Filomena jest dla mnie ogromnym
zaskoczeniem na wiele sposobów,
przede wszystkim pomimo Jej wszak
sporego jak na lalkę wzrostu 70 cm
okazała się drobniutka - ale i nie tak
krucha, jak mi się wydawało...
oczekiwałam porcelanowego istnienia
a tymczasem przybyło winylowe dziecię,
co rozwiało kwestię niewielkego ciężaru
jak i me obawy przed plenerami:)
urocze dziewczątko pokaże się dzisiaj w całej
swej fabrycznej okazałości - jako, że mnie
zadziwiła a zachwyca dzień po dniu!
cudnie uformowane stópki -
nawet fałdki nad piętą są
i żłobienia w podeszwie!
łapki równie wzruszające!
Filomena jest ciekawym przykładem
lalkowej anatomii - na poły porcelankę
na poły minkę przypomina - druty w
rękach i nogach oraz solidna pupa :)
słodkości do sześcianu, ot co!!!
i taki napis na pleckach ma...
zderzenie dwóch światów :
winyl twardy z buźką Filomeny
i miękki - z pysiałkiem Miłki!
100 % cukru w cukrze!!!
ten duet jeszcze wystąpi razem ale w innych ciuszkach :)
winyl twardy z buźką Filomeny
i miękki - z pysiałkiem Miłki!
tak inne a jednako rozczulają!
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
do następnego lalkowego!
W porównaniu z moją Karolinką od Carmen Gonzalez Filomena jest dużo ciekawiej zbudowana. Choć wiele jest podobieństw, Filomena może swobodnie siedzieć i stać, a Karolinka ma korpus zbudowany jak u kaleki, postawa pół leżąca. Obie mają wiele zalet, nie tłuką się, choć wyglądają jak porcelanki, a wielkość pozwala na kupowanie niemowlęcych ciuszków. Nie wiem jak z wielkością stopy u Filomeny, ale Karolinka nosi najmniejszy rozmiar obuwia dla niemowląt. Cieszę się, że masz Filomenę. Pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuńodwiedziłam Karolinkę - przesłodkie dziewczątko!
Usuńkupiłam Filomenie ciuszki w dziecięcym dziale:
sukienusia, bluzeczka, rajstopki i papucie wg
producentów na 3-6 m-czne bobo - i choć miałam
ze sobą but mej pannicy ze sobą - po przyjściu
do domku okazało się, że bamboszki ciut ciasne,
owszem, stópki się zmieściły ale bez rajstopek :)
pozdrawiamy i my WAS jak najserdeczniej ♥ ♥ ♥
Czyżby to Ta?? O tej mi tyle opowiadałaś???
OdpowiedzUsuńCo by nie było, lalka jest piękna, widać, że ma charakter :)
ano - TA! a niebawem Cię odwiedzi :)))
UsuńMa bardzo realistyczną twarz, jak żywa osoba a nie lalka, fantastyczna!:)
OdpowiedzUsuńujęła mnie tą swoją dziecięcą dosłownością :)
UsuńJest piękna. Choć to nie moje gabaryty, to u Ciebie zachwycam się nią na każdym zdjęciu. Ma przecudną twarzyczkę.
OdpowiedzUsuńmiło mi to czytać :DDD
UsuńDziewczynki wyglądają razem fantastycznie. Są po prostu urocze i doprowadzają do skrajnej cukrzycy. Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńDZIĘKI, o BB!!!
UsuńOna jest bardzo ładna, jak na dużą lalkę. Co nie zmienia faktu, że i tak mnie na swój sposób przeraża - jak wszystkie "olbrzymki".
OdpowiedzUsuńPrzepięknie prezentuje się zwłaszcza na zdjęciach, gdzie ma na sobie białą spódnicę i jest okryta tęczową narzutą. O właśnie - tęczowa narzuta absolutnie rządzi.
Pozdrawiam! :)
coś w tym jest - nie zawsze projektanci
Usuńmając do dyspozycji wszak ogrom powierzchni
podejmują trud stworzenia czegoś wyjątkowego -
na szczęście w tym przypadku Elizabeth spisała
się na medal - jak dla mnie - na cały karton medali!
cieszę się, że tęczowa chusta podoba się! pozdrawiam!
Interesująca choć inna :D
OdpowiedzUsuńinteresująca bez wątpienia...
UsuńPupę to ona ma konkretną. :) A wygląda faktycznie jak porcelanka.
OdpowiedzUsuńDłonie i stopy śliczne. I urzekające oczy. A wzrostu ma tyle co Akira. :)
Ciekawa jestem jak się dziewuszka wystroi na święta. Jakoś skojarzyła mi się z Lottie z Małej Księżniczki. :)
ta pupa imituje niemalże zawartość pieluchy -
Usuńco jest akurat o tyle niezłe, że ciuchy dla
ludzkich dzieci nie są zbyt obszerne :)
nie lubię wystrojonych dzieciaków, a świąt
nie obchodzę - Filomena już przebrana - a
jak tyko coś Jej naszykuję made in Inka -
w mig pokażę :)))
Naprawdę śliczna ta twoja Filomena :) Skojarzyła mi się z Anią z Zielonego Wzgórza
OdpowiedzUsuńmnie też, dlatego
Usuńpomimo Jej wzrostu
naprawdę imponującego
zaprosiłam dziewczątko!