niedziela, 1 listopada 2015

Sindy 1994 od Hasbro x2


zmieniając kilka lat temu adres - zyskałam nie tylko 
dwupokojowy ukochany domek - ale i pudełko zabawek 
po wcześniej mieszkającej tu dziewczynce - dziewczynka 
owa nastolatką już będąc, swe dotychczasowe plastikowe 
powiernice podrzuciła pod roztrzepaną opiekę gryzoni ;P

dotąd nie miałam nawet w ręku takich lalek - właściwie 
piwniczny karton z kilkoma panienkami zainicjował 
me świadome lalozbieractwo - by trzy lata wstecz je 
ujawnić w blogosferze - jak się okazało - dość pojemnej 
dla wielu pasjonatów, nie tylko lalkomaniaków :DDD


 


łyżwiarka zachwyciła mnie od pierwszej chwili - 
sama kocham sunąć po lodzie, aczkolwiek taką 
zgrabną figurą i przepastnymi oczętami nie 
mogę się poszczycić - nic to, przynajmniej nadal 
mam głowę na karku - w odróżnieniu od Łucji :) 


 


 


kto zna te panienki, wie, że pomimo swych 
sportowych konotacji artykulacją tylko w 
nieznacznym stopniu przewyższają miotłę


 


ale Ich wmoldowany wdzięk rekompensuje 
wszelkie niedogodności, jak chociażby dość 
dyskusyjna szerokość barków - no, ale z drugiej 
strony - pływaczki, biegaczki czy łyżwiarki przez 
lata żmudnych ćwiczeń wypracowują sylwetkę...


 

zawsze mnie intrygowało, co moja Łucja ma pod 
swym brokatowym na stałe przyklejonym czepkiem - 
w akcie determinacji a zachęcona zagraniczną wizją 
włóczkowych dredów - wyszarpałam i obcięłam 
co było potrzebne do realizacji tęczowej fryzury 
(inna absolutnie nie wchodzi w grę) 


 


  


odwagi dodał mi fakt, iż Major M. obiecała mi 
bliźniaczkę Łucji - gimnastyczkę z włosami 
o nienagannym stanie - jeśli nie - idealnym :)))
co właśnie macie możliwość podziwiać - 
ooo, dzięki, MM!!! 


 


 

 


 

Łucja ma nóżki w takiej pozie, jak widać - 
Laura natomiast może swe zgrabne nóżki 
zginać na dwa nieznaczne kliki - ponadto 
nie tylko może się przebierać, ale i grymasić 
w kwestii obuwia - a stópki ma obłędne :D 


 


 


 


 


ale się cieszę, że mam te urocze pysiałki :DDD


 


a jak Ruth pomyka jeno w romantycznej 
spódnicy z Dziwaczkowa - oceńcie sami 



 


41 komentarzy:

  1. Ale fajne ma ta Sindy stopy! :) "nievo przewyższa miotłę" <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie stópkami to się nie mogę nazachwycać :)))

      Usuń
  2. Hasbrowe Sindy podziwiam z lekkim dystansem, ale bardo bardzo podobają mi się zdjęcia, które im zrobiłaś, szczególnie te z zarzucaniem włosów jednej na drugą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, dziękuję - Twoje słowa to dla mnie znaczący komplement :D

      Usuń
  3. Sliczne obydwie!!! Koniecznie musisz tej jednej wprawic nowe wloski na calej glowie lub zrobic peruke :)

    Co sie stalo ze jej glowa odpada?? Uszkodzone cos?? Ja wlasnie wczoraj naprawialam uszczerbiona szyje i dzis lala jak nowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleńko - niestety jam sprawczynią dekapitacji - na moją obronę
      niech stanowi wytłumaczenie, że absolutnie niechcący, to tylko
      do wymiany włosów miało być a niestety haczyk pękł i jest, co
      jest - tęczowe dredy trochę odwrócą uwagę od sztywności, bo
      będzie musiała chyba mieć przyklejoną główkę na stałe :(((

      Usuń
    2. Zrob zdjecie i pokaz co jest oderwane?? Moja miala uszczerbiana szyje i naprawilam wiec moze i twoja daloby sie uratowac??

      Usuń
    3. ...ale to już innego dnia, Uleńko -
      może rzeczywiście konsultacje
      blogowe uratują ruchomość szyjną :)

      Usuń
    4. Zrob kiedys zdjecie i podeslij,mozliwe ze daloby sie naprawic :)

      Usuń
    5. Uleńko - póki co - Łucja zyskała perukę po tonnerce ;P
      jak będę pokazywała owłosiony post z tonerzycami -
      ujawnię też tymczasowy look łyżwiareczki :D

      Usuń
  4. A to się już od teraz nie mogę doczekać tych tęczowych dreadów! Będą pasowały do tego różowo-brokatowego body i wyjdzie niesamowita łyżwiarka na miarę współczesnej olimpiady! Zdjęć lalek na lodowisku jeszcze nie widziałam, trzeba będzie taką lalkę koniecznie w tym roku zabrać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że i Ty tak to widzisz :)))
      a co do lodowiska - masz absolutną
      rację - srebrzysta tafla to żywioł Łucji!

