środa, 3 sierpnia 2016

u Magdy



odwiedziny u Magdy zaowocowały mnóstwem fot, 
które nakarmiły mi aż trzy posty - jeden ten, który 
właśnie czytacie - i  dwa w Porcelanowych Snach :) 





wiedząc, iż na miejscu czeka mnie mnóstwo atrakcji 
(setki lalek oraz dwa buldożki francuskie) - ze sobą 
zabrałam naprawdę śladową ilość panienek - choć i 
tak ledwo zdążyłam je pofocić, pochłonięta podziwianem 
zbiorów Magdy - jak i sposobem ich przechowywania...



 





 


Anna - właściwie pierwsza lalka, którą kupiłam 
tak naprawdę tylko dla siebie, bez zasłaniania 
się, że niby dla Córki - ma u mnie dożywocie ♥
   

 




panienki od Zurineczki - dzięki, Aguś!!! 
wszędzie chciały dotrzeć, ale nie mogłam 
za nimi nadążyć - tylko te fotki mam...


 


ze zwierzyną na czterech łapach wielu próbowało się dogadać - 
ale tylko nielicznym udało się zrobić pamiątkowe zdjęcia - 
Elunia w niezłej komitywie z nakominkowymi buldożkami - 
Czubaka już chyba jednak niekoniecznie ...





 


Czubaka robi lepszą minę do gorszej foci ;P 


 


obiecana famoska w dziergałkach - Magda chciała 
na żywo ujrzeć te urocze podlotki - Kasieńka więc 
radośnie wskoczyła do torebki z innymi maluchami, 
by nie tylko pochwalić się jak dobrze wygląda w nie 
swojej kreacji - ale i pofocić się w nowych wnętrzach :) 


 


 


 


czyż nie smakowicie komponuje się z orientem...?! 





 


 


ŚLICZNOTY Magdy w ilości pięć :)))  


 


Eluni bardzo się ta roślinka spodobała, ale niestety ani 
Ona, ani ja ani Magda - nie znamy nazwy zieleninki :/ 



 







moje retro niunie świetnie bawiły się w swoim towarzystwie :) 




nie ja jedyna wykazywałam zainteresowanie rogacizną - 
wyprowadzonaż na spacer w asyście Kamerdynera :) 



 


 




nooo... teraz już rogate ale jakże łagodne stworzenia 
nie mogą narzekać, iż nie zaistniały w blogosferze!



 


 


 


...zaadoptowana przez porcelanową Mamę - no poważnie!!! 



 


 




 


... na łonie przyrody czują się czasem dobrze i lalki - 
tutaj symbioza plastikogumy z pajęczakiem :) 





 


moje dwie ślicznoty z musicalu "Grace" przybyły specjalnie 
dla swej koleżanki, o której istnieniu dowiedziały się 
z bloga Magdy - tercet to wszak nie duet! 




 


czekoladowa Gloria próbowała bezskutecznie dołączyć... 




blondyneczka Magdy przyprawiła mnie o chwilowe przerażenie, 
gdy odkryłam plamkę na jej spódniczce, której wszak nie było, 
gdy Ją wyciągałam  z witrynki - ziemisty paproch choć przywarł 
do materii w tempie błyskawicznym - dość szybko został 
przez Magdę zneutralizowany - ufff... 



 


  


lepsze wcielenie Ewy Ming - Magda nabyła tę panienkę 
ze względu na niesamowite loki - a sukienkę już we 
własnym zakresie uszyła - rrrewelacyjny efekt !!!  





 



jakaż to intrygująca postać powstaje na naszych oczach?  
troszkę dźgało mnie uczucie zazdrości, że cudza ... 



 


nawet w holu - miałam stylową obstawę - 
a może to Kamila ją miała, no właśnie... 



 




Kamila jak ja - bardzo lubi dawne ebonitowe aparaty - 
nawet,  jeśli okazują się tylko inspiracją tamtych :) 






 

modna od 1959 roku blondynka próbowała zwiać z pudła, 
wykorzystując chwilową nieobecność Magdy w pokoju - 
ale przytomnie postraszyłam Ją ekipą z górnej półki... 



