moje panienki kaprysiły, kaprysiły, ale w końcu dały się
ubrać i pofocić też - fashionistki jak malowane - i te nowe
z tegoż roku i dawniejsza o moldzie Summer - moja cudna
Suzanne z uroczym noskiem i wspaniałą fryzurą :D
panienki łączy sztywniackie w 100 % plastikowe
rusztowanie, delikatny makijaż choć wyraziste
pysiałki - oraz miłość do ciuszków :)))
motki najróżniejsze a bawełniane - dla zdrowia i urody!
towarzystwo ciut się rozsypało...
wraz z tymi panienkami - na lalkowisko do Zurineczki
koniecznie chciała się zabrać Grażka - moje lalkowe
alter ego - nie po to jednak, by powalać swą urodą -
a trzasnąć sobie kilka pamiątkowych foci z innym
lalkowym alter ego - o petrolkowych oczętach ♥
i tedy się zaczęło - zaczęły się zgłaszać inne panienki...
na szczęście dało się jakoś Je ogarnąć ;P
jeśli teraz było z nimi tyle zamieszania -
co będzie u Zurineczki w kawiaciarni?
Ojej ile wspaniałych egzemplarzy. Jest na czym zawiesić oko :) Bardzo podobają mi się zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :DDD
UsuńTylko nie mów, że zabierasz je w taki ziąb - bez butów, a nie wspomnę o majtkach!
OdpowiedzUsuńCzarnowłosa o petrolkowych oczętach i błękitnej sukienusi zwróciła moją uwagę :)))
Jak Ty je wszystkie ogarniesz u Zurineczki w pięknej kwiaciarni :)))
Ewuś - owszem, zabrałam - a nawet cztery z Nich nie wróciły ze mną,
Usuńale nie dlatego, że przymarzły do ławki na przystanku tramwajowym -
chciały pobumelować - dwójeczka w Baśniowie pod opieką Zurineczki
zostały na wczasach - a dwie na urlop potuptały do Dziwaczkowa ;P
Towarzystwo rozbawione na maxa! Przepięknie je ubrałaś a sukienusie są napradę cudne!
OdpowiedzUsuńdziękuję, Oleńko - zabawa u Zuri to dopiero był szał!!!
UsuńJak sie dziewczyny przytula razem to im zimno nie bedzie :) Slicznie sie prezentuja :)
OdpowiedzUsuńjak Ty to wszystko świetnie pojmujesz, Uleńko -
UsuńOne właśnie tak mocno się przytulały, że jeszcze
u Zuri dłuuugo się razem trzymały :)))
Jeśli tak kochają ciuszki, to aż dziwne, że się nie pozabijały, że każda ma (prawie) taką samą! Widać siebie nawzajem kochają bardziej :) Jak dla mnie wyglądają cudnie, w każdym wariancie kolorystycznym. Wpadła mi w oko panienka o śniadej cerze w oliwkowej sukience. Może dlatego, że uwielbiam warkocze w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńależ One właśnie tak lubią dany model, że żadna nie chciała
Usuńz niego zrezygnować - dobrze, że mam zapas włóczek całe
łóżko, coby jednak urozmaicić tę modową propozycję :)
warkocze kocham i ja - a tę konkretną panienkę b.chciałam!
Pięknie się stadko prezentuje a kiecuszki mają po prostu rewelacyjne :) Ciemnoskóra wróżka z oberwanymi skrzydełkami ( zgroza :) ja skrzydełek nie obrywam tylko ogony amputuję syrenkom ;) ) jest cudna po prostu a staruszeczka skradła całą właściwie moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam, bardzo podoba mi się mała Grażynka !!!! :)
UsuńZuri - nie uświadamiaj tak wyraźnie ogół co do pierwotnej natury ciemnoskórej -
Usuńmoże nie każdy to wie, więc nie każdy mnie będzie wyklinał wszem i wobec :D
cieszę się, że Grażka znalazła Twe uznanie - a ciuszkami od Cię zajęłam się jak
tylko wróciłam - lada moment me tonerzyce pochwalą się podarunkami - DZIĘKI ♥
Hehhee, a ja tylko spojrzałam na mulateczkę i od razu myśl - nie znam się, ale ani chybi wróżka ;) ale nie odsądzam od czci i wiary, lecz chwalę za stylówki;) pozdrawiam!!!
