w carrefourze Inka nie była z pół roku
nic dziwnego, że wróciła z pralką!
i choć nie może dźwigać więcej niż
2-3kg... tej pralce Inka dała radę!
2-3kg... tej pralce Inka dała radę!
na taki sprzęt polowałam od przyjazdu
do Inki - wciąż słyszałam, że muszę się
doprać i domyć po podróży z Chin...
mogę być naga, ale butów nie odam!
w pralce spało 24 klamerek -
obudziłam je na sesję,
oj, działo się!
jakby co - nikt mi nie zarzuci,
że nie próbowałam się umyć...
no i w końcu jestem tak czysta
aż lekka i fruuuuuuuuuwam...
aż lekka i fruuuuuuuuuwam...
teraz każda kreacja
może być
Ultra Clean!!!
nie tylko z tej okazji lalki
mówią własnym głosem...
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
mówią własnym głosem...
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
do następnego lalkowego!!!
Lalka jest super, meeega gratki :D
OdpowiedzUsuńZdradź proszę jaka jest jej główka? Miękka, twarda? Jak gęste ma rotowanie włosów?
główka tak jak lubisz - twarda!
Usuńwłosy w kępkach co ok.1/2 cm,
ale nie rzuca się to w oczy, bo
skalp poczerniono fabrycznie...
O, rany, a cóż to za dziwo???
OdpowiedzUsuńJa człek pierwotny, pralki nie mam, ale ta miniatura bardzo mnie zaintrygowała...
Jaką ma skalę?
I kim jest ta komiksowa, trochę demoniczna kobitka? :-)
pralka świetna do skali barbiopodobnej
Usuńmoja komiksowa Yo wzrostem dogania MH ♥
Ależ fantastyczny, ekspresyjny post! Tyle się w nim dzieje! Panienka rewelacja, klamerki - rewelacja, pralka - rewelacja do kwadratu! Super!
OdpowiedzUsuńrewelacyjny komentarz do kwadratu!!!
UsuńSprzęt wygląda na bardzo solidny, zatem zakup pewnie posłuży na lata :). I od razu poszedł w ruch! I od razu sprawdził się w praniu! Gratuluję :D!
OdpowiedzUsuńKlamerki też się przydały i to do bardzo artystycznych ujęć. Jestem pod wrażeniem ich obfitości!
nieraz ręka mi już sama leciała
Usuńdo lalkowych sprzętów AGD - ale
teraz cieszę się, że nie kupiłam
plastikowych surogatów - puszki
zaraz po kubkach to mój bzik!!!
(klamerek nie używam - pewnie
oddam Mamie albo sama nie wiem)
Ale fajna pralka i pomysł na zdjęcia super! I buty mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńfajnie to czytać :)
Usuńbuty w wersji ślubnej
są czarne i oczywiście
stanowią cenny łup, ale
nie będę kupować drugiej
Mavis dla samego obuwia...
Też mnie się podoba taka pralka :D
OdpowiedzUsuńcieszę się :)))
UsuńW jakimś sklepie już kiedyś widziałam taką puszkę-pralkę, ale nie kupiłam, bo gdzie ja to wszystko będę trzymać? ;) Świetny pomysł na sesję, a i wampirka czysta i zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńno właśnie jestem mocno ostrożna z akcesoriami,
Usuńale puszce się nie oparłam, może to półroczna
abstynencja zakupowa zadziałała i chciałam wrócić
z czymś więcej niż balerinki do pracy ;P
Jaka fantastyczna ta pralka! Jutro jadę do Kerfurka!
OdpowiedzUsuńkoniecznie!!!
UsuńSesja mnie powaliła! Tyle emocji, ruchu i koloru...
OdpowiedzUsuńPanna śliczna, a pralka fajowa.
ślicznie dziękuję :))) jakoś
Usuńmnie zawirowało z tą pralką!
Swietna i pralka i lalka <3 <3
OdpowiedzUsuńdziękuję, Ulenko ♥
UsuńWidzę że ktoś zakochał się w Mavis. Ja poluje na nia od jakiegoś czasu ale jakoś nie może do mnie trafić :D
OdpowiedzUsuńMavis za mną tuptała od pewnego czasu,
Usuńale dopiero post u Manhamany uświadomił
mi, że nie ma co zwlekać, promocje nie
trwają wiecznie...
stópkami Mavis zachwycam się non-stop ♥
się zachwycać
Mam słabość do metalowych puszek, a takiej jeszcze nie widziałam. I pomyśleć, że moje spinacze przechowuję w tandetnym plastikowym koszyczku, którego rączka ostatnio mi się urwała i wszystkie spinacze wypadły na balkon! Muszę się wybrać do carrefoura! Postanowione :) Nawiasem mówiąc, to Ty potrafisz urządzić świetną sesję nawet przy pomocy tak prozaicznych przedmiotów, jak spinacze do bielizny.
OdpowiedzUsuńoj tak, puszki potrafią przekonań do siebie
Usuńniejednego - choć lubię i szkło i ceramikę,
puszki dekoracyjne mają dożywotnie miejsce
w mej wizji ciekawego, pięknego wnętrzarstwa!
A rany jaka świetna pralka! Chyba muszę się też za taką rozejrzeć! Super zakup! :)
OdpowiedzUsuńkupuj!
UsuńWARTO!
Jak się cieszę,ze do mnie zajrzałaś Ineczko :-))) Uczucia człowiek ma jakie ma, nie ma co ich na siłę odpychać, nauczyłam się przyjmować to takie jakie jest i poczekam, aż same ból się rozpuści i dzięki temu nie wróci na wieki. Czy życia szkoda? Mnie nie szkoda, to jest tylko jeden etap, będą następne . Pozdrawiam serdecznie :-D
OdpowiedzUsuńWow masz Mavis. Zazdro. musze ją koniecznie obczaić na żywo
OdpowiedzUsuńno to pomyśl, pomyśl - w któryś week-end
Usuńmożemy uskutecznić szybkie lalkowanie!
Ja nie wiem Inko kochana, skąd Ty bierzesz pomysły na sesje, ale zawsze czymś zadziwisz. :D
OdpowiedzUsuńz głowy, czyli z niczego ;P
UsuńŚwietnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń:D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń