ta panienka jest ze mną kilka lat - nawet już nie pamiętam
jak wyglądała, gdy Ją kupiłam - jednego jestem pewna - miała
dłuższe włosy i urocze butki, których wciąż nie mogę znaleźć
dzisiaj chwali się cudzym ciałkiem - który dostała na czas
sesji - ale docelowo ciałko będzie jednak dla Betty Tong :D
ciałko podarowane przez Nerchel należało do klonika,
ale jakoś nie mogłam jeszcze nigdzie natrafić na
jakąkolwiek panienkę z tymi obłędnymi łydkami,
bobym kupiła ich kilka tylko dla TYCH nóg ♥
jak się nazywa ten MOLD?
a jeśli ktoś jest ciekaw, jak ponętne ciało
rozumnej a pięknej głowy szukało -
zapraszam do większych panienek :)
całkiem fajna panna :) a w bereciku jej do twarzy
OdpowiedzUsuńoj, fajna, fajna...
UsuńMold Goddess :)
OdpowiedzUsuńjestem w szoku! mam ten mold
Usuńi nic a nic nie wiem? :DDD
... a kto jej tak włosy paskudnie obrąbał ;-)
OdpowiedzUsuń...a ja!!! ;P
UsuńOooo, tak bardzo ją kiedyś chciałam! I tak wiele przewijało się w pchlich cenach po Olxie. I tak bardzo głupia byłam, że nie kupiłam. I tak bardzo, ale to bardzo cierpię, oglądając ją u innych, taką piękną, niedostępną! Ja bym ją zostawiła na ruchomym ciałku, patrz, jaka fajna jest :)
OdpowiedzUsuńja Ją kupiłam prędkością świetlną - dojrzałam, złapałam i do domu
Usuńw mig przytargałam - piękna swym jak już zostałam doinformowana -
moldem Goddess...
nie chcę Cię martwić - ale ciałko nieodwracalnie obiecałam memu
spełnionemu lalkowemu marzeniu - Betty Tong od Lunarh - na otarcie
łez mogę Ci podrzucić samą główkę do kompletu z ciuszkami, które
już "lada dzień" mam Ci wysłać, o nad wyraz cierpliwa Kobieto -
o ile te wystrzępione kudełki nie ostudziły Twego pragnienia...
Ja chcę tą główkę - zrobię jej porządne włosy :D
Usuńjeśli MM nie będzie chciała -
Usuńpogłowie Twoje, o Ewo :DDD
Jej oryginalne imię to Gillian, też kiedyś na nią "chorowałam' ale trudno ją upolować:)
OdpowiedzUsuńwszystko mi się w Niej podoba
Usuń- poza Jej firmowym mianem :)
Patrz, jak pięknie wygląda! Berecik i szaliko-komin wspaniałe! Urocza sukienusia! Jednak na ruchomym ciałku jej najlepiej :)))
OdpowiedzUsuńno patrzę, patrzę - ale G.
Usuńewidentnie już się znudziła
żywotem w Szydełeczkowie :)
Śliczna jest ta pieguska , zwłaszcza na takim ciałku :):)
OdpowiedzUsuńśliczna, śliczna - nawet sztywniara!
UsuńTe piegi...Te włosy...To ciało...Jestem zauroczona!Będe polować na taką Gillian! a ten berecik z kominkiem bajka ! Naprawdę umiesz robić cuda na szydełku...a apropos to jeden z moich ulubionych moldów , tak jak mold mojej Fioletki...
OdpowiedzUsuńmold Goddess jest jednym z najbadziej
Usuńzachwycającym moldem - i o dziwo - jak
w K/L - dość plastycznym jak kameleon :)
Nie ważne jaki to mold, ważne, że panna urocza :) I cudnie pozuje :)
OdpowiedzUsuńpanna urocza - ale wiadomość
Usuńo Jej moldowej tożsamości mną
wstrząsnęła - choć rozwiało to
niepewności co do tzw.deja vu :)
Ślicznie wygląda z krótszymi włoskami i w tym stroju :) Nietuzinkowa panna o ciekawej urodzie. Mam nadzieję, że doczeka się swojego własnego artykułowanego ciałka i jeszcze nie raz ją pokażesz na blogu :)
OdpowiedzUsuńjeśli Major Mistakes się po Nią nie zgłosi -
Usuńpogłowie ślicznotki wędruje do Porcelanowej
Ewy - zgodnie z obietnicą, zasady są zasadami!
Jesteś kochana, ale właśnie policzyłam swoje lalki, i chyba powinnam wypraszać towarzystwo, zamiast spraszać je do siebie. Szkoda, ale na razie musi mi wystarczyć jedna goddesska- Enchantress. Też ładna :) Ale bardzo dziękuję za propozycję!
Usuństanie się wedle Twego życzenia, o MM -
Usuńa Ewa pewnie już szuka ciałka do rudej :)
Sliczna <3
OdpowiedzUsuńślicznie dziękuję!
UsuńFajne zdjęcia. Ciuszki lalki mają świetne kolory i super w nich wygląda.
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia wyszły.
Pozdrawiam serdecznie :-)
sukienka spod igły Zbieraczki wyszła -
Usuńi jest dyżurną kreacją w Szydełeczkowie ;P
Bardzo jej ładnie w tej jesiennej stylizacji. Gillian jest chyba stworzona do takiej niewymuszonej retro-elegancji.
OdpowiedzUsuńtrafnie to ujęłaś :DDD
UsuńNie przepadam jakoś specjalnie za beretami, ale szaliczek pierwsza klasa :) i włosy wcale mi nie przeszkadzają...
OdpowiedzUsuńmnie również nie przeszkadzają... :D
UsuńA ja ją jeszcze na studiach kupiłam - wstyd przyznać: za stypendium naukowe ;-) Po dziś dzień stoi NRFB w plastikowej tubie i dodatkowo w witrynie, zabezpieczona przed upływem czasu. Gdy ze mnie kości zostaną, ona wciąż będzie piękna i ... młoda. Tak trzymać ;-D.
OdpowiedzUsuńCo sama Gillian powie o tym stanie? Jest jak drzewo, którego nikt nie zetnie. Patrzy na świat, patrzy...
WOW - pokaż Ją tak zahibernowaną -
Usuńożyją me wspomnienia - bo coś mi
w głowie jakieś tuby majaczą...
co do drzew - każde kiedyś czeka kres...
PS. Nakrycia głowy prześliczne! Gdy miałam mniej wychudzoną twarz, sama nosiłam podobne, nabyte w Terranovie. ;-))
OdpowiedzUsuńcieszę się, że berety nadal Ci się podobają -
Usuńja dopiero niedawno polubiłam je na sobie,
ale do mojej pyzy może rzeczywiście bardziej
pasują, niźli do Twej mikrej twarzyczki, która
wstrząsnęła mym ślubnym, jak pamiętasz...
Bardzo urocza twarzyczka :) I przemyślana stylizacja, wszystko pięknie do siebie pasuje. Kojarzy mi się z jesienią
OdpowiedzUsuńtak, to taka Jesienna,
UsuńMelancholijna Piękność