czasem o czymś dłuuugo się marzy,
czasem o czymś mocno się śni -
potem coś miłego się zdarzy,
lalinka wnet puka do drzwi ♥
lalinka wnet puka do drzwi ♥
dziękuję Ci, o Mangusto za tę słodziutką lalkopsinkę -
dzięki Tobie brązowooka Vanillia nie jest samotna -
wraz z przybyciem zielonookiej Chocolatty od Cię
świat nagle na chwilkę jakby ciut się zlukrowił :)))
jak się Mangusta lalek pozbywała -
wielu tym szczerze uszczęśliwiała :D
Już to pisałam, ale napiszę jeszcze raz:te psiny są urocze! :-)
OdpowiedzUsuńoj tak :)))
Usuńcudeńka,kozaczki,bereciki..super!!
OdpowiedzUsuńdziękuję - a Twoje koralikowanie zrobiło
Usuńna mnie baaardzo pozytywne wrażenie ;D
dla mnie one nieco przerażające są xD Ale fajnie że masz radochę :D
OdpowiedzUsuńa co wprawia Cię w przerażenie?
Usuńbrak uszu, zdejmowalne owłosienie,
łysa główka, kosmicznie duże oczyska,
brak ogonków czy zaokrąglone ciałko?
ponoć do wszystkiego można przywyknąć ;D
Piekne są obie, choć Vanillia pozostaje moją faworytką :) Może to ze względu na sentement jaki mam do niej, po jej wizycie na Herbacianym Poddaszu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ja do Vanilli mam sentyment, boć Ona była
Usuńmoją pierwszą rasową lalkopsinką - ale to
właśnie koleżanki bardziej wypatrywałam ;)
pozdrawiam cieplutko!
Obydwie sa zniewalajace :)
OdpowiedzUsuńi ja tak uważam :) a jeszcze poluję
Usuńna trzecią muszkieterkę - Carmellę ♥
Sympatyczne buzie, niesamowicie piękne oczy a przede wszystkim cudne ubranka czynią z nich piękności i elegantki! Prześliczne sukieneczki, buty i czapeczki z kwiatuszkami są doskonałe!
OdpowiedzUsuńcieszę się, że moja wizja tych "panienek"
Usuńprzypadła Ci do gustu - trochę je zmieniłam
w stosunku do oryginału, tak, by były takie
po mojemu ;D
Psiny przesympatyczne, a te różowe czepeczki są fajne :) Bardzo podobają mi się sukienki z wysokim stanem, mogę spytać jak długo je dziergałaś?
OdpowiedzUsuńfajnie, że się podobają :)
Usuńdziergałam na 2 raty - tj. po południu -
do filmu oglądanego z mą córą - ok. 2h
Ale zabawnie wygladają w tych kolorowych ubrankach :) I te włosiska :) Super Ci się trafiło, że każda jest inna. To takie oryginałki w kolekcji, gratuluję!
OdpowiedzUsuńone generalnie jakoś tak samoistnie wywołują najczęściej uśmiech,
Usuńa każda nie tylko inna, ale jeszcze ciut przeze mnie przeinaczona -
Vanilli zmyłam malunek z czoła a Chocolatta ma je zamalowane :)
Może lalkowe psinki, tak jak koty, lubią żyć parami? W każdym bądź razie nie widać, by istniało ryzyko pogryzienia - a może to Ty je zażegnałaś przezornie serwując dziewczynom podobne kreacje?
OdpowiedzUsuńfakt, stadne to towarzystwo bez dwóch zdań!
Usuńa eliminacja nieporozumień to połowa sukcesu...
Jak dobrze , że już są razem :):) Pozdrowienia od Adeli Psinki !!!
OdpowiedzUsuńPewnie będzie chciała zobaczyć się z kuzynkami :):)
oj, bardzo dobrze! moje niunie ślą uściski dla Adeli ♥
UsuńDwa to tak jak już cały komplet :D
OdpowiedzUsuńmyślisz? czyli co - darować sobie już Carmellę?
Usuńi tak jakoś specjalnie nie pędzi do Szydełkowa...
Śliczne psinki! Dobrze, że Vanillia ma teraz takie miłe towarzystwo :-)
OdpowiedzUsuńśliczne!!! a towarzystwo nader miłe :)))
UsuńŚliczne, słodkie, też chcę! Bardzo fajny duet, gratuluję!
OdpowiedzUsuńzatem trzymam kciuki!
Usuńwałęsają się po allegro
w poszukiwaniu domku :)
Cudowne są!!! Dziś gadałam z Babcią o mojej psinie... Żałuję. Była bardzo głupia, ale we mnie tliło się tyle tolerancji...
OdpowiedzUsuńzatem nie tylko żaru tolerancji Ci życzę :D
UsuńKochane psiaki, razem mogą sobie poszczekać o modzie :) Słodkie te czapeczki, takie z lat 30-tych, vintage :)
OdpowiedzUsuńtaaa, kochane te sunie, to fakt! a modnisie, ojojoj!
Usuńa moda retro zawsze mnie pociągała i inspirowała -
wciąż jest we mnie i to z pewnością nie raz widać :)
Hehe, teraz mam dowód na piśmie, biało na szarym, że potrafię "zlukrowić" świat :D
OdpowiedzUsuńjakby co - służę pergaminem :)))
UsuńUrocze mordeczki:)
OdpowiedzUsuńdziękuję!
Usuń