wtorek, 27 września 2016

rój w kwiaciarni :)




fota z neta :) 

rój w kwiaciarni "Secesja" non stop kolor - 
chyba nie ma tygodnia, by u Zurineczki w Jej 
kwiaciarni nie było jakiegoś Lalkoluba 


 


a gdzie lalkarki - tam i lalki - jakby mało ich 
było wśród mieszkańców Baśniowa ;P 

oczywiście takiego roju nie trzeba się obawiać - 
nie uczula - co najwyżej - bawi, dziwi i rozczula! 




  
 


pannica Bee - jedna z kilku, które mi się podobają - 
do "Secesji" złapała w locie koleżankę po fachu :) 
ogromnie się cieszę, że mam te dwie niunie - 
zachwyciły mnie również ujrzane w necie figurki 
herosek - podrzucam w celach naukowych :) 



 



foty z neta 


 


oczywiście nie mogło też zabraknąć i mego Kwiatuszka 

Flower Nice vel Fancy Nancy ♥ 



 


Kwiatuszek zachwycił się Baśniowem -
a jeszcze bardziej - Jerzykiem Jeżowskim 


 




 radość życia uwidoczniona w tym pysiałku 
i moje serce rozmiękczyła na maksa :)  




jednak nie spodziewałam się, że spotkam inne 
równie urocze stworzonka - jak chociażby tę 
niezidentyfikowaną istotkę - istny pączuś :) 




pamiętacie Pyzę na polskich dróżkach...?




no ba - toż to klasyka - a ja w tej pyzie w okularach ujrzałam 
koleżankę naszej - czekoladową Bajaderkę, która potoczyła się 
wprost z lady cukierni na polski bruk - złapała po drodze co się 
nawinęło pod ten jakże słodki żywioł - i tak teraz może naszym 
zdumionym oczom ukazać się właśnie jako radosna Bajaderka :) 



 

 bliźniaczki równie ciekawe - aż żal, że pozbawione ciał - 
"jeszcze" -  jak przebąknęła tajemniczo Zurineczka :) 


 


moja Bee próbowała zerwać ze swym fabrycznym 
wizerunkiem - nie wiedziała wszak, iż ma fankę, 
która choć na chwilę zapragnęła poczuć się jak Bee :) 


 


Ewa pomimo lęku wysokości - 
stanęła na wysokości zadania! 





 


w niesamowite zdumienie wprawiła mnie ta Dama - 
Madame Pierrot - żałuję, że nie pofociłam Jej nóg 
z pantofelkami godnymi niejednego balu... 
wprawne oko Keepera  dostrzeże też i Mickey :) 



 


podejrzałam, co mój Kwiatuszek wyprawia, gdy nie wie, 
że patrzę nań - drewniany konik wielce mi się podobał - 
ale to chyba łoś jednak przypadł do gustu Flower Nice :) 





kolejne stworzenia, wobec których warto zachować 
ostrożność - Pani Kolczatka wraz z Panem Kolcem 
adoptowali retro dzidzię :) 


 


jak widać - żadne kłody rzucane Im pod nóżki 
nie zniechęciły, nie osłabiły Ich pragnienia 
stworzenia rodziny tej malutkiej sierotce :) 



 


i gdy już miałam opuścić Baśniowo - 
ujrzałam jakże wzruszający uszaty duet ♥ 



 


okazało się - jak to z uszatymi bywa - 
iż tej rodzinki to ciut więcej w kwiaciarni :) 

♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 

Aguś  - dziękuję Ci za to jakże wdzięczne rodzeństwo - 
dziękuję za miło spędzone kilka godzin - buziaaaki!!! 


piątek, 23 września 2016

licytacja o północy



zjawisko zapierające dech w piersi ♥ 


 

♥ OGROMNIE ♥ DZIĘKUJĘ ♥ CI ♥ 
 ♥ MAGDALENO ♥ 



fotki z internetowej aukcji - zauroczyła mnie na maksa!!! 

ta oszałamiająca ślicznotka została "ustrzelona" 23.06.br. o północy - 
zaś snajperem wyborowym okazała się właśnie Magda :DDD 


wraz z końcem cieplejszych miesięcy integritka wyruszyła 
w dłuuugą morską podróż ku polskim portom - 
by po kilku tygodniach dotrzeć do nas - 
ku niesamowitej radości Kamili, 
mej pierwszej integritki - 
przybyłej wszak z Mangustowa... 


ale, ale! gdzieś po drodze - nie wiem, w którym Stanie - 
Janay  dogadała się z innymi koleżankami z I.Toys - 
i przybyła w gromadce łącznie CZTERECH panienek - 


a tak niunie swą urodą mamiły w necie 
i mnie przecież skutecznie zwiodły : 




 


olśniewająca JADE ♥ w stylu orientalnym... 
w pakiecie wraz z rozbrajająco smutną JANAY ♥ 

te niunie występowały we wspólnej jednej aukcji - 
- zapudełkowane i ubrane - szok! ale dzięki Nim - 
ubrały się też inne i nie tylko moje integritki :) 


 


 


oraz tajemnicza Femme Fatale - fotki z aukcji  


jeśli KTOŚ coś wie - bardzo proszę o choćby strzęp info!!! 


