sobota, 7 maja 2016

wielkooka Ninoczka



 


zadziorny a słodki nosek, odstające uszka, 
wydatne usteczka i dość mikre ciałko - to 
mój wyczekany mix made in China :DDD 


 


 

 


 


 

 




 





 

Loli jest urocza i absolutnie bajkowa - 
ale jest po prostu Lolą - moja zaś 
Ninoczka może być kim chce :) 


 


... choćby Nicole Kidman, szukającą 
bardziej przyjaznych istot niż Inni...


 


 


...albo dużą Małą Mi, której się nie chce nawet gadać...


 


 


 


 

 

...Anią z Zielonego Wzgórza... 


 


...albo słodką Arielką uciekającą od jeszcze 
słodszego Księciunia - a nawet dwóch... 


 


 


...ewentualnie Czarnym Łabędziem - 
z nieco jaśniejszą przyszłością... 




 


 


....bądź Christiną Aquilera?


 

 


kimkolwiek będzie - zawsze będzie szczęśliwa! 

... choć pewnie byłaby jeszcze bardziej - 
       z jakimś przystojniaczkiem Teyang... 




a jeśli chcecie zobaczyć tonerkę ubraną jeno w kwiaty - 
kliknijcie mocno w te ukwiecone drzwi do baśni... 


 moje ślicznotki 


PS - zapomniałam : 
czapeczkoperuki : 



 


aaa - każda czapeczkoperuka ma z tyłu PĘTELKĘ 
obwiedzioną dla niepoznaki stosownymi lokami - 
pętelka na bolec (by fryz nie odpadł żwawej niuni), 
a wajcha ta ku zmianie oczek Tangkou użyteczna;P 


 


36 komentarzy:

  1. O matko! Po prostu urocza !!!! też chcę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie mnie tym chciejstwem
      totalnie zaskoczyłaś :DDD

      Usuń
  2. Cud, miód i orzeszki i jeszcze tona cukru :) tez chce !!!!! bardzo!!!!!!
    I jeszcze moje Pullipy proszą o taka czapkę z włoskami :) pięknie proszą :))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakoś dla mnie tanki są mniej
      olukrowane niźli pullipki, choć
      można z Nich wydobyć i słodycz :)

      Usuń
  3. Sympatyczna ta twoja Ninoczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, sympatyczna bardzo -
      baaardzo się polubiłyśmy :)

      Usuń
  4. Nie mogę się nadziwić, ile różnych osobowości w Twojej Ninoczce! Absolutnie bajkowa ta Twoja dziewczynka!
    Gratuluję!
    Ps.Tonnerka w kwiatach - obłędna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oleńko - tanki są lekko przekorne,
      bywają zabawne, nostalgiczne ale
      przede wszystkim - wielce urocze :)

      Usuń
  5. W Twoich czapkoperukach prezentuje się rewelacyjnie! A te jej powieki - cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :DDD niebieskie poziomki/truskawki -
      takie smaki i kolory tylko w Chinach!

      Usuń
  6. Czapkoperuczki rewelacyjne. Mnie jednak nie ciągnie do tego typu lalek, ale nigdy nie mówię nigdy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że się spodobały -
      ja też się nie zarzekam - dotąd
      nie mogłam patrzeć na dyńki - a
      od pewnego czasu blythe ooak wręcz
      mnie obezwładniają swym charakterem!

      Usuń
  7. Prawdziwa aktorka, odnajdzie się w każdej bajce! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Pamiętam, że miałaś ochotę na Pullipkę, więc to chyba nie pierwsza wielkogłowa, która Cię zauroczyła :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pullipka jest z tych ślicznościowych,
      dla wielu nawet zbyt ładnych, zbyt
      słodkich - zaś blythe nadal odbieram
      jako dość nieatrakcyjne - dopóki nie
      dostaną się w łapki zdolnego Artysty -
      tak, jak chociażby blythe, które mają
      uroczo wyrzeźbione dołeczki w bródce,
      obsypane piegami itd. - wtedy stają się
      uroczym a charakternym obiektem mych
      westchnień...

      co do pullipki - nadal mam na Nią chrapkę,
      jak i na innych z tej rodziny - Namu (dawny
      Romeo pullipek), Isul i Teyang, który ma tak
      ujmujący pysiałek, że chętnie bym Mu płeć
      zmieniła...

      Usuń
  9. Cudna w każdym calu ! Zazdro jak nie wiem :-) ma przepiękną twarzyczkę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że nie tylko mi się podoba ten zadziorny pysiałek -
      ale żeby była taka bardziej moja - zmyłam "zmęczone" cienie
      pod powiekami oraz rzęsy nad tą grubą kreską - muszą Jej teraz
      wystarczyć tylko te trzepoczące rzęsiska - a nade wszystko -
      usteczka pokolorowałam - indyjski róż jest lepszy niż nude :D

      Usuń
  10. Uważaj! Tangkou się rozmnażają, są stadne, najmniejsza ilość zasiedlająca półki to 3 sztuki. A potem ściągają inne Dyńki do rodzinki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Inuś, cuda i dziwy u ciebie i jak zwykle podbijają me serce!

    OdpowiedzUsuń
  12. Loli wyszykowałaś fantastycznie, nawet nie przypuszczałam,że lalka może mi się tak spodobać. Wprawiam się czytając blogi, hehe. Peruko czapki świetne są. A mogę pomysł wykorzystać i robić z jaj styropianowych buźki? Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenko! ja od patrzenia
      zachorowałam na kilka lal :)

      Usuń
    2. aaa - odgapiaj ile wlezie,
      rzecz jasna! jestem ciekawa
      Twych jajogłowych z fryzem
      włóczkowym :DDD

      Usuń
  13. Ach... zatem to jest nasza Kędziorka! Och, ile ja mam zaległości na Twoim blogu. Proszę o łagodny wymiar kary... :-( Wspaniale sobie poradziłaś z kwestią włosków u panienki. Jest teraz Twoja, tylko Twoja i to widać. Taka kochana laluszka Inki. :-) I moja też tak trochę kochana (jeśli pozwolisz) ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale fajnie, żeś dotarła i tutaj - DZIĘKI!!!

      zjawisko "tangkou" już dawno mnie intrygowało -
      a już u Mangusty Jej skrzacik rozczulił mnie
      na maksa! gdy ta panienka pokazała się - nie
      mogłam przestać o Niej myśleć - moi domownicy
      nadal się Jej boją - umie to mikre dziewczę
      respekt wypracować, oj, umie :DDD

      Usuń
    2. w kwestii kochania - KOCHAJ DO UTRATY TCHU!

      Usuń
  14. Ona jest na prawdę śliczna! Czapkoperuki świetnie wymyśliłaś i wyglądają na takie milutkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ślicznie dziękujemy - peruki są milusińskie,
      bo z miękkiej bawełenki - przewiewnie będą
      miały łebki w Baśniowie - bo już powędrowały
      do panienek Zurineczki - dlatego Nina dostała
      swą dość modernistyczną fryzurkę :DDD

      Usuń
  15. Miałaś świetny pomysł na te czapeczkoperuki! Dyńki niestety lubią się rozmnażać na co jestem świetnym przykładem, choć akurat Tangkou jeszcze u mnie nie ma ;)

    OdpowiedzUsuń