dziewczęta nie mogły uwierzyć swym oczom!
piskom nie było końca!!!
jednak nie był to
ani Król Popu
ani żaden PROROK :
(koreańsko-japoński ikonostas ceramitos)
szybko więc zmieniły obiekt zainteresowania :
... a co jeszcze dzialo się w Baśniowie?
zaglądajcie, wypatrujcie, oczekujcie!
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
Marzenko, Zurineczko -
dziękuję Wam za spotkanko!!!
Się dziewczyny dały nabrać na Elvisa, potem na proroka, a wreszcie na pogromcę Krecików ;D Kolorowo tam miałyście i fajowo, skoro tak odlotowe pomysły zdjęciowe zaświtały w głowie :p
OdpowiedzUsuńw Baśniowie koloru nigdy za mało!!!
UsuńBędę zaglądać i wypatrywać więcej zdjęć Michaela Jordana! Jest przepiękny! :) Gratuluję spotkania, to taki powiew optymizmu, spotkania lalkowe ostatnio się intensywnie wznowiły! Pozytywnie to wpływa chyba na wszystkich :)
OdpowiedzUsuńJORD tudzież Dan objawi się
Usuńnaszym zdumionym oczom pewnie
nie raz - najczęściej jednak
u Marzenki... tylko musimy Jej
o tym przypominać, męczyć itd.
haha każdy mógłby się pomylić ;)
OdpowiedzUsuńano... :)
UsuńPrawie się udało! Od tyłu Elvis jak malowany, od przodu też jak malowany, ale już nie Elvis :). Przyznaję jednak, że rozumiem decyzję dziewczyn - spotkaniem z Michaelem Jordanem też bym nie pogardziła. I nawet prawdziwy Elvis by mnie od niego nie odciągnął!
OdpowiedzUsuńha! dla każdego co innego...
Usuńakurat żaden nie w moim guście,
ale muszę oddać sprawiedliwość,
i pokazać wszystkich uczestników
piątkowej libacji, znaczy się,
nad wyraz spokojnego lalkowiska...
Koreańskie chuchro nie wytrzymało konkurencji z prawdziwym chłopem, nie dziwie się. M.J. jest super męski. :)
OdpowiedzUsuńchuchro by przecież nie dało rady nieść
Usuńna rękach tak jak choćby MJ nawykły do
ciężkiej pracy nie tylko ręcami swemi
No wiedziałam, że rozwalisz mnie na łopatki! Wiedziałam.
OdpowiedzUsuńŚwietnie to sobie wymyśliłaś, a wykonałaś rewelacyjnie.
Ineczko, nie będę konkurować z Twoimi pomysłami, więc ja wrzucę tylko fotki z naszego spotkania ( pytanie tylko, kiedy?), a Ty opisuj wszystko. Będę czekać...
I ja również dziękuję Wam za wspaniale spędzony dzień. Buziaki.
cieszę się, że pierwsza część przypadła Ci
Usuńdo gustu - ciut obawiam się drugiej, bo tam
sporo obłapiania moje Dream vel Kida na Twych
przystojniakach uskuteczniała, a przecież oni
nie wszyscy wolni i mogą mieć "po" przykrości...
Marzenko, na mnie się nie oglądaj - wrzucaj,
co tylko chcesz i kiedy chcesz - toż to Twój
blog, Twoja przestrzeń, Twoje odkrycia...
Zdecydowanie z tyłu to był Elvis! Cóż, rozczarowanie pewnie było wielkie, choć nowy chłopak jest bardzo ciekawy! Jordan super wykonany!
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia są zawsze takie pełne ekspresji i kolorów! Świetne!
Oleńko, dziękuję Ci baaardzo
Usuńza ten entuzjazm i uznanie ♥
No cóż, mylić się jest rzeczą ludzką i lalkową jak widać.
OdpowiedzUsuńJordan oczywiście jest lepszy od podrabianego Elvisa. :)
Dziewczyny wiedzą co dobre.
kto, jak nie dziewczyny... :)))
UsuńProrok rozłożył mnie na łopatki.:) Niezłe pomysły, fajnie, że spotkanie było takie radosne.:)
OdpowiedzUsuń:DDD
UsuńElwis wiecznie żywy :)
OdpowiedzUsuńpodobno...
Usuńkurcze Inka, jakbyś nie napisała na końcu podziękowanie to bym w życiu nie zgadła, że to spotkanie lalkowe :P
OdpowiedzUsuńbo to dopiero rozgrzewka, Ewo...
Usuńzazdroszczę spotkania!!! widziałam zdjęcia Marzenki, miodzio!
OdpowiedzUsuńnooo, u Marzenki ZATRZĘSIENIE...
UsuńHahaha, super. :)
OdpowiedzUsuń:DDD
Usuń