nie jestem fanką ciałka, na punkcie którego tyle osób wręcz
oniemiało - no cóż - nie byłam jeszcze do dzisiaj, do spotkania
jednej przedstawicielki i nadal - nie pałam żądzą posiadania
którejkolwiek o tym ciele - ale muszę przyznać, iż doświadczenie
nowej sylwetki było dla mnie nad wyraz ciekawe :)
oniemiało - no cóż - nie byłam jeszcze do dzisiaj, do spotkania
jednej przedstawicielki i nadal - nie pałam żądzą posiadania
którejkolwiek o tym ciele - ale muszę przyznać, iż doświadczenie
nowej sylwetki było dla mnie nad wyraz ciekawe :)
w Thibo w warszawskiej Arkadii - panienka Magdy wyginała
swe ciało nad wyraz śmiało - trochę posiedziała na poduszkach,
trochę pofikała za naszymi głowami - rozbawiając innych kawoszy
ale i jakże opanowany personel maleńkiej kawiarenki :)
swe ciało nad wyraz śmiało - trochę posiedziała na poduszkach,
trochę pofikała za naszymi głowami - rozbawiając innych kawoszy
ale i jakże opanowany personel maleńkiej kawiarenki :)
mówta co chceta - mnie te widoczne
stawy jednak nadal ogromnie rażą...
a oprócz tej ciemnoskórej panienki FIT - miałam sposobność
dzisiaj pofocić i tonnerkową piękność, również należącą
do Magdy - chętnych zapraszam na mój drugi blog :)