Zuri dziś mnie odwiedziła - a raczej moje 3 porcelanowe
Gracje - ale żeby nie znudziła się zbyt szybko - pokazałam
Jej prawie wszystkie moje panienki i panów - posiedziała
sobie raptem 5 h - cóż, to chyba niewiele jak na
spotkanko dwóch lalkolubów, prawda?
najwyższy minek to porcelanek - tak się śpieszył w gości,
że rozbił sobie główkę, biedaczek - teraz już zawsze
będzie musiał nosić czapelindy - szkoda chłoptysia...
ale co istotniejsze - Zuri przywiodła ze sobą niezły
sznureczek postaci z jakże odmiennych baśni -
ot, rasowa z Niej Bajarka :D
sznureczek postaci z jakże odmiennych baśni -
ot, rasowa z Niej Bajarka :D
panienkę z językiem możecie kojarzyć z Dziwaczkowa -
tak, to Helenka, która przyjechała do Szydełeczkowa
na ferie i została poddana najbardziej błyskawicznej
adopcji, w jakiej miałam okazję uczestniczyć ♥
dziękujemy, Kasiu - Helenka jest przeszczęśliwa!!!
coby zagęścić fabułę - urocza najmniejsza minka
zwana na poczekaniu przeze mnie Matyldą -
została mi podarowana przez Zuri, co
rozradowało me serce łase na te maleństwa
Matylda już podczas wizyty zadomowiła się i zakoleżankowała
z mą śmierdzącą wanilią czarnowłosą pięknotką, której nie
potrafię odpachnieć, pomimo przymusowych, wielodniowych
ferii na balkonie - może macie jakiś sposób na niechcianą
perfumę, zaklętą w gumowym ciałku?!
oprócz Matyldy - w Szydełeczkowie został też chłopak -
widoczny 2 fotki wyżej - jako honorowy starszy brat
Matyldy - noszący po części Jej barwy - trochę turkusu
jeszcze żadnemu rycerzowi nie zaszkodziło... ;P
rozczuliły mnie niezmiernie butki minek -
okazało się, że zaiwanione od porcelanek!
ale największy szok przeżyłam na widok cudnej
że aż strach Lucy Liu - mego lalkowego marzenia
od co najmniej roku - dla takiej buźki zniosę wszelkie
niedogodności, jakie niesie za sobą ciałko J.Pacific ♥
szybko okazało się, że ma nie tylko niezłą klasę -
ale i klasyczną obstawę - trzech braci dotrzymującej
Jej kroku w niełatwym wszak modelingu...
znaną z Baśniowa June mogły i moje ściany ugościć...
ponadto zaszczyciła nas swą obecnością
orientalna ślicznotka - Mei Liu
(zbieżność nazwisk? nie sądzę )
dziękuję Ci, Zurineczko, za to jakże ekscytujące spotkanko!!!
PS : mój ślubny też Cię pozdrawia - wciąż zadziwiony,
że jakaś kobieta może lubić to samo, co i On ;)))
Bardzo się cieszę , ze jesteście z Helenką zadowolone z adopcji :):)
OdpowiedzUsuńAzjatki prześliczne !!! Twoje minkowe przedszkole się rozrasta :)
rozrasta nieuchronnie ;DDD
UsuńTonnerka z lwem super :)))
OdpowiedzUsuńi prawdziwy Misz-Masz :P
marzy mi się taka, ale z brązowymi bądź
Usuńczarnymi patrzałkami - Ona jest wręcz
niesamowicie fotogeniczna - cudeńko!
... to spełnienia marzeń w Nowym Roku :D
Usuńdziękuję i nawzajem :D
UsuńHelenka trochę niegrzecznie ten jęzorek do aparatu wystawiała :-)Lalki z minką chyba nigdy nie są nudne. Każda ma swój charakter, temperament, jest uroczym "indywiduum"
OdpowiedzUsuńDługonogie piękności robią wrażenie. Lalka Lucy Liu nie pozostawia wątpliwości co do swojej tożsamości.
Mey ma piękną twarz i skośne oczy. To bardzo ładna lalka :-)
W białej czapie wyglądała trochę jak troll :-):-)
no właśnie łudziłam się, że moja cicha Emilka trochę Helenkę utemperuje,
Usuńale jeszcze szybciej zrozumiałam, że to byłoby jeno daremne łudzenie się -
obie jednak się tak świetnie dogadują i uzupełniają, że trochę przymykam
oko na te dziecinne psoty :)
Mei Liu przybyła w gościnę z białym futerkiem na plecach - ale ja w mig to
zmieniłam - każąc na czas sesji w Szydełeczkowie - z godnością nosić czapę,
nie pelerenkę - Mei ciekawa innych i otwarta na nowe - uległa... ;DDD
Jesteś moja Droga wzorem polskiej gościnności to i nie dziwne, że tyle czasu Ci zabałamuciłam :) Było mi niezmiernie miło gościć u Ciebie i bardzo dziękuję za tak urocze popołudnie :) Dodam jeszcze, że Jesteś szybka jak błyskawica z tym postem :) mojego jeszcze na horyzoncie nawet nie widać :/
OdpowiedzUsuńZmieniając temat jestem pod wrażeniem Twoich panienek ich urody i różnorodności i mam nadzieję, że nie skompromitowałam się doszczętnie śliniąc się nieomal do niektórych :) Jeszcze raz pięknie dziękuję za wspólnie spędzony czas, pięknie dziękuje za pozdrowienia od Pana M i cieszę się, że znaleźliśmy wspólne tematy do dyskusji :) Polecam się na przyszłość :))) takich spotkań nigdy za wiele :)
a ja miałam wyrzuty sumienia, że Cię nie odkarmiłam należycie ;P
Usuńale i mój ślubny tak nas zbałamucił, cały mój misterny plan spotkania
do góry nogami wywrócił - kolejną razą wyślę Go z ważną misją do
baaardzo odległego centrum handlowego :)))
Zuri - maleńka Matylda to niesamowita indywidualistka - tak się jakoś
rozkręciła, że ani się obejrzałam, jak dostała ode mnie zrobioną dlań
czapeczkę i torebeczkę - Jej morskie ciuszki idealnie pasują czekoladowej
pięknotce, którą się zachwycałaś - teraz obie dziewczęta zadbane i modne ♥
a co do spotkań - skoro mamy do siebie tylko ileś tam metrów... ;DDD
Świetne wełniane śpiochy, podziwiam zdolności :-D (zazdroszczę, zwłaszcza teraz po wypadku to marzenie ściętej głowy, ale jako zdrowa też nie miałam cierpliwości,przyznaję, więc naprawdę wybitna umiejętność)
OdpowiedzUsuńwitam ponownie, Marzenko, dziękując jednocześnie za zachwyt :)))
Usuńfajnie, że każdy potrafi co innego - mnie zachwyca dekorowanie
wszelakich przedmiotów techniką dekupaż - a Twój koszyk - zrobił
na mnie naprawdę pozytywne wrażenie :DDD
Rozrasta się minkowa gromadka:))Orientalna piękność fantastyczna rzeczywiście:))
OdpowiedzUsuńdokładnie :DDD
UsuńLucy Liu mnie urzekła, może dlatego że uwielbiam tą aktorkę ?!
