przed samą majówką ujrzałam obezwładniające mnie słodkości ♥
dzidziuś grzecznie sobie czekał kilka bloków dalej - na Bemowie!
na OLX.PL można było przeczytać m.in.:
"NOWA, śliczna lala jak prawdziwe niemowlę. Ma piękne, niebieskie szklane
oczy z efektem głębi oczu ludzkich. Posiada prawdziwe rzęsy. Lalunia jest
długości 53cm. Ma miękki materiałowy, wypełniony korpus. Główka, rączki
i nóżki całe z winylu (...) Na niunię pasują ubranka niemowlęce rozmiar
50-56. Lalka po naciśnięciu na brzuszek płacze i woła mama, tata (...) "
"NOWA, śliczna lala jak prawdziwe niemowlę. Ma piękne, niebieskie szklane
oczy z efektem głębi oczu ludzkich. Posiada prawdziwe rzęsy. Lalunia jest
długości 53cm. Ma miękki materiałowy, wypełniony korpus. Główka, rączki
i nóżki całe z winylu (...) Na niunię pasują ubranka niemowlęce rozmiar
50-56. Lalka po naciśnięciu na brzuszek płacze i woła mama, tata (...) "
jeśli pamiętacie moją Lenkę - nie dziwi Was mój zachwyt :)
na początku moje bobo miało być Wojtusiem...
przegrał z koleżanką - również od Państwa z Bemowa
Natalka ma 48 cm - a więc mieści się w granicy dopuszczalności
50cm jaką zatwierdził Jaśnie Panujący Wielowładny Pan Mąż
(na marginesie - moja wymarzona Parnilla Icy również...
ale pewnie jeszcze kilka zim/wiosen upłynie, nim me
owadziostawie marzenie do Szydełeczkowa przypłynie)
czarnobiała - poddana mej obróbce)
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
wiem, że niektórych realistyczne lalki przerażają -
wiele newbornów i we mnie budzi jawny sprzeciw -
ale wynika to z tego, że lalka ma mnie cieszyć, nie
przerażać czy smucić - zamknięte oczęta kojarzą mi
się z ostatecznością - zaś obsmarkańce były znośne
tylko na żywo, gdy musiałam się Nimi zajmować ;P
pamiętacie? udało mi się z przesłodką wręcz wersją!
i kilka fot na szybko - jak widać, Natalka wybiera uszate -
nawet jeśli uszy nie są takie, do jakich przywykliśmy :)
aaa - zawartość body to nie ściema - tam JEST pieluszka!
grzechotkę przytargałam z SH - a Córcia zadecydowała,
że uszaty musi zostać i poczekać, aż moja Zuza sama będzie
Matką a Jej maleństwo dostanie "rodzinnego" pluszaka ;P
w osiedlowym sklepie byli jeszcze jego kuzyni
biały i czarnawy - ale nie zdążyłam już po nich
wrócić, bo sklep się był zamknął nieodwołalnie...
królisia Zosia w sukienusi specjalnie dla Niej wyszperanej w SH -
urocza Zosia została przez nas zamówiona w Smyku w ramach
akcji "Zrób sobie pluszaka" - w/w ma serduszko, które moja Córka
wiele, wiele lat wstecz z uczuciem ucałowała zanim schowano je
w kłębach zosinowatości - Zocha przyciśnięta do muru nie może
się powstrzymać od miłosnego wyznania - po angielsku :)))
podoba się Wam mój dzidziuś obsypany pocałunkami słońca?
a jak Wojtuś bywa fabryczną beksą tak Natalka jest śmieszką!
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
a jeśli KTO?! ciekaw serii syreniej wystawy z W-wy
zapraszam na podróż wśród bajecznych chmur :)))
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
do następnego lalkowego!
tylko na żywo, gdy musiałam się Nimi zajmować ;P
pamiętacie? udało mi się z przesłodką wręcz wersją!
nawet jeśli uszy nie są takie, do jakich przywykliśmy :)
aaa - zawartość body to nie ściema - tam JEST pieluszka!
że uszaty musi zostać i poczekać, aż moja Zuza sama będzie
Matką a Jej maleństwo dostanie "rodzinnego" pluszaka ;P
szaruś z Ikei - ledwo się powstrzymałam, by nie
wrócić z gromadką uszatych o TAKICH stopach!
biały i czarnawy - ale nie zdążyłam już po nich
wrócić, bo sklep się był zamknął nieodwołalnie...
urocza Zosia została przez nas zamówiona w Smyku w ramach
akcji "Zrób sobie pluszaka" - w/w ma serduszko, które moja Córka
wiele, wiele lat wstecz z uczuciem ucałowała zanim schowano je
w kłębach zosinowatości - Zocha przyciśnięta do muru nie może
się powstrzymać od miłosnego wyznania - po angielsku :)))
a jak Wojtuś bywa fabryczną beksą tak Natalka jest śmieszką!
a jeśli KTO?! ciekaw serii syreniej wystawy z W-wy
zapraszam na podróż wśród bajecznych chmur :)))
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
do następnego lalkowego!