      Usuń
  5. Cudne obie ! Nie mogę się doczekać tej nowej, kolorowej fryzurki !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też - ale w kolejce czekają wpierw dwie pannice od Kidy -
      pajęczyca MH oraz scenka też chcą nowe, kolorowe włosy,
      więc Łucja grzecznie ustawia się i czeka na swą porę :D

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. no niestety - kajam się w prochu i popiele -
      to cała ja! za szybko się za to porwałam i
      kółko z gwinta urwałam - jeszcze pokażę
      wyraźnie rozmiary mego szkodnictwa :(((

      Usuń
  7. Fajne babki z tych kobitek :) Koniecznie musisz łysoka owłosić jak najszybciej, czekamy na tęczę niecierpliwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, tak, fajne - wcześniej na hasło "Sindy" pojawiał się
      w mej głowie obraz panienek znanych z bloga Wioli,
      czyli DollinaSindy - fajnie sobie horyzonty poszerzyć ;P

      Usuń
  8. Lubię zdjęcia z długimi włosami na głowie. Będzie ona tak bardzo! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też zachwyciłam się tymi długimi
      zadbanymi włosami, jak u Roszpunki :)

      Usuń
  9. Miałam dwie Sindy :) I obie miałay butki odlane (nie wiem jak to prawidłowo nazwać) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wmoldowane? a Urszuli Cz. udało się dorwać
      bez butków na stałe i bez czepka przyklejonego
      do częściowo łysej główki :)))

      Usuń
  10. Uwielbiam je, mam nadzieję, że niedługo spotkam którąś na swej drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ..ooooo to naprawdę gimnastyczka !!! Mam łyżwiarkę , baletnicę i "normalną" ale nóg nie zgina ,
    taka leniwa... :/ . Bardzo lubię ich pyszczki, chociaż są prawie takie same :) . Podoba mi się ich figura , tylko faktycznie mają ruchomość kija od szczotki :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tej baletnicy z Dziwaczkowa to jestem ogromnie ciekawa -
      jako i leniwej ślicznotki - jak spotkamy się na vintage - weź
      swoją mocną czwóreczkę :DDD

      Usuń
  12. ... a na kiedy planujesz takie spotkanie ??? Zaczynam pakować lalki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm... w listopadzie miało być pod znakiem wielkoformatowych
      dzidziusiów - ale może rzeczywiście najpierw uskutecznijmy
      szeroko rozumiane wintydże a bobase na styczeń, do wózków ;P

      Usuń
  13. Trochę lepsza od miotły.:)) Myślałam ,że łyżwy zdejmowane atu taki cyborg ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale wielce urokliwy cyborg, prawda ?
      kostiumik namalowany porządnymi
      farbami - przetarcia są nieznaczne,
      a efekt - wciąż oszałamiający :D

      Usuń
  14. Jestem ciekawa tęczowych włosów i trzymam kciuki za owłosienie. Stopy też mi wpadły w oko!

    Haha, ostatnie foto to takie sado maso trochę:D Jest intrygujące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z biegiem czasu nasze pluszaki pełnią coraz to inną funkcję ;P

      Usuń
  15. No urocze mają pysiałki obie, blond długie włosy idealne do zarzucania :D Zrób coś koniecznie, a nóż uda Ci się uratować ruchomość głowy, no i podaruj jej włoski jakieś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. postaram się z całych sił - bo taki uroczy
      vintage jest wart nawiększych wysiłków :D

      Usuń
  16. Ale ci się trafiło. Świetne egzemplarze. Zazdroszczę ci że masz je w swojej kolekcji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję - na razie mam je dwie,
      łyżwiarka po reroorcie rozważa
      emeryturę w Dziwaczkowie ;D

      Usuń
  17. Moja siostra zostawiła kiedyś swoją lalę pod opieką gryzoni. Panienka z wycieczki na strych wróciła z całą obżartą nogą :D Wyglądało to dość makabrycznie, ale i tak szkoda, że ślad po niej zaginął...
    Tęczowa fryzurka? Bardzo intrygujące :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaak - teraz wszak można dość bezboleśnie a pomyślnie
      dobrać jakieś ciałko do uratowanej główki - też żałuję kilku
      zaprzepaszczonych lal mej Córci... :(

      tęcza to obowiązkowy element mej garderoby - więc i lale...

      Usuń