 


... tak, TĄ ekipą - poskutkowało, a to najważniejsze :DDD 

♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 

kolejną razą famoski pochwalą się kostiumami kąpielowymi 
a póki co - już teraz serdecznie zapraszam do 
 Porcelanowych Snów   
pełnych zjawiskowych panienek Magdy :) 

  

23 komentarze:

  1. Łomatko !!!!!!! ale fajne zdjęcia !!!!!!!! i dom Magdy zupełnie czarodziejski !!!!!!!!!
    Dama w fioletach i czerwonowłosa z drapieżnym lookiem mnie powaliły na kolana !!!!!!!!! Cuda Pani cuda !!!!!!!!!
    A kwiatek to kalanchoe blossfelda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owe Damy nie do końca w moim guście -
      ale pomyślałam, że z pewnością zdobędą
      sympatię niejednego Lalkoluba - poza
      tym, rzeczywiście SĄ interesujące, więc
      musiały się pokazać szerszemu ogółowi :)

      Usuń
  2. Nie wiadomo w co oczy wlepiać. Kominkowe buldogi skradły moje serce i rogacizna na łące. Że o lalach nie będę już wspominać, zwłaszcza o tej adoptowanej przez porcelanową mamę. Cuda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sierotka ma minkę pt. "zobacz, mamuś,
      coś mi się przykleiło do paluszka" -
      ten grymas rozbrajający na maksa -
      widzę, że nie ja jedna uległam urokowi
      sierotki - nawet Magda nie wie, jakie
      tworzywo ucieleśniło dziecinę - bo nie
      vinyl, nie porcelana, ha! zagadka!

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. DZIĘKI! planuję nowe zieleniny na
      parapet i niewykluczone, iż właśnie
      kalanchoe ze swymi kolorowymi kwiatami
      wygrają przetarg (kocham kaktusowate)

      Usuń
  4. To Ci się dziewczyny rozpierzchły na wszystkie strony :). Wszystkie lalki urody wielkiej :) Duma mnie rozpiera, bo kwiatek też rozpoznałam, a autorytety potwierdziły , że On to właśnie On :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozpierzchły na kilka godzin -
      ale nie broniły się zbytnio
      przed powrotem, więc chyba nie
      jest Im tak źle ze mną, u mnie :)

      Usuń
  5. Tyle piękności, że nie wiadomo na co patrzeć :)
    W tym towarzystwie wyjątkowo urzekły mnie awangardowo ubrane ślicznoty, te w lawendowych i czerwono-czarnych włosach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co ja mam rzec - witryn pełnych
      ślicznotek nie pokazałam wcale -
      więc nie macie podglądu, ile buź
      zerkało ku mnie licząc na fotkę...

      Usuń
  6. To bajkowe miejsce! Nie dziwię się, że Twoje lalki czuły się tam cudnie, skoro tam tyle miejsca i takie fantastyczne można robić foto ujęcia! Rewelacyjne lalki i bibeloty... pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację, Oleńko! to bajkowe
      miejsce - aż chwilami mogło się
      wydawać, iż w jednej chwili Dwaj
      Kamerdynerzy przemienią się w
      ludzkie postaci :)))

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. pięknie dziękuję, Uleńko!
      dom Magdy pełen inspiracji -
      właśnie wydziergałam czapkę
      dla mej porcelanowej tonerki,
      na wzór tej czarnej z cekinami :)

      Usuń
  8. Ileż fantastycznych panienek, doprawdy nie wiem na jakiej skupić uwagę :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Oooo! Ile zdjęć. Bardzo przyjemnie się oglądało. Z ważką i telefonem są moje ulubione:) Kasieńka w tropikach:)
    Buziaki!:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziany Twoim okiem mój dom wygląda interesująco i inaczej niż ja go widzę. Dobrze jest zobaczyć go z innego punktu widzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło mi to czytać -
      zmiana perspektywy
      czasem dobrą jest...

      Usuń
  11. @.@ Ale wspaniała wycieczka,tyle cudów!

    OdpowiedzUsuń