - a właściwie ponoć córkę jakiejś rogatej mitologicznej
postaci... zatem znikąd ratunku, znikąd pomocy - gdy lale mają
mnie w swej plastikowej mocy...