zapraszam do zapoznania się z mą fotostory, dzięki której można
bez żadnych zahamowań poznać, polubić i nauczyć się samemu
wyrobić podusie swym niuniom bądź ich pupilom :)
do jaśminowej podusi o wysokości 1 słupka użyłam 5 płatków
bawełnianych - do indyjskiego różu o wysokości 2 słupków -
7 płatków - zaś do dzikiej róży "na 3 słupki" - 9 krążków...
oczywiście ten post mógłby mieć tytuł "rzuć jej kwiaty do stóp"
co też uczyniłam ochoczo - a stopy Onej należą do mej słodkiej
czarnulki Julki, która jeszcze nie raz ukaże swe wdzięki -
również od pasa w górę jako i całej swej wdzięcznej postaci
<3<3<3
ale podusie są jednakowoż dla Pchełki tudzież Jego Różowości
Puszyście nam panującego Teofila, którym w swej łaskawości
opiekuje się Kasieńka z Dziwaczkowa - więc musi tak pozostać
Inka! Posłałam przesyłkę do Kasi z Dziwaczkowa, a w nie jest dla Ciebie kawałek włóczki cobyś sobie
OdpowiedzUsuńobmacła co to za dziwo! Jak się zobaczycie to poda Tobie ;)
Poduszeczki zrobione przez tak wprawne ręce są cudniste, aż szkoda je dawać psu ;)
Niestety ja nie umię szydełkować :(
Pozdrawiam :)
ojej - dzięki - już myślę, co to za dziwo - i - wierz lub nie - ja również mam
Usuńdla Cię materiały - tj. ciuszki, których człowiekowatym bym nie dała -
ale w mig sobie tak pomyślałam, że użyjesz ich do wspaniałych kreacji...
a do listopada góra grudnia powinnam mieć gotową przesyłkę dla Was
(znaczy dla Cię i Mangusty) - wtedy poproszę o dokładne namiary, by
na poczcie dopełnić ostatecznych formalności, ot co!!!
SZKODA DAWAĆ PSU ??? Toż one były specjalnie dla Pchełki robione !!! :):)
OdpowiedzUsuńCudne są !! Jak tylko przesyłka dojdzie przekażę włóczkę w godniejsze ręce Inkowe :):)
potwierdzam - specjalistycznie wręcz i oburęcz robione
Usuńdla Pchełki - co rozstrzygnęłam tytułem posta i basta!
....hahaha.. no tak, ale pies i poduszki? co innego KOTY :D
UsuńTo nie znowu i nie wiadomo ile włóczki, tylko dosłownie kawałeczek :)
Z góry dziękuję za prezenty i cierpliwie czekamy :D
mnie wystarczy choćby kilka kolorowych metrów
Usuńi już jestem uszczęśliwiona - domyślam się, że
jednak w przypadku tej - bardziej chodzi o fakturę
niźli o barwę - a torebki np. lubią ekstrawagandzkie
podejście do struktury i wzoru :)))
Przepiękne! Twoje szydełkowe prace są naprawdę niesamowite ;-)
OdpowiedzUsuńdziękuję!
Usuńno jakie pomysłowe podusie i bardzo urocze....a przeznaczenie wcale nie musi być lalkowe, super nada się jako podręczny schowek dla wacików kosmetycznych, które zabieramy w krótką podróż o ! Brawo :)
OdpowiedzUsuńświetny patent - wtedy tylko malusie guziczki
Usuńz pętelkami i ukwiecone dzianinowe puzderka
mogą śmiało konkurować z dekoracjami na
konsolkach / toaletkach hotelowych komnat
Jeju, piękne i tak ciepło – domowe. Aż żal, że tylko w rozmiarze dla lalki, a nie dla człeka. Choć u mnie, to pewnie pazerny koci byt zaraz by narósł jak jakaś huba ;-)
OdpowiedzUsuńKida? w człowieczym rozmiarze też "się robią" - równolegle -
Usuńpodusie w roli głównej z tymi właśnie kwiatkami, ale to trochę
jeszcze potrwa, nim będzie zestaw gotowy do pokazania...
Poduszki cudne i bardzo, bardzo pomysłowe! Jestem pod wielkim wrażeniem! Coraz częściej myślę o dioramie i wtedy mogłabym odgapić takie fajne projekty i dopieszczać swój pokoik dla panien :-)
OdpowiedzUsuńooo, diorama - odgapiaj zatem ile wlezie - a ja chętnie
Usuńpotem się pogapię na wnętrza z lalami, poduchami,
szafeczkami, stoliczkami, komódkami i och-achami <3
Jakie śliczności!!! Inka jesteś niesamowita :)
OdpowiedzUsuńojej - dzięki!
UsuńŚwietny pomysł :) Może kiedyś mi się uda opanować na tyle szydełko, że wyjdzie coś więcej niż wężowy szlaczek (trochę za bardzo sciągam) :) Śliczne wykonanie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że się podoba - trzymam zatem kciuki za naukę dziergania -
Usuńmnie to baaardzo relaksuje (choć druty mniej niż szydełko) -
a czasem jeszcze z tego jest pożytek dla lal i ludzików ;D