sobota, 6 lutego 2016

Liebster Award - CZĘŚĆ DRUGA



 ♥ OLEŃKA ♥ 

zadała niektórym z nas swoje pytania - 
a oto moje jakże radosne odpowiedzi...



1)  co sprawiło, że zaczęłaś kolekcję? 

swego lalkozbioru nie nazywam kolekcją, gdyż słowo kolekcja nieodmiennie 
kojarzy mi się z ukierunkowanym ale i wyselekcjonowanym zbieractwem - 
ja zaś mam nie tylko różnorodne okazy poniekąd z odmiennych bajek - 
ale i nie wykluczam nabycia jeszcze wielu nowych, nieznanych mi postaci, 
totalnie nie mieszczących się w mej jakże spójnej definicji kolekcji 

generalnie jako dziecko nie posiadałam lalek czy zabawek - poza 2-3 
wyjątkami, które niestety uległy nihilacji - no dobra, nie straszę - 
po prostu dzieciaki z bidula umiały lepiej schować moje zabawki 
(dar od Cioci - tego nie mogę najbardziej przeboleć, prezenty pod 
choinkę, od Osób, które zapraszały na wakacje, święta czy ferie)

niestety - nie zachowała się żadna z kilku lalek, które dostałam 
od moich nowych Rodziców - nawet nie wiem, co się z nimi stało - 
może zgubiłam, może się popsuły i wylądowały w koszu - 
jedną, jedyną świadomie dałam na zatracenie 

mając Córcię - mogłam bezkarnie kupować lale, lalunie, lalinki - 
większość kupowałam rzeczywiście dla mej latorośli - bywało 
jednak, że nabywałam coś tylko dla siebie - a dziecko mogło pod 
moją czujną opieką się bawić - oczywiście najczęściej ze mną

od 11ego r.ż. wywijam szydełkiem jak szalona - w tym również i dla 
moich lalek - ale to dopiero ponad trzy lata wstecz Córa namówiła 
mnie na założenie bloga z lalkami, które w większości Jej zostały, 
z lalkami, które jawnie zaczęłam kupować po prostu sobie, ale i z 
kilkoma sztukami, które dostałam - choćby MH od koleżanek Córy

na każdym z blogów mogę pokazać mą miłość, zauroczenie i zachwyt 
nad daną postacią - najczęściej otulając je ubrankami swego wyrobu


 

pierwsza z lewej lagunka Martyna jest też moją pierwszą potworzycą, 
którą dostałam od koleżanki Córci - stąd takie a nie inne imię :DDD 


2)  które lalki w swoim zbiorze uważasz za najcenniejsze 
      i z których posiadania cieszysz się najbardziej?

każda z moich lalek jest dla mnie ważna - ponieważ albo mnie zachwyciła 
na maksa a urok jeszcze trwa - albo jest spełnieniem lalkowych marzeń - 
albo jest podarunkiem od miłej memu sercu Duszyczki - cieszę się z każdej


 

ciemnoskóra Ashley to jeden z prezentów - 
klonik my scene firmy Simba - od Ani 



3)  gdzie kupujesz swoje lalki?

allegro,  olx, sklepy typu Carrefour, Auchan, bazarki i tzw. chodnik, 
SH (Mężu! to nie Silent Hill!) - zdarzyło mi się również od Innego 
Lalkoluba odkupić kilka perełek - lub wymienić na cuś inszego...

 

Elżunia przybyła do mnie w ramach wymiany za 
inne 3 panienki oraz ciuszki - inne dobra od Eli 
pokażę przy innej okazji - też za dziergałki

WIĘKSZOŚĆ moich tonnerek mam 
właśnie od innych kolekcjonerek ♥ ♥ ♥


4)  czy znasz ilość lalek w swojej kolekcji?