OdpowiedzUsuńLucy Liu już niejednego widza omotała :DDD
UsuńSzkoda chłopczyka z rozbita główką :( Może da się go załatać jakoś? Lucy fajna babka, a ubranko to już w ogóle mnie oczarowało (kurteczka). Jeden z minkowych dzieciaków ma taką minkę, że mnie rozbraja totalnie :D jest boski :D - ten w pomarańczowym wdzianku, na zdjęciu obok Twojej pachnącej niecodziennie lalki :))
OdpowiedzUsuńfakt, Porcelanka szkoda - ale Zuri w mig Go opatrzyła :)
Usuńdziewczyny od J.Pacific mają świetne ciuszki i buty!
a minek jakby za sekundę miał wybuchnąć płaczem...
No tak! pamiętam te minki! Nie mogłam sobie przypomnieć, gdzie je widziałam! Dopiero po Twoim dzisiejszym komentarzu u mnie zaskoczyło ;-) Słodziaki malutkie!
Usuńa za czas jakiś - pokażę kolejną dwójeczkę -
Usuńjedną niunię moją, drugą w gościnie :DDD
Jak kolorowo i różnorodnie! Dziewczynka z języczkiem świetna:))) Lucy ma super płaszczyk!
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
KOLOR przede wszystkim!!!
Usuńa Zuri ma mnóóóstwo kartonów
z lalinkami - to dosłownie ułamek
Jej lalkozbioru - totalnie minimum :)
Mam w domu siostrę tych piegusków. Znalazłam ją na strychu jak czegoś szukałam i postanowiłam zabrać ze sobą. Teraz czeka w kolejce na remont ale powinna pojawić się na blogu za niedługo.
OdpowiedzUsuńooo - fajnie - chętnie pogapię się
Usuńna kolejną minkę - polubiłam je :D
Duuużo charakterystycznych lal i jakże przyjazny lew. Przyjemnie się ogląda.
OdpowiedzUsuńdziękuję w imieniu lalinek Zurineczki
Usuńoraz dzikiego kota z Szydełeczkowa!
Drugi raz piszę komentarz. Komp zeżarł. Zły komp. Bardzo zły!!!
OdpowiedzUsuńJak tak dalej pójdzie, to przekonacie mnie z Kasią do minek. Pod warunkiem, że przypłyną do mnie minimum w duecie. Bo ekspresyjny dzieciak, nie może być sam...
Szkoda, że nie zdążyłam przytulić Tygrysa. Ale gorąco dziękuję za energetyczne spotkanie, które na dobre dwa dni zapewniło mi błogi sen ;-)
PS. Azjatki zawsze znajdą w mym sercu wygodną miejscówkę ;-D.
nie taki zły komp jak na nań psioczą :)))
Usuńa minki - jak paskudki - wcześniej czy
później - zawojują niejedno serducho -
ja aktualnie jestem Ich totalną fanką :)))
jakby co - pisz przed snem - ululam Cię...
Jakie śliczne kobietki w pięknych strojach.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńślicznie dziękuję :))) a niebawem będę
Usuńkorzystać ze śnieżynek z Twego bloga!
Takie orientalne ślicznotki podobają mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za tak długą zwłokę, niestety nie miałam dostępu do internetu.
no problemos, Ino :D
UsuńDziękuję za miłe słowa :) mam już dla niej nowe oczy i jeszcze tylko muszę je zmienić :D ale odkąd wróciłam we wtorek, tak przespałam 24h i czas ulatuje mi przez palce. Chyba za bardzo go gonię ;)
Usuńwidziałam, widziałam - obłędna
Usuńta Twoja nowa pannica - cudeńko!
Błędne ma teraz spojrzenie ;) trochę sarenka ;)
Usuń...fiołkowe... ♥
UsuńNie będę ukrywać ;), że moje serce zdobyły prezentowane na samym początku maleństwa. Pełne są uroku...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
miło mi to czytać!
Usuńserdeczności ślę!
Co to za lalka w pomarańczowej spódnicy w katę i kitku, druga na pierwszym zdjęciu?
OdpowiedzUsuńjedna z wielu minek Zurineczki,
Usuńwięc najlepiej Ją o to popytać