na warszawskiej Pradze można spotkać
niedźwiedzie w niejednym miejscu -
na ścianach, na chodnikach, na trawie :)
mój osobisty Keanu w miejskiej dżungli zimą ♥
ale co to za 25 listopad bez pluszaka, prawda?!
"Dom bez misia jest jak książka bez obrazków"
Szara Sowa
Paddington zwany u nas Babinktonem :)
większość niedźwiedzi przytuptało z SH,
Babinkton kupiony z kompletem książek :)
wioska misiów - zestaw uszatych postaci
do książeczek z angielskim - miśki zostały,
seryjne zeszyciki rozpierzchły się w świat...
te pazurrry naprawdę mogą podrrrapać!!!
a jeśli macie niedosyt misiów z Szydełeczkowa
przyszykujcie się na cdn misiowej opowieści :)
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
wszystkiego najlepszego pluszowego!!!
niedźwiedzie w niejednym miejscu -
na ścianach, na chodnikach, na trawie :)
Piękny i Bestia
Szara Sowa
maskotką Bemowa, gdzie sobie mieszkam,
jest zielony pluszak Bemiś - nie mogłam
zatem nie zaprosić do siebie dalekiego
kuzyna lokalnego reprezentanta :)
Babinkton kupiony z kompletem książek :)
do książeczek z angielskim - miśki zostały,
seryjne zeszyciki rozpierzchły się w świat...
przyszykujcie się na cdn misiowej opowieści :)
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
(fotografia z internetu)
Świetny misiowy post :) aż miło popatrzeć na te warszawskie miśki ! :-)
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
UsuńKocham pluszowe misie <3
OdpowiedzUsuńpokaż swoje parapetniki :)
UsuńObłędny, miśkowy post! :)))
OdpowiedzUsuńmiło mi to czytać :)
UsuńPiękny i bestia... - padłam :)
OdpowiedzUsuńDom bez misia to smutny dom.
Misie polarne są cudowne. :)
no właśnie nie zastanawiałam się nawet,
Usuńczy są i jakie miśki w domku - aż ten
Dzień zmotywował mnie do poszukiwań :)
Widać, że Warszawa misiem stoi. I w moim domu misiów dostatek, bo córeczka jest misiolubem, a i ja od nich nie stronię. Tylko pogoda zupełnie nie fotogeniczna i będę musiała fotki robić w domu przy lampie. Posta będzie pluszowo szmaciankowy, inaczej nie wyrobię.
OdpowiedzUsuńja fotki na Pradze robiłam jadąc do pracy
Usuńa szmacianki są w trakcie liczenia, ale
nie uda Im się wymigać od zbiorowej foty :)
Warszawie niedźwiedzie są super! Świetne zdjęcia, zrobione przez Ciebie. Widzę, że mój idol zbyt: Colargol :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję! Coralgol zawsze zadziwia :)
UsuńJejku, ile misiów wszelkiej maści w tym poście. Warszawa może się pochwalić pokaźną ilością niedźwiadków, w Twoim domku też ich nie brakuje. Śliczne!
OdpowiedzUsuńślicznie dziękuję!
UsuńFajny miś jest też na muralu na Ursynowie.
OdpowiedzUsuńMisie w przestrzeni miejskiej wyglądają bardzo interesująco.
A Indianin jeszcze lepiej. :)
Kiedyś był taki film rysunkowy o niedźwiadkach Jackie i Nuka. Colargola też pamiętam. :)
PS Jutro napiszę ci sms co i jak odnośnie spotkania.
miśków wypatrywałam okolicznościowo -
Usuńnatomiast mam fioła na punkcie SYREN,
jeśli gdziekolwiek w W-wie ujrzysz Ich
ślad (płąskorzeźba, mural, tablica itd,)
daj mi, proszę, znać - focę je sobie
wszystkie do mego inkowego archiwum :)
Jacki i Nuka jak najbardziej pamiętam,
choć bardziej o Trzech Misiach - polski,
który z Córką oglądałam z 10lat wstecz :)
Ileż misiów! :) Super zdjęcia.
OdpowiedzUsuńsuper!!!
Usuń... ależ mnie się podobają te Wasze Misie wszelkiego rodzaju :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że nam je pokazałaś :)))
cieszę się, żeś zadowolona, Ewo!
UsuńFajne misie: i te miejskie, i te domowe :-). No i super szydełkowe ubranka: szalik, czapka i butki!
OdpowiedzUsuńmiło mi to czytać - tyle, że Babinkton
Usuńpodprowadził ciuchy lalindom na potrzeby
sesji - swoje oryginalne kaloszki, płaszcz
i kapelutek niestety zawieruszył na spacerze...
Tak- misiów w Warszawie trochę mamy :):) Bardzo dobrze, że je pokazałaś :):****
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
UsuńWow alez sie tu misow zebralo <3
OdpowiedzUsuńdopiero po publikacji okazało
Usuńsię, że jeszcze nie wszystkie
uszate uwzględnione - ale będzie
co pokazać za rok :)
Jakiez fajne te misie z Pragi. :-)
OdpowiedzUsuńtak, praskie zwierzaki mają wzięcie :)
UsuńMiastowe misie- świetne:))
OdpowiedzUsuńmiło mi to czytać :D
UsuńAle misiowato się zrobiło, aż żałuję, że ominął mnie ten dzień :-)
OdpowiedzUsuńw przyszłym roku sobie odbijecie z Miśkami :)
UsuńUrocza kolekcja misiaków - i widzę nawet, że Tuliś z ToyStory3 się przypałętał :)
OdpowiedzUsuńTuliś wszędzie się wciśnie -
Usuńpróbował też Zielony Jaszczur,
ale Go przekonałam, że będzie
w sesji poświęconej dinozaurom :)
Ale misiowo! Hehe, też zwróciłam uwagę na Tulisia :D.
OdpowiedzUsuńPS Pachniał tak truskawkowo, hehehe :P.
Usuńmisiowo pełną gębą :)))
UsuńNaprawdę zaangażowałaś się w ten temat. Szacun za wizytę u miśków na Pradze, fotki z Kocoum wyszły ekstra :
OdpowiedzUsuńdzięki - warto było przed pracą fikać po Pradze -
Usuńmój osobisty indianin spełnił me oczekiwania w
100% i choć przewiduję dlań metamorfozę - nie
mogłam nie pokazać Go dosłownie trzeci dzień
po przyjeździe ♥
a co cudowniejsze - goszczę właśnie Nakomę,
która powolutku tak się zadomawia i oswaja
z Szydełeczkowem, iż zaczynam mieć nie tylko
nadzieję ale i pewność, że zostanie na dłużej :)