nadszedł czas by i u mnie zamieszkały - powolutku
rośnie mój lalkozbiór również z serii "scenkowej"
dziś lala od Kasi - więc nazwana jakżeby inaczej - Katheriną
tak wyglądała, gdy mnie przy ul.Modlińskiej spotkała
półtorej godziny później już w domku...
Kocham Scenki :) , to bardzo fotogeniczne lalki - zarówno z makijażem, jak i bez makijażu :):)
OdpowiedzUsuńzgadza się - to rasowe modelki - choć wydawałyby się takie typowe - paradoksalnie wciąż zaskakują i do sytuacji, klimatu, historii świetnie się dopasowują... dlatego i ja im uległam...
Usuńdziękuję za odwiedziny... pozdrawiam!