ja i Ona - My ♥ tak wiele razy dziewczynki na całym świecie myślały,
mówiły, śpiewały - tuląc, tańcując i zasypiając z ukochaną lalką...
( wszystkie fotografie zaczerpnięte z internetu!!!)
...jak widać - na szczęście niewiele się to zmieniło :DDD
Baby Jane - na przestrzeni lat ;P
w kontekście malowideł przedstawiających dziewczynki wystrojone
jak lale z jarmarcznych bud - ten widok nie powinien już dziwić -
choć mnie bardziej jednak przeraża - zbyt duża to lalka, zbyt ludzka...
zaczęłam wędrówkę z malutkimi lalkami - choć mini zawsze do mnie bardziej
przemawiało - ucieszyłam się wielce, widząc tak przebogaty wybór małej skali
mini our generation
które noszą te same imiona, fryzury i ciuszki co Ich pierwowzory :)
Mae Lee zwykła oraz mini - którą chętnie bym zaprosiła do się :)
Nahla (imię do błyskawicznej wymiany - nie w tym kraju, nie do dzieci!)
oraz Maeva w większej wersji i innej stylistyce - ale pysiałek ten sam :)
tak jak lalki our generation miały dotąd te same buźki - tak wraz z pojawieniem
się tych obydwu niuń widzę korzystne a jakże atrakcyjne urozmaicenie - super!
choć wielkie mają jak dla mnie zbyt okrągłe oczyska -
ich mniejsza wersja ujmuje mnie tą gapowatością -
tej niczym Roszpunka również nie zamknęłabym drzwi -
w porównaniu do Lori sprawiają wrażenie masywniejszych...
niezły koncept - przenośna miękka kabina - a panienka przez
"okienko" może obserwować okolicę, pilnując swej garderoby :D
wyobrażacie sobie taką szafeczkę pełną przystrojonych niuń?!
jeśli kojarzycie już i te american girl - poznajcie również Ich mini wersje
jak duże mnie zachwyciły - tak nad mini się rozpływam ♥
całe z tworzywa - koniec ze szmacianym korpusem
i szyją łapaną niefortunnym zaczepem!
widoczna pudełkowa panienka z prawej strony hipnotyzuje mnie!
przywodzi mi na myśl postaci z serii "był sobie człowiek..."
choć mnie te wielkie lale przerażają - sam koncept jest fajny
a ubranka dla lal i ich opiekunek - jakże wdzięczny dla oka
dysputy na temat utożsamiania dziewczynek z lalkami
mogłyby niejedne wióry rozpalić - nie ulega jednak
wątpliwości - iż dzieciaki są przeszczęśliwe
mogąc utulić swoje zabawkowe alter ego
"Lalka z protezą nogi to prezent od firmy Step Ahead Prosthetics (...) Kiedy Emma zdała sobie sprawę, że jej lalka ma protezę, rozpłakała się ze szczęścia. - Ona nie ma nogi, jak ja! Kocham cię! - krzyknęła pełna ekscytacji."
Lalka miała ze sobą list, który Emma tak świetnie rozumiała "Po kilku tygodniach ćwiczeń - chodzenia i biegania - lalka jest gotowa, by dzielić z tobą życie bez ograniczeń"
lalki podobnej do obdarowanej - zarówno u tej dziewczynki, młodszej bez
4 kończyn jak i w trakcie chemioterapii - spekulacje nt. łysych lalek idą
w zapomnienie, gdy widzi się wzruszające autentyczne szczęście dziecka...
fenomenalny FOTOMONTAŻ ROKU!
na to cudo duże natknęłam się wśród mnóstwa our generation -
pysiałek dziewczęcia wielce roztkliwiający - ciałko niekoniecznie :)
w odmętacj internetu ta sama mordusia w różnych wersjach
łącznie jako chłoptysie - niezależnie od propozycji - cudowne!
ciekawi i absolutni warci posiadania w swym lalkozbiorze :)
Josh jacket z bloga https://adollsday.wordpress.com/tag/chad-valley/
niesamowity niczym wprost z komiksu duet -
jestem na tak - tylko poproszę w wersji mini
jeśli cokolwiek pomyliłam - poproszę o życzliwe sprostowanie!
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
do następnego lalkowego!
Fotomontaż jest niesamowity. Przyznam, że chwilę musiałam się poprzyglądać, żeby doszło:) o co chodzi:) American girl znam, chociaż nie posiadam. Ale mam inne lalki jeszcze z dzieciństwa, które wyglądają podobnie. Kto wie, może jakąś pokażę na blogu? A co tam. American girls to cały przemysł. Jakie mają wspaniałe ciuszki: sukieneczki, sweterki, no wszystko. Takie małe dziewczynki. Chociaż ja wolę lalki z ciałkami artykułowanymi, to lubię czerpać pomysły na ubranka od american girls. Pozdrawiam serdecznie. Ewa
OdpowiedzUsuńEwuś! koniecznie pokaż, koniecznie!!!
