Ważka na płóciennej torbie na pewno będzie piękna, lecz czy będzie miała tyle wdzięku, tyle atrakcyjności, co jasnowłosa Laguna wśród alg i wodorostów? Sesja niezwykle udana, ciekawa i pomysłowa!
Ach... wczoraj pół dnia szukałam ładnej promocji na Lagoonę. Same drożyzny. To już EAH można teraz za pięć dych kupić, ale zwodnicy żadnej nie znalazłam. Drażnisz mnie tymi zdjęciami :) Moja rusałka domaga się ciałka :D
I zapomniałam napisać, jak bardzo podoba mi się Twoja sesja. Te filce są bardzo proste, a jednak wyraziste w odbiorze. To był świetny pomysł. Dodatkowo jeszcze te kolory... Efekt psują trochę włosy Lagoony, ich nieład burzy nieco prostotę formy, ale tak wiele nie zmienia. Super, pozdrawiam cieplutko ;)
zatem - jeśli przypadnie Ci do gustu moja druga rusałka - lagunka nr 2 bez brwi a z ciekawymi łapkami - jest Twoja!
co do włosów - zgadzam się całkowicie - wręcz miałam poważne obiekcje - słoneczność loków mocno kłóciła mi się z zachowaniem bezpieczeństwa wśród tylu morskich drapieżców - chyba, że to błyskotka służąca jako wabik na zgubę zachwyconych i tym samym - już straconych...
Ważka na płóciennej torbie na pewno będzie piękna, lecz czy będzie miała tyle wdzięku, tyle atrakcyjności, co jasnowłosa Laguna wśród alg i wodorostów?
OdpowiedzUsuńSesja niezwykle udana, ciekawa i pomysłowa!
ważka właśnie przeszła metamorfozę :) teraz tylko
Usuńżmudne mocowanie z nitkami i może z koralikami...
cieszę się, że podwodna kraina przypadła Ci do gustu!
Jaka piękna sesja. Te glonki takie fajowe. Cudo.
OdpowiedzUsuńNajbardziej spodobało mi się zdjęcie w 4 wierszu od końca.
trudno dostępne miejsca ludzkim oczom i dłoniom
Usuńod zawsze fascynują - a mnie - ogromnie inspirują :)
Cudne te filcyki , cudne :):) Sama bym się w ich okolicy ułożyła.... :)
OdpowiedzUsuńmoże i cudne - aleć delikatne, wymagają
Usuńsubtelnej uwagi, coby na strzępy nie szły...
.... czyli kłębić się i pędraczyć na nich nie można ??? :)
Usuńjeśli kłębić i pędraczyć w celu ufilcowania
Usuńswej nowej baśniowej rzeczywistości - tak!
Ach, to tak się bawiła Ariel, zanim księcia uratowała :-) dobrze wiedzieć, co te wodne panienki wyprawiają... a wodorosty śliczne :-)
OdpowiedzUsuńwodne panienki mają w zanadrzu mnóstwo psot :)
Usuńto czekam na dalsze historie :)
UsuńAch... wczoraj pół dnia szukałam ładnej promocji na Lagoonę. Same drożyzny. To już EAH można teraz za pięć dych kupić, ale zwodnicy żadnej nie znalazłam. Drażnisz mnie tymi zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńMoja rusałka domaga się ciałka :D
I zapomniałam napisać, jak bardzo podoba mi się Twoja sesja. Te filce są bardzo proste, a jednak wyraziste w odbiorze. To był świetny pomysł. Dodatkowo jeszcze te kolory... Efekt psują trochę włosy Lagoony, ich nieład burzy nieco prostotę formy, ale tak wiele nie zmienia. Super, pozdrawiam cieplutko ;)
Usuńzatem - jeśli przypadnie Ci do gustu moja druga rusałka -
Usuńlagunka nr 2 bez brwi a z ciekawymi łapkami - jest Twoja!
co do włosów - zgadzam się całkowicie - wręcz miałam
poważne obiekcje - słoneczność loków mocno kłóciła mi
się z zachowaniem bezpieczeństwa wśród tylu morskich
drapieżców - chyba, że to błyskotka służąca jako wabik
na zgubę zachwyconych i tym samym - już straconych...
Super pomysł z wodorostami i sesja bardzo udana:)
OdpowiedzUsuńcieszę się, żę się spodobało :)
Usuń