od dzisiaj na czas paru postów będzie z nami piękna nomadka - 
(ale nie wiem, czy z Australii czy Tasmanii) , która do mnie 
przywędrowała od Kidy, czym uszczęśliwiła mnie niezmiernie... 
miałam na nią zupełnie inny pomysł ze względu na szare oczy - 
ale bezpośredni kontakt z nią przeważył - mam więc Aborygenkę :)))
poznajcie, proszę, zachwycająca ABIGAIL 
 jeszcze raz dzięki, o Kido <3
zachwyciłam się kolorystyką tego skromnego a jakże przydatnego 
udomowionego rozgałęziacza - a skoro osobisty Brat nie miał nic przeciwko - 
pozwoliłam Abigail poskromić ten pomarańczowy żywioł
sesja z Abigail miała miejsce u mego Brata - a roślinki Mu wyrosły, oj, wyrosły...
teraz rozumiecie, czemu bosa i czemu taką ma pozostać ... 
 
















