pomimo notorycznego i skandalicznego (wiem, wiem) braku ubranek dla uroczej paskudki - zdecydowałam się jednak ją pokazać szerszemu ogółowi - szkoda, by ten słodki pysiałek uśmiechał się tajemniczo tylko do nas
Marlenka przyjechała, swoje odsiedziała (wśród innych zabawek) - aż i na nią przyszedł czas - w oczka popatrzyła, patrzałkami zauroczyła i już!
gwiazda (nie)wielkiego formatu ale za to z ogromnym zapasem sympatii
a tutaj z pomocą lupy można ciut przybliżyć te OCZY
Słodziak!
OdpowiedzUsuńzielonooki jeszcze na dodatek, aż mi szkoda, że ja tak zaniedbywałam, kajam się!!!
Usuń:) :) :)
Usuń