NIEEE - ostatnie odliczanie ok.pół roku wstecz z Córcią dało nam 
dość okazałą ilość 111 sztuk - dzisiaj podejrzewam, że mogłabym 
zamienić to na równie ładnie wyglądającą liczbę 155 - ale to tylko 
wstępna rachuba, jakkolwiek zbieżna z rachunkiem potomstwa



5)  czy artykulacja u lalek jest dla ciebie ważna? 

generalnie NIE - choć w przypadku porcelanek trochę mi jednak 
to wadzi - krucha uroda urodą - ale praktycznie zerowa ruchomość 
przy jeno TRZECH panienkach to dość przykre ograniczenie



6)  czy rekwizyty i mebelki są dla ciebie równie ważne jak lalki?

jak lalki - nigdy - mogę kupić panienkę bądź kawalera saute a i tak 
z radości wyszczerbię framugę lub zrobię dziurę w suficie - choć 
przyznaję, jestem pod wrażeniem pięknie wykonanych, udanych 
dodatków i mebelków, dzięki którym można wzbogacić swój post



7)  czy sama projektujesz i szyjesz ubranka dla swoich lalek?

ubranka albo powstają w mej głowie - albo są od początku do końca 
moje albo są próbą odtworzenia czegoś z ludzkiego wymiaru - bywa, że 
inspiruję się uszytkami innych lalkowiczów i próbuję jakieś ciuszki bądź 
dodatki po swojemu, czyli szydełkiem bądź drutami uskutecznić 


 

potwornie rzadko coś dziergam na drutach... 


niemniej jednak moje panienki biegają i w kreacjach autorstwa innych 
blogerów - zawsze to zaznaczam i cieszę się, że mogę pokazać "dalej" 
ciekawe projekty, najczęściej uszyte specjalnie dla moich niuń 




 

tak jak tu - India w ciuszkach od Zuri , 
Ruth zaś - w sukience od Zbieraczki 



8)  jeśli miałabyś pozostawić jedną 
      jedyną lalkę, która to by była i dlaczego?  

wolałabym zjeść rosół niźli dokonywać takich wyborów



9)  czym się kierujesz podczas kupowania lalek? 

urodą tychże - choć cena czasem przyśpiesza decyzję



cudna Elsa nabyta na otarcie łez, bo nie udało mi się 
dorwać Kenzi K/L ze zrudziałymi sprężynkami 



10)  jakie masz marzenia związane z powiększeniem kolekcji?

REGAŁ albo witrynka - przestronna, sosnowa i chętna na kolejne 
moje cudeńka - a najlepiej - cała ściana na trzy witrynki i kilka 
komód na włóczki, które namnażają się w tempie geometrycznym 


11)  

OLA zapomniała o 11 - a ja proponuję pytanie : 

11) na jakie pytanie 
chciałabyś 
odpowiedzieć, 
którego nie zadałam?


poznałaś je we wcześniejszym poście 
pt. "Liebster Award - część pierwsza" 


9 komentarzy:

  1. Jak miło poznać Cię bliżej! Wiem już, że nie jesz rosołu!:-) Musze napisać, że to wielka szkoda dla lalek, że rzadko dziergasz na drutach, bo ta obłędna sukienusia mnie oczarowała! Wiem też, jak trudno w odpowiedni sposób zapanować nad taką ilością lalek! Witrynki by się przydały i komódki także! Życzę Ci tego z całego serca i mnóstwo nowych, cudnych lalek z różnych, przeróżnych źródeł!
    Dziękuję za udział w zabawie i pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do ostatniego pytania uważam, ze trafiłaś w samo sedno i każdy niech napisze, co Mu serduszko dyktuje :)))

      Usuń
    2. miło mi to wszystko czytać, Olu :)
      pozdrawiam i dziękuję za pamięć :)

      Usuń
  2. Fajnie móc poczytać o takich detalach i szczegółach :))) i poznać się dzięki temu troszkę lepiej :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie poczytać o twojej kolekcji :) trzymam kciuki za spełnienie marzenia o witrynce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki! witrynka pewnie gdzieś
      się już dla mnie hebluje :DDD

      Usuń
  4. Ach ile masz tych monsterek i jak dumnie wszystkie pozują! :) Miło Cię poznać jeszcze lepiej :) PS - Ja też marzę o takich witrynkach :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, potworzyc mam więcej -
      choćby Panów - ale to już
      historia na inny post :)

      Usuń