UsuńBaby Jane z lalką kojarzę, a reszty nie widziałam. Lalki to na pewno cudownie pomagają dzieciom w chorobie i w zmaganiu się z rzeczywistością. Uważam, że super rozwijają wyobraźnię i odprężają i nie mam nic przeciwko czesaniu dziecka na wzór lalki i odwrotnie. Wypaczyć można wszystko i doczepić się nawet do Smerfów czy Kubusia Puchatka.Taką bardzo dużą lalkę widziałam w jednym sklepie z zabawkami w jej obecności czułam się lekko niespokojna. W sumie sama siebie zaskoczyłam taką reakcją:) Fotomontaż na buzi dziecka zakumałam od razu, ale dostrzegłam ludzką buzię lalki dopiero po chwili.
OdpowiedzUsuńTeż lubię, jak lalki się wyraźnie różnią rysami, a nie tylko kolorem plastiku i włosami.
Buziaki!:))
i rozmiar i zbytnia dosłowność
Usuńmnie przeraża - urozmaicenie? tak!
Ci lalkowi chlopcy bardzo mi sie spodobali :) A z tych innych to wolalabym te mniejszych gabarytow :)
OdpowiedzUsuńchłopaki wymiatają!!!
UsuńTe mini AG są super, też bym chętnie taką przygarnęła. Fotomontaż zabawny.
OdpowiedzUsuńmini lale - maxi emocje :)
UsuńTE wersje mini są fantastyczne:) a takimi chłopakami nie pogardziłabym...oj nie:)
OdpowiedzUsuńja to chociaż chciałabym
Usuńw sklepie się pogapić na
takich menów...
Ciekawa jestem jaką to nową Lori sobie sprawiłaś? :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Our Generation to bardzo podobają mi się akcesoria produkowane dla tych lalek! Są zbyt duże (i drogie!) abym je sobie sprawiła ale pooglądać lubię :)
no właśnie nie widzę w polskich sklepach Lori -
Usuńnabyłam zatem mini - taką, jak na fotce - ruda
większa bawi się mniejszą - obie w szafirkowych
rajtkach - gościnnie pokazywała me mini Zbieraczka :)
Mnie też odpowiadają lalki w wersji mini, choć z drugiej strony taki większy laluszonek ma większa powierzchnię do przytulania ;-) Co do Nahli... W Egipcie to znaczy "palma" ..., co niejako pokrywa się i z polskim znaczeniem ;-) :P
OdpowiedzUsuńooo - dziękuję za tłumaczenie :DDD
UsuńOch zauroczyli mnie chłopcy. Chętnie bym ich przygarnęła. :)
OdpowiedzUsuńi mnie bajerują swym wdziękiem...
Usuń...jedną mniejszą przygarniesz a już zwołuje koleżanki i kolegów ... Dlaczego nie podoba Ci się imię "Nahla"? Wszak nie jest przez "ch" :):)
OdpowiedzUsuńFakt, że takie maluchy łatwiej upchać w zbiorach , niestety...... :/
póki co - muszę zatrzymać się przy tej
Usuńdwójeczce, którą już znasz - ale jeśli
uda mi się wypatrzeć jakąś sympatyczną
niunię mini - nie zarzekam się, o nie!
No i co zrobiłaś :) chciejstwo łeb podniosło i wrzeszczy :/ kcemmmmm chopców :)
OdpowiedzUsuńnooo, chłopy są faaajneee... :)
UsuńNiektóre naprawdę niesamowite, a chłopcy najlepsi:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ach, te chłooopy!
Usuńpozdrawiam i ja!
American girl to dla mnie swoistego rodzaju fenomen. zastanawiam się czy jest to lalka stworzona dla dzieci, czy raczej ich matek :-) Bardzo podoba mi się ogrom wykrojów, możliwości kreowania i personalizowania tych lalek. Nie mam, ale gdyby mi się trafiła, to przytuliłabym i pokochała jak swoją :-)
OdpowiedzUsuńKilka "cebulek" gdzieś ukrytych w kartonach z zabawkami posiadam. Nawet w mini rozmiarze. Takie z 10cm rosłe smyki :-)
mam podobne odczucia w kwestii AG -
Usuńale zaprosiłabym tylko miniaturkowe :)
pisząc "cebulki" masz na myśli te niunie
z pierwszej fotki - tzw. kapustki?
marzę o jakiejś niedużej całej gumowej...