Jak ma Cię to to cieszyć, że tak powiem powodzenia :)
OdpowiedzUsuńMnie osobiście takie lalki przerażają :(
Ewo! pamiętam Twoją i Mangusty reakcję
Usuńw zeszłym roku na o wiele ładniejszą
Lenkę, więc nie dziwota, że Natalia
tym bardziej nie wywołuje cieplejszych
uczuć - ale jak piszesz - to moja radość!
Słodka rudaska :-) Jestem ciekawa, jaka była reakcja męża, kiedy pierwszy raz zobaczył takiego winylowego bobasa... ;-)
OdpowiedzUsuńmężulka oswajałam z różnymi bobasami
Usuńw odmętach netu - teraz jest luuuz :)
Nie jestem fanką lalek-bobasów, ale ta Twoja Natalka jest całkiem estetyczna. No i dodatkowa frajda, że jest na nią duży wybór ubranek. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję w imieniu dziewczęcia :)
UsuńRety ! Jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie to byłam niemal pewna, że to prawdziwe niemowlę! Producenci odwalili zatem kawał dobrej roboty- lalka wiernie odzwierciedla dziecię :)
OdpowiedzUsuńzakochałam się w Wojtusiu,
Usuńale to Natalka wepchała się
bez pardonu do Szydełeczkowa ;P
Słodkości-cudowności!No jak żywy bobas.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
lubię słodycze :)
Usuńserdeczności!!!
Ojej, jakie słodziaki!! Największą zaletą tej kruszynki jest to, że nie trzeba do niej wstawać w nocy :))))
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji powiększenia rodzinki :)
nieee, można po nocy wstawać,
Usuńale tylko po to, by się Nią
roztkliwiać :)
rodzince na razie wystarczy!
:))))))))))
UsuńCałkiem fajne dzidziusie. Pieluch nie trzeba zmieniać, nosa ucierać, nie ryczą po nocach. Jestem za ;)
OdpowiedzUsuńJA RÓWNIEŻ ♥
UsuńPiękne i słodkie!!!!!!!
OdpowiedzUsuńoj taaak... :DDD
UsuńMnie niektóre bobaski też trochę przerażają i nie mam większej potrzeby ich posiadania - wolę "dorosłe" lale. Jednak, gdyby trafiła się tzw. okazja cenowa, albo jakimś dziwnym, tajemniczym cudem laluszątko spotkałabym w ciucholandzie, to brałabym - nawet najdzikszej realności bobasiora ;-) Słodka Twoja niunia i rozumiem, dlaczego przegrała z chłoptasiem.
OdpowiedzUsuńpodejrzewam, że gdyby się trafiły się w SH
Usuńczy w formie prezentu - też nie broniłabym
się zbyt długo :)))
Oba bobasy słodkie, więc nie wiem z którym bym wróciła do domu, bo Wojtuś też ma coś w sobie, ale Natalka też wielce słodka :) Lubię takie bobaski, ale jakoś do siebie nie przygarniam, może dlatego że mam jeszcze realne pieluchy w domu :D
OdpowiedzUsuńmoje "bobo" już dawno nastolatkowe,
Usuńwięc tym chętniej realizuję sobie
dziecięcość w najsłodszym wydaniu :)
Można sobie przypomnieć najmilsze rzeczy, a o tym mniej już nie trzeba pamiętać przy takim bobasie :) Tak czy inaczej słodka dziewczynusia u Ciebie zamieszkała :)
UsuńReborn baby to bardzo realistyczne lalki i pewnie dlatego mnie nie porywają.
OdpowiedzUsuńAle daleka jestem od stwierdzenia, że przerażają (w przeciwieństwie do różnych powiedzmy upiornych "stworków", które oglądam z niesmakiem)
mnie porwały na maksa,
Usuńale świetnie rozumiem
letnie uczucia względem...
Ja też miałam być Wojtusiem, a skończyło się na Idzie ;)))
OdpowiedzUsuńWitaj zatem w świecie Kobiet, Wojtusiu,
Usuńznaczy się świadoma swej kobiecości Ido!
Dziewczynka - moja imienniczka :)
OdpowiedzUsuńOba mi się podobają. Wojtuś ma tyle cm co mój syn, gdy się urodzil :) ciekawe ile ważą te Twoje bobaski.
o widzisz, nawet nie mam pojęcia -
Usuńjakoś mi nie przyszło do głowy, bo
bardziej skupiłam się na wzroście
pod kątem ciuszków w SH :)
co do imienia - zawsze mi się podobało,
więc to byłą kwestia czasu, która niunia
będzie jego szczęśliwą posiadaczką ♥
Jakie słodziaczki:) Bobasy to raczej nie moja bajka, ale lubię popatrzeć u kogoś. Fajny ten pierwszy królik:) Reborny mnie nie przerażają i w ogóle lalki mnie nie przerażają. Bardziej boję się pająków:)
OdpowiedzUsuńsłodko dziękuję!
Usuńniestety, niektóre lalki
dały mi popalić emocjonalnie,
pająki zaś jakoś są neutralne :)
Toż to prawie jak żywe dziecko! Pieluszka jest tego namacalnym dowodem ;-)
OdpowiedzUsuńNatalka na pewno sprawia Ci radość i to jest najważniejsze!
Natalka cieszy me oczy i serce każdego dnia, Olu :)
Usuń