Zdjęcia jakby robione pod wodą i panna, która płynąc zaplątała się w wodorosty, po czym zachwycona ich kształtem i kolorem, postanowiła zrobić z nich sobie sukienkę:D
Przypomniała mi się historia z czasów liceum jak pani na j.polskim opowiadała, że pewnien autor powieści musiał wydać "tłumaczenie" bo prawie nikt nie zrozumiał przekazu książki. Nie lubiłam tych zajęć "co autor miał na myśli". Skąd mam wiedzieć? Może się go zapytamy? Jednak ostatnio stwierdziłam, ze takie lekcje przygotowywały do pracy w policji kryminalnej. Tam też trzeba się nagłowić, co jeden czubek z drugim myślał mordując...
Inko, napiszę, to, co już napisałam pod swoją notką, przy Twoim komentarzu. Dziękuję za propozycję ciałka, ale może dasz radę oszczędzić swoją piękną pannę. Jeśli chcesz zrobić hybrydkę Lagoony na jakimś innym ciałku, to mogę Ci dać jedną taką główkę (a jeśli zdążę kupić wreszcie "swoją" to będą dwie główki do wyboru). Pozdrawiam ;)
Będę się powtarzać, ale naprawdę świetnie:)
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńBardzo oryginalnie, te klimaty jej pasują :) Panna od razu wigoru dostała i się super wczuła w sesję :D
OdpowiedzUsuńmiło mi!
UsuńZdjęcia jakby robione pod wodą i panna, która płynąc zaplątała się w wodorosty, po czym zachwycona ich kształtem i kolorem, postanowiła zrobić z nich sobie sukienkę:D
OdpowiedzUsuńdokładnie ;D
UsuńI znowu pięknie wygląda.
OdpowiedzUsuńTe ostatnie zdjęcia wyglądają jakby siedziała w jaskini podwodnej.
właśnie o to szło! cieszę się, żeś to wychwyciła :)
UsuńAch JA i moje spostrzegawcze oko :D
UsuńPrzypomniała mi się historia z czasów liceum jak pani na j.polskim opowiadała, że pewnien autor powieści musiał wydać "tłumaczenie" bo prawie nikt nie zrozumiał przekazu książki. Nie lubiłam tych zajęć "co autor miał na myśli". Skąd mam wiedzieć? Może się go zapytamy? Jednak ostatnio stwierdziłam, ze takie lekcje przygotowywały do pracy w policji kryminalnej. Tam też trzeba się nagłowić, co jeden czubek z drugim myślał mordując...
niestety, tych zagadek nie można odpuścić?
Usuńlubię obserwować zawiłości ludzkiego umysłu
w starciu z kryminalną zagadką - książki, filmy...
Piękna sesja :)))
OdpowiedzUsuńdziękuję :D
UsuńTo sukienka z prasowanego, podfarbowanego morszczynu :):)
OdpowiedzUsuńz prasowanego powiadasz...?
UsuńZdecydowanie :):)
Usuńha, skoro inaczej być nie może... ;D
UsuńA to tak bym wyglądała, jakbym się ubrała w wodorosty ... :D Pannie na pewno wygodnie się będzie w tym chodziło... wróć, pływało i taplało :D
OdpowiedzUsuńznaczy się - bladaś aleć urodziwa!
UsuńSukienka pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńInko, napiszę, to, co już napisałam pod swoją notką, przy Twoim komentarzu. Dziękuję za propozycję ciałka, ale może dasz radę oszczędzić swoją piękną pannę. Jeśli chcesz zrobić hybrydkę Lagoony na jakimś innym ciałku, to mogę Ci dać jedną taką główkę (a jeśli zdążę kupić wreszcie "swoją" to będą dwie główki do wyboru). Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńok - bardzo mnie raduje perspektywa jeszcze więcej
Usuńkombinacji lagunkowych, zatem wstrzymuję oddech
i obserwuję z napięciem dalszy rozwój akcji :)))
Lagoona prosto z bagna - cudowna! Zielenie świetnie grają z kolorem jej oczu. Dziękuję za wierszyk u mnie! :D
OdpowiedzUsuńcieszę się, że moja morska piękność
Usuńzyskała Twoje uznanie jako i rymowanka :)
Rymowanka była absolutnie genialna i poprawiła mi humor na calutki dzień. :)
UsuńLalka wygląda jak leśna nimfa, oczami wyobraźni już widzę ją harcującą w plenerze. Może mała sesja wśród roślin?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
plener jak najbardziej - w którąś sobótkę,
Usuńnajchętniej z innymi lagunkami, które mam
w planach przemienić w oszałamiające
morskie zjawiska :)