Usuńo Natalio - dzięki Ci za wyrozumiałość, dzieki - i pozdrawiam ♥
Usuń... nie zdążyłam Twojego babińca obfocić .... :(
OdpowiedzUsuńno problemos, amigo :DDD
UsuńJaka zgrana paczka w super ciuszkach!:) Grażka ma błysk w oczach!:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że lubisz Karaty, a ja tak samo:)
Buziaki!:))
:DDD
UsuńPiękne kreacje mają Twoje kobietki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie - pozdrawiam i ja :)
UsuńAleż wyczarowałaś sukieneczki :)) Ale ta niebieska też urocza!
OdpowiedzUsuńcieszę się, że i Tobie podoba się moja propozycja :)
Usuńi mnie niebieska sukienusia bardzo przypadła do gustu -
jak widać - nie tylko mnie - lalunie przecież też jej pragną...
Też bym pragnęła, ale lekuchno nie mój rozmiar... :(
Usuńa wiesz, zauważyłam, że chociaż te fashionistki niby takie chudzinki,
Usuń(łapki jak patyki, nóżki jak druciki) - to sukienusia jednak na nich dość
się opinała - więc dałam ją młodszej i drobniejszej - eks-wróżce ;DDD
No, mogłam sobie wszystko do woli wczoraj wymacać na tyle, na ile pozwolił mi pośpiech i ograniczenia natury fizycznej... Sztywniary o cudownych pyszczkach robią ciepłe, wspólnotowe wrażenie w tych kiecuszkach.
OdpowiedzUsuńPlemię panien na wydaniu? ;-)
tak, to wspólnota sztywnego rusztowania -
Usuńdobrze, że chociaż pysiałki u nich słodkie :)
jakie zaś mają zamiary względem zmiany
swego stanu cywilnego - nie wiem...
Jak zwykle panny umundurowane podobnie - żeby się nie rozpierzchły? ;-) "Inne panienki" mają świetne zabawki :-)
OdpowiedzUsuńano - a i tak cztery z Nich pognały precz ode mnie :DDD
Usuńzabawki to breloczki ze sklepu "Tiger" - cieszę się, że i
Tobie przypadły do gustu (jeszcze był żółty słoń i takiż
rumak oraz różowa żyrafa - chyba po nie wrócę inną razą)
Drugie zdjęcie - lalek w motkach - absolutnie fantastyczne !
OdpowiedzUsuńGrażka rządzi - jest prześliczna :)
ojej - dziękuję! jeszcze brakuje widoku mych stóp,
Usuńi byłyby piękne liliputki czekające na kreacje :)))
a Grażka - pokraśniała z zadowolenia!
Sukienki piękne wszystkie, a że z dzianiny to i pannom cieplutko w ten jesienny czas.
OdpowiedzUsuńA buty i majtki, to odwieczny lalkowy problem. Buty jeszcze jakoś ogarniam, bo sama czasem robię, ale szycie majtasków, to i mój odwieczny problem. Szkoda mi czasu na coś czego i tak nie widać :-)
Pozdrawiam.
w kwestii bielizny mam dokładnie takie samo podejście -
Usuńskoro nie widać, po cóż się mitrężyć - zwłaszcza że u
tak mini panienek - każda warstwa dodaje widocznych
kilogramów :)))
pozdrowienia ślę i ja!
ciemnoskóra skradła serce me, siedzę i wzdycham
OdpowiedzUsuńja wzdychałam rok - w końcu ileż można
Usuńtylko sobie wyobrażać tete-a-tete? więc
Ją zaprosiłam do się a teraz dybię na Jej
koleżankę - białowłosą... ;P