niedziela, 12 kwietnia 2015

jak się Mangusta lalek pozbywała...


 

czasem o czymś dłuuugo się marzy, 
czasem o czymś mocno się śni - 
potem coś miłego się zdarzy, 
 lalinka wnet puka do drzwi ♥ 

 

 

dziękuję Ci, o Mangusto za tę słodziutką lalkopsinkę - 
dzięki Tobie brązowooka Vanillia nie jest samotna - 
wraz z przybyciem zielonookiej Chocolatty od Cię 
świat nagle na chwilkę jakby ciut się zlukrowił :)))

 

 

 

 

 

 

 jak się Mangusta lalek pozbywała - 
wielu tym szczerze uszczęśliwiała :D



34 komentarze:

  1. Już to pisałam, ale napiszę jeszcze raz:te psiny są urocze! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudeńka,kozaczki,bereciki..super!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję - a Twoje koralikowanie zrobiło
      na mnie baaardzo pozytywne wrażenie ;D

      Usuń
  3. dla mnie one nieco przerażające są xD Ale fajnie że masz radochę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co wprawia Cię w przerażenie?
      brak uszu, zdejmowalne owłosienie,
      łysa główka, kosmicznie duże oczyska,
      brak ogonków czy zaokrąglone ciałko?
      ponoć do wszystkiego można przywyknąć ;D

      Usuń
  4. Piekne są obie, choć Vanillia pozostaje moją faworytką :) Może to ze względu na sentement jaki mam do niej, po jej wizycie na Herbacianym Poddaszu?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja do Vanilli mam sentyment, boć Ona była
      moją pierwszą rasową lalkopsinką - ale to
      właśnie koleżanki bardziej wypatrywałam ;)
      pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. i ja tak uważam :) a jeszcze poluję
      na trzecią muszkieterkę - Carmellę ♥

      Usuń
  6. Sympatyczne buzie, niesamowicie piękne oczy a przede wszystkim cudne ubranka czynią z nich piękności i elegantki! Prześliczne sukieneczki, buty i czapeczki z kwiatuszkami są doskonałe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że moja wizja tych "panienek"
      przypadła Ci do gustu - trochę je zmieniłam
      w stosunku do oryginału, tak, by były takie
      po mojemu ;D

      Usuń
  7. Psiny przesympatyczne, a te różowe czepeczki są fajne :) Bardzo podobają mi się sukienki z wysokim stanem, mogę spytać jak długo je dziergałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie, że się podobają :)
      dziergałam na 2 raty - tj. po południu -
      do filmu oglądanego z mą córą - ok. 2h

      Usuń
  8. Ale zabawnie wygladają w tych kolorowych ubrankach :) I te włosiska :) Super Ci się trafiło, że każda jest inna. To takie oryginałki w kolekcji, gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. one generalnie jakoś tak samoistnie wywołują najczęściej uśmiech,
      a każda nie tylko inna, ale jeszcze ciut przeze mnie przeinaczona -
      Vanilli zmyłam malunek z czoła a Chocolatta ma je zamalowane :)

      Usuń
  9. Może lalkowe psinki, tak jak koty, lubią żyć parami? W każdym bądź razie nie widać, by istniało ryzyko pogryzienia - a może to Ty je zażegnałaś przezornie serwując dziewczynom podobne kreacje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fakt, stadne to towarzystwo bez dwóch zdań!
      a eliminacja nieporozumień to połowa sukcesu...

      Usuń
  10. Jak dobrze , że już są razem :):) Pozdrowienia od Adeli Psinki !!!
    Pewnie będzie chciała zobaczyć się z kuzynkami :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, bardzo dobrze! moje niunie ślą uściski dla Adeli ♥

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. myślisz? czyli co - darować sobie już Carmellę?
      i tak jakoś specjalnie nie pędzi do Szydełkowa...

      Usuń
  12. Śliczne psinki! Dobrze, że Vanillia ma teraz takie miłe towarzystwo :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczne, słodkie, też chcę! Bardzo fajny duet, gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zatem trzymam kciuki!
      wałęsają się po allegro
      w poszukiwaniu domku :)

      Usuń
  14. Cudowne są!!! Dziś gadałam z Babcią o mojej psinie... Żałuję. Była bardzo głupia, ale we mnie tliło się tyle tolerancji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zatem nie tylko żaru tolerancji Ci życzę :D

      Usuń
  15. Kochane psiaki, razem mogą sobie poszczekać o modzie :) Słodkie te czapeczki, takie z lat 30-tych, vintage :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaa, kochane te sunie, to fakt! a modnisie, ojojoj!
      a moda retro zawsze mnie pociągała i inspirowała -
      wciąż jest we mnie i to z pewnością nie raz widać :)

      Usuń
  16. Hehe, teraz mam dowód na piśmie, biało na szarym, że potrafię "zlukrowić" świat :D

    OdpowiedzUsuń