...tej niuni nadal nie mogę rozszyfrować - spodobał mi się Jej makijaż 
oraz oczywiście nawałnica loków - myślałam, iż to mold Giselle - 
ale Ruda ma chyba jednak inny nos i szczękę, no i  te usta... 


 

fotka z netu - Giselle w wersji blondi - też ładniutka - 
z charakterystycznym wgłębieniem w dolnej wardze 
i z konturówką ust, której nie cierpię - ale samej niuni 
nie zatrzasnęłabym drzwi przed uroczym noskiem :) 


niżej widoczna niebieskowłosa niunia na ciałku Muse 
ale o moldzie Giselle - nazwana przeze mnie BLUE 
mieszka ze mną od września - razem pożegnałyśmy 
wakacje witając rok szkolny - choć ani ja ani Ona - 
raczej o naukach już nie myślimy ♥

Blue zdążyła mignąć w gościnnych postach 
u Kidy i Zbieraczki - narażając Je 
na krótkotrwałe oślepienie urodą i powabem :) 


 


w/w niebieskowłosa - ujrzana u Moniki i od Niej też nabyta - 
fioletowowłosa zaś z odmętów netu wyłowiona ku uciesze oka - 
też bym Nią nie wzgardziła, tylko oczka zazieleniła!  

ha! co te integritki ze mną wyprawiają - kiedyś zarzekałam się, 
że po jednym moldzie danej panienki mi wystarczy - 
teraz już nie plotę trzy po trzy - bo wiadomo... ;P 


♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 


NAJWIĘKSZE jednak moje integritkowe chciejstwa  
noszą nieodwołalnie twarz Adeli Makedy - i te dwa 
pierwsze to absolutnie moje lekarstwo i choroba 
w jednym - po prostu muszę Je mieć - każda CUDNA 




fota z neta - zjawiskowa Adele Makeda z 2002 roku ♥ 

ŚLICZNOTKA, która bawi się ze mną od pewnego czasu 
w przysłowiową kotkę i myszkę - albo szukam Jej i nie ma - 
albo pojawia się, gdym spłukana do ostatniego grosiwa :/  


 


inny odcień skóry, makijaż, kształt brwi z jakże 
wspaniałej barwy ustami - i choć niby ta sama, 
ale w innym ujęciu - malinowe usteczka, 
patrzałki zerkające w bok - tak czy siak - miodzio! 


 

fota z OFERTY sprzedaży - prawdziwa Gwiazda 

i choć z początku wydawało mi się, że absolutnie nie w moim 
guście ten makijaż i te włosy - im dłużej Jej się przyglądam - 
tym większe łakomstwo mnie jednak ogarnia - 
po prostu twarz Adele zawojowała mnie!!! 

oto mój wciąż nie zdobyty a wyśniony ŁUP 
w trzech jakże atrakcyjnych wcieleniach  :)))

♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 

...a na koniec - gromadka integritek - każda chciała natychmiast 
indywidualnego posta - ale w mig pojęły, że w Szydełeczkowie 
trzeba swoje odczekać (i pomyśleć, iż jeszcze rok wstecz 
nawet nie marzyłam, że zamieszka ze mną jakakolwiek 
choćby jedna integritka - a teraz mam Ich 5 i pół)




oto niekompletny (jeszcze!) komplet moich cudeniek ;P 
i choć "polowanie" rozpoczęte 23ego czerwca - a panienki 
Magda przekazała mi dziś - 23ego września - wierzcie mi - 
czekanie na te ślicznotki zleciało mi jak z bicza trzasł 
(i nie bolało - bo mogłam płacić kawałkami przez te 3 m-ce) 




 


J A N A Y  na wakacjach w Szydełeczkowie - 
też ubrana dzięki ciuszkom moich niuń :))) 




wraz z integritkami przybyła jeszcze inna niunia - 
absolutnie z innej bajki - ba! dosłownie z bajki :) 
ale o tym inną razą... 


 


 


Gabi z blogu magiczne11cm oraz Manhamana z Kliniki Lalek 
doskonale wiedzą, kogo udało mi się upolować - 
wszak mają inne wcielenia tej rezolutnej niuni :) 

do następnego